LogowanieZarejestruj się
News

Pierwsze takie: bezprzewodowe planary od RHA. Model CL2

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
Zrzut ekranu 2018-08-23 o 12.19.16

Pierwszym producentem, który zminiaturyzował układ ortodynamiczny, było Audeze. Tyle, że ich IEMowe planary są 1) przewodowe 2) nietypowe (duże, z obudową znacznie wystającą poza obręb małżowiny… właściwie to takie zminiaturyzowane nausznice, bez pałąka ofc). RHA zrobiło to inaczej. Nie dość, że wycięli z równania kabel (no, nie do końca, tu rewolucji nie ma, nie są to prawdziwie bezprzewodowe IEMy, a klasyczny model „w opcji bezdrutowej” z przewodem między dokami, spoczywającym na karku użytkownika) to jeszcze zamknęli całość w zgrabnych obudowach, takich mniej więcej, jak stosowane w modelach serii Txx (kształt, materiał inny, poniżej szczegóły). Dzięki standardowym złączkom MMCX można będzie używać ich w obu scenariuszach: bezprzewodowym, jak i przewodowym. To – w sumie – korzystne rozwiązanie, dające użytkownikowi elastyczność wyboru (mobilnie, bardziej stacjonarnie, z zaprzęgnięciem wewnętrznej elektroniki i z ominięciem tego, co w dołączonej „smyczy”  przekształca sygnał, wzmacnia go etc.) Czyli takie dwa w jednym.

To, co przykuwa uwagę, to właśnie miniaturyzacja układu. To robi wrażenie! (bezprzewodowość można uznać za chwyt marketingowy – nie krytykuję, to ma sens w obecnych czasach rozbratu z drutem, przy czym każde słuchawki z wymiennym kablem mogą być dzisiaj „bezdrutowe”) Udało się w miniaturowych, dopasowanych do małżowiny obudowach, zmieścić super-cienką membranę (grubości 16um), 10mm przetwornik wraz z centralnie umiejscowionymi magnesami zmieścił się do typowej, wykorzystywanej w modelach dynamicznych”łezce”. Zbalansowana konstrukcja, z dołączonym okablowaniem (mamy wspomnianą „smycz” z modułem aptX i baterią dającą ok. 12h grania oraz 3,5 mm standardowy, miedziany i srebrny 2,5mm zbalansowany, kabelek) daje szerokie pole do eksperymentowania… z pewnością, każdy z tych sposobów podłączenia pod źródło będzie cechował inny sposób kreacji dźwięku, będzie zauważalna różnica w SQ. Tym razem zamiast metalu (seria T) w obudowach wykorzystano ceramikę (podobnie jak w poprzednim, topowym modelu CL1). Na pewno wpłynie to korzystnie na wagę tytułowych monitorów. Start przedsprzedaży dzisiaj, do kupienia we wrześniu (dokładnie od 12 mają być dostępne).

Jak widać, podobnie jak w serii T, mamy w CL2 wkładki (dyfuzory) modyfikujące brzmienie. Więcej na ten temat przeczytacie w recenzji T10 (tutaj)

Cena? Po kursie funta będzie to jakieś pi razy oko 3800 złotych (ale to bez naszego VATu, także obstawiam że w .pl będzie to bardziej >4500). Jak tylko się pojawią, postaramy się włożyć w uszy i zdać relację…

 

Dodaj komentarz