LogowanieZarejestruj się
News

Fotostory IFA 2016

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
IFA_Logo_2016_datum_SEP_Versalien_eng-small

Nasza relacja z targów IFA 2016. Starałem się wyłowić najciekawsze rzeczy, przy czym nie zależało mi specjalnie na tym, by wszystko zobaczyć i opisać (w przypadku audio nie było tego niby aż tak dużo, wspominałem że była jedna sala audio/HiFi, na kilkadziesiąt, ale… ile tego audio było wszędzie indziej, oj multum było), raczej koncentrowałem się na wyznaczających nową jakość produktach, pomysłach etc. Właśnie. Sporo rzeczy pokazanych przez producentów było prototypami (jak najlepsze IEMy RHA), wersjami przedprodukcyjnymi (Audeze), a nawet konceptami (taki status pasował jak ulał do niektórych pomysłów Samsunga, LG, a także paru zupełnie nieznanych do tej pory firm, które liczą na wsparcie darczyńców w serwisach crowdfundingowych). Wyciecze po stoiskach towarzyszyła satysfakcja, wynikająca z tego konstatacji, jak często udawało się tu – na HD-Opinie – trafnie opisać trendy, kierunek rozwoju branży. Widać to wyraźnie po zaprezentowanych nowościach, względnie pomysłach, które mają w ciągu najbliższych kilkunastu miesięcy trafić na rynek w formie gotowych wyrobów.

Muzyka jest spoiwem, dźwięk jest spoiwem i to było wyraźnie widać na wielu stoiskach, i tych związanych teoretycznie z obrazem, aplikacjach dla inteligentnego domostwa, rozwiązaniach przeznaczonych dla pojazdów oraz tego, co ma służyć do zachowania dobrej kondycji, zdrowia. Wszędzie przewijał się wątek towarzyszącego w codzienności, w codziennych aktywnościach dźwięku. I chcę tutaj podkreślić, że nie jest to tylko dodatek, a coś co stanowi główny nurt, element ważny, mający swoje ugruntowane miejsce w elektronice konsumenckiej. Ma grać, oczywiście grać z sieci, przy czym to granie ma być inteligentnie dopasowywane do naszego nastroju, AI (bo jesteśmy u progu wprowadzania inteligentnych, samouczących się rozwiązań zarówno na poziomie osobistym, jak i społecznym) ma być kluczowym rozwiązaniem, takim systemem, systemów, mamy słuchać na co przyjdzie nam ochota wszędzie, w każdym miejscu, w którym przyjdzie nam na to ochota. Przy czym widać, że temat lepszej jakości dźwięku, który do niedawna stanowił niszę (niszy), wypływa – widać to po stoiskach, proponowanych produktach nowej generacji, gdzie wsparcie dla wysokiej jakości dźwięku jest standardem, gdzie dbałość o to by dobrze grało jest w centrum uwagi.

Drogie, czy bardzo drogie produkty koegzystują z dużo przystępniejszymi, które jednakowoż pełnymi garściami czerpią z technologii opracowanych na potrzeby high-endu. Co więcej, zmiany jakie się dokonują, takie jak bezprzewodowa transmisja sygnałów audiowizualnych, dostęp do muzyki z sieci za pośrednictwem serwisów, wielostrefowość, łączenie funkcjonalności / integracja w ramach produktów audio wielu kluczowych elementów: interfejs dla systemów AI, aktywność, zdrowie, jedna ze składowych internetu rzeczy tworzą zupełnie nową rzeczywistość dla branży, ogromne wyzwanie, ale jednocześnie ogromną dla niej szansę. To widać, wyraźnie widać, patrząc na to, co dzisiaj wyznacza kierunki, to nad czym się obecnie branża audio koncentruje. Dokanałówki iSine z cyfrowym kablem Cipher, „inteligentne” IEMy Here, zapowiedź LCD-3i (tak, będzie wersja z kablem Cipher do niedawna flagowego modelu ortodynamików), dysponujące własną aplikacją CapTune (patrz tutaj) Sennheisery PXC z docelowo rozbudowanym DSP, będące docelowo kompletnym rozwiązaniem / systemem składającym się ze słuchawek oraz oprogramowania (wraz ze wsparciem dla zewnętrznych front-endów, dla np. MQA?), najnowsze playery Onkyo, Pionka oraz Sony (DAPy ze strumieniowaniem / własnymi modułami LTE, wsparciem dla MQA), dziesiątki strumieniowców stacjonarnych z softwarem pozwalającym na aktualizowanie funkcjonalności co wychodzi na przeciw niezwykle dynamicznym zmianom jakie obserwujemy w segmencie audio – to świetnie obrazujące (co się obecnie dzieje) przykłady produktów, rozwiązań jakie można było zobaczyć w Berlinie. A to tylko (wierzcie mi) niewielki wycinek tego, co nas czeka.

Impulsem (bardzo mocnym) dla nowego jest to, co zaprezentowało 7 września Apple. Tej firmy, tradycyjnie nie ma na targach, na wszelkich możliwych targach branżowych (IFA, CES, MWC etc), ale wpływ tego producenta na kierunki w jakich podąża branża jest przemożny, trudno go pominąć. Bezprzewodowość jest widoczna na każdym kroku, rezygnacja z tego co fizyczne (a nawet zapisane lokalnie, vide streaming) to kolejny etap rozwoju, coś co będzie generowało największe zyski i w efekcie doprowadzi do bardzo radykalnych zmian w całym segmencie elektroniki użytkowej. Zresztą to już widać (liczba propozycji, to na czym się dzisiaj producenci audio koncentrują), a przyszłość wcale nie musi (jak wielu się wydaje) oznaczać rezygnacji z dobrego jakościowo dźwięku. Dobrym tego przykładem była prezentacja (poniżej, w fotorelacji znajdziecie zdjęcia z opisem) systemu Beyerdynamika z Astell&Kern (iriver – to bliska współpraca i kooperacja od chwili pojawienia się nowej marki tj. A&K na rynku) składającego się z prototypowych słuchawek bezprzewodowych ze specjalnie zmodyfikowanym kodekiem aptX HD, nauszników z rozbudowanym systemem DSP opartym na mikroprocesorze, który stanowi całościowo przenośny system audio z możliwością modyfikacji, aktualizacji, poszerzania funkcjonalności. Pamiętacie mój wpis o konferencji Apple, gdzie sporo miejsca poświęciłem AirPodsom, ich nowemu układowi W1 jaki zastosowali nie tylko w tych kontrowersyjnych pchełkach, ale także niemal we wszystkich nowych Beatsach? No właśnie…

Dźwięk wykorzystujący protokół Bluetooth od zawsze tratowany był jako najgorsze możliwe rozwiązanie w aspekcie jakościowym. Od paru lat nie jest to już takie oczywiste, a to, co pokazano na IFA jw. stanowi potwierdzenie, że można mieć system słuchawkowy bez druta, dysponujący możliwościami dźwiękowymi na poziomie zbliżonym do tych, które do tej pory zarezerwowane były dla kabla. Dodajmy do tego możliwości, jakie daje transmisja cyfrowa ze źródła (komputer, handheld) za pośrednictwem cyfrowego kabla z wbudowanym DAC/AMPem (poza nausznikami, IEMy vide iSine) lub całą elektroniką zaszytą w obudowach, nie tylko nausznikowych obudowach, ale także IEMowych (Here, Bagi, AirPodsy, najnowsze wynalazki Samsunga, LG etc). Oczywiście niektórzy (wspomniane produkty Apple, czy Koreańczyków) nie są zainteresowani zaoferowaniem dobrej, czy najwyższej jakości dźwięku. To prawda. Patrząc jednak na poziom cen, spodziewane zyski, to nowe często, gęsto ma jakość wypisaną dużymi czcionkami na obudowach, bo… inaczej, trudno będzie zachęcić klientów, by skusili się na to nowe. I nie jest to tylko czcza gadanina, bo idą za tym bardzo konkretne działania największych z branży (wspomniane DAPy, wspominane MQA, do tego potężny alians Hi-Res Audio zrzeszający praktycznie całą czołówkę branży).

To takie przemyślenia na gorąco, coś co nasuwa się, po obejrzeniu ekspozycji, po rozmowach z przedstawicielami producentów, inżynierami, osobami które „za tym wszystkim stoją”). Poniżej rozbudowywana, czytaj aktualizowana (mamy tego materiału sporo) fotogaleria, prezentująca to co najciekawsze. Na koniec, fajnie że można było dłużej niż wszędzie indziej (przynajmniej takie mam osobiste doświadczenia) posłuchać tego, co prezentowano (stoiska Audeze, Senka – tu Orfeusze przede wszystkim), można było podpiąć swoje źródła i posłuchać dziesiątek ciekawych, często prototypowych konstrukcji (IEMy!), można było wreszcie dowiedzieć się wielu ciekawych informacji bezpośrednio od producentów, inżynierów, osób kompetentnych, które miały wiedzę i chęć odpowiadać na nasze pytania.

Dlatego warto na takie imprezy jeździć, choć IFA to obecnie MYDŁO I POWIDŁO (także ;-) )

PS. Z innej beczki: OLEDOwa sfera LG. Tak, lepiej zalet tej technologii zaprezentować się chyba nie da. Opad szczęki.

PS. 2. Szczególne wyróżnienie dla Sony. Brawo! Drugiego takiego stoiska (wielkiej sali), w którym zaakcentowano jak ważna w życiu człowieka jest muzyka, na targach nie było. Znakomicie zorganizowane, z dużą liczbą stanowisk do słuchania, gdzie dźwięk był najważniejszy. Brawo, brawo, brawo.

Fotorelacja (uwaga, będzie w weekend na bieżąco aktualizowana)

 

BEYER + ASTELL&KERN w przyszłość

Bluetooth z kodekiem aptX HD (opóźnienia 3~5 ms). To koncept A&K z Beyerem. Tylko czekać (niebawem) gotowego produktu

Patent na granie bez kabla jak z kablem?

Tego za bardzo nie rozumiem, ale… to na innym poziomie jakościowym będzie miało nie tylko sens, ale będzie bardzo pożądane. VR + audio = audioVR w koncepcji zaprezentowanej przez Sennheisera. Sala koncertowa, artysta na wyciągnięcie ręki. Tak, współuczestnictwo w koncertach na żywo za pomocą domowego zestawu to pewnie nieodległa już przyszłość

Tu jeszcze z jakąś smyczą, ale jak to świetnie brzmiało! Beyer z dokanałowymi bezdrutowcami wg. mnie jakościowo bezbłędnie

HERE

A tu coś, co będzie nadawać ton i będzie sprzedawało się jak ciepłe bułeczki. „Naprawdę bezprzewodowe” jak opisują IEMy bez smyczy z rozbudowanymi funkcjonalnościami mainstreamowe massmedia. Tutaj mamy Here (zaawansowany EQ, rozbudowany DSP, elementy AI – wszystko pod kątem audio), przed chwilą coś podobnego pokazało Apple, Onkyo ma swoje, Samsung ma i wielu innych zaraz mieć będzie


SENNHEISER słuchawki + apka = system

PCX550 Senka to coś więcej niż (tylko) bezprzewodowe słuchawki

Funkcjonalność rozwijana wokół dedykowanej apki pod konkretne modele słuchawek. Tak, tak to będzie teraz wyglądało

AUDEZE

iSine 10 on ear. Pierwsze ortodynamiki do ucha. Tak to wygląda, brzmi niebywale przestrzennie, nie ma punktu odniesienia, porównując do wyposażonych w dynamiczne przetworniki IEMów. To scena zupełnie nie jak z dokanałówki. 

Cipher w komplecie z iSine: Lightning, cyfra, AMP & DAC w pilocie. Przyszłość, a właściwie już teraźniejszość

iSine 10 rekablowane, gramy z audio jacka. Jak długo jeszcze będzie to możliwe (mobilne źródła)?

Kabel Cipher z Audeze Sine. Taki komplet (zawierający cyfrowy kabel) będzie obowiązkowy w niedalekiej przyszłości

Znakomite, ale czy warte 2x więcej od znakomitych LCD-3? Wg. mnie zapachniało w słuchawkowym segmencie audio kablarstwem

A to elektrownia pod LCD-2/3/4. Król. Może być tylko jeden? Sprawdzimy


RHA

Stoisko RHA (IEMy z wysokiej półki)

Prototypowe, niemal spod lady RHA. Topowe osiągnięcie. Dźwięk faktycznie robi wrażenie. Jeszcze o nich wspomnę…

No i powracam… zaraz podepnę własne źródło

To świetny DAC/AMP! Muszę zdobyć egz. testowy

Jeden i wystarczy. Z takim kompanem oferowane przez Brytyjczyków (Szkotów) IEMy to prawdziwe odkrycie imprezy. Grało to przepysznie, RHA to niewątpliwie coś, czemu warto będzie się dokładniej przyjrzeć w przyszłości (jest już dystrybucja w .pl realizowana za pośrednictwem resellerów jabłca)

ORFEUSZ

Orfeusze, tutaj do popatrzenia

…a tutaj już do posłuchania (salka dla czterech osób, wytłumiona solidnie, bez targowego gwaru)

Źródło klasyczne, że tak powiem, płyty SACD

Forma ma uzasadniać bajońską sumę, jaką trzeba zapłacić za nowego O.

Słuchamy (zwróćcie uwagę jak wielkie to słuchawki). Wrażenia? Niewątpliwie to jedne z najlepszych na świecie nauszników, które wraz z całym systemem tworzą jedyny w swoim rodzaju zestaw przenoszący nas do audio nirvany. Grają inaczej niż pierwsze, grają całkowicie bez wysiłku. Repertuar nie był zbyt zróżnicowany, ale na tyle przekrojowy, że dało się wyrobić sobie zdanie na temat ich dźwiękowych kompetencji. Jaki to zatem dźwięk? Niezwykle otwarty, pełen wybrzmień, doskonale wyważony, bliski temu, który pamiętamy z odsłuchu wysokiej klasy zestawu głośnikowego. Tak, tutaj faktycznie daje się nieco oszukać fizykę i zbliżyć do grania „nie słuchawkowego”, w tym sensie, że mamy mocne przeświadczenie o wyjątkowości (nie, nie chodzi o cenę zestawu, ta jest kosmiczna i wymyka się jakimkolwiek ocenom) tego systemu. Prywatnie nie przemawia do mnie forma (klamot, pudło, konkretnie marmur), o cenie napisałem powyżej, ale to nie jest coś, co można oceniać w ramach przyjętych kryteriów oceny produktów trafiających do sprzedaży, bo to bardziej taki „zróbmy najlepsze słuchawki ever, bez względu na wszystko”. Jednak to wszystko bez znaczenia. To ciekawy pokaz tego, co można zrobić, gdy da się inżynierom, konstruktorom wolną rękę, gdzie nie będzie nad całością stał księgowy, gdzie dotychczasowe reguły nie obowiązują.

Efekt jest – no cóż – spektakularny.


TEAC z winylem za pan brat

Widać, kto czuje bluesa, dla kogo liczy się przede wszystkim muzyka. Brawa dla TEAC-a za stoisko

No to gramy…

Kochamy winyle. Podpisano: TEAC, Onkyo, Pionek

Plikowo też można, rzecz jasna. Jak widać.

TEGO TO JA NIE ROZUMIEM! WIBRACJE W PADACH?! ALE ŻE JAK? BASSSSIOR UMCyUMCyUMCyUM

To się rusza, wibruje, wali w małżowiny. Mniejsza o przetwornik, mniejsza o to co potrafi. Gniecie? Dobrze jest ;-)

No jasne! Virutal Reality Audio. Tak, ekhmmm… Same stoisko bardzo fajne, przemyślane, na luzie, natomiast dźwięk, te jw.”elektrowstrząsy”, serio? VR Audio w kontrowersyjnej (delikatnie rzecz ujmując) odsłonie

Oczywiście haptyczna technologia in (modne to), VR, DSP zoptymalizowany pod walenie w uszy. Faktycznie, można poczuć nie w przenośni a dosłownie. Połączenie wszystkiego co na czasie, w czymś co dzisiaj na fali: Skullcandy

Mhm

   

   


Pokrętło, którym można było sobie dawkować wibracje oraz opis (czego tam nie ma) oryginalnych słuchawek Skullcandy


CO CIEKAWSZA ELEKTRONIKA

Odtwarzacz BD klasy premium (Pionek), pięknie wszystko w klamocie ułożone, jest rzecz jasna sieć obowiązkowo. Szkoda tylko, że choć sama konstrukcja jest bardzo pro audio, to sam odtwarzacz nie obsługuje SACD, DXD, DSD, MQA, tylko zwykłe kompakty, tylko płyty BD (w tym BD-A), szkoda…

Znakomity player DP-X1, niestety nie w takiej konfiguracji. Faktycznie nie wysteruje nam trudniejszych (stacjonarnych) słuchawek. To połączenie nie miało sensu (grało cicho, bez pazura)

Z czym nie daje rady? Ze skądinąd świetnymi H900M (typowo stacjonarne, duże, masywne nauszniki z jw. fest grubym przewodem)

Yamaha z najnowszymi, kompaktowymi klamotami: strumieniowiec, strumieniowiec z wbudowanym ampem. Jak komuś Pianocraft nie wystarcza, a nie chce dużego systemu (kapkę poniżej) to ma nową propozycję od Japończyków: WXA i WXC (strumieniowiec i strumieniowiec ze wzmocnionym drutem ;-) czytaj amp)

Małe yamahowe HiFi net

Duże HiFi od Yamahy i każdy klamot źródło z obowiązkowym N jak Net. Oczywiście rozwijają swój MusicCast i jest to niewątpliwie najbardziej spójne i najmocniej rozbudowane rozwiązanie multistrefowe, łączące całą osieciowaną audio elektronikę w spójny system HiFi grający pliki lokalnie i z Internetu. Inną, znaną mi firmą, która tak kompleksowo podchodzi do tematu jest NAD. Wielu producentów wprowadza swoje produkty z obsługą sieci trochę na zasadzie – dajemy wszystko jak leci, jakąś apkę, a potem (w kolejnej generacji) to zmieniamy, przebudowujemy, sprzęt nie współpracuje ze sobą, albo wymaga oprogramowania firm trzecich. Zwyczajnie – nie czuje tematu. Oczywiście na rynku są także bardzo drogie systemy (np Devialet) oraz jednostkowe rozwiązania zaa Wielkiego Muru… mówię o czymś rozbudowanym, z zapewnionym wsparciem, aktualizowanym na bieżąco, najlepiej z autorskim oprogramowaniem, odpornym na szybkie zmiany jakie zachodzą w świecie IT (nowe formaty, takie jak MQA, nowe protokoły sieciowe, nowe OS na handheldach wymagające ciągłego udoskonalania własnych aplikacji etc.)

Super pomysł na zaprezentowanie „styl życia wg. Yamahy”. Wszystko czego do egzystencji potrzeba? ;-)

Ten DTSowy patent na multigranie pojawia się w coraz większej liczbie klamotów, coraz więcej producentów decyduje się na wprowadzenie Play-Fi do swoich klamotów. To spójne, gwarantujące dobrą jakość (hi-res 24/96) rozwiązanie, bardzo stabilne, zdecydowanie lepsze od uPnP

High-endy Technics-a (duże, „mniej znaczy więcej”, supereleganckie stoisko zaprezentowali). Piękny system

A9 z CAST. Wspominaliśmy o tym udogodnieniu na HDO. Działa bezproblemowo i daje ogromne możliwości integracji wielu serwisów, usług „pod jednym dachem”. Zdecydowanie dobry ruch ze strony Bang&Olufsena – wprowadzenie strumieniowania ala Google (Chromecast) do swoich produktów

U Philipsa, tradycyjnie, mydło i powidło, ale ta wieżyczka naprawdę daje radę, ten dźwięk przykuwa uwagę

Tivoli to już nie tylko urocze radyjka, to także głośnikowo-bezprzewodowy multiroom. Bardzo ładne, ze smakiem, idealne do instalacji, w której audio ma harmonijnie wpisać się w wystrój wnętrza 

ZAMIAST UCHA, KOŚĆ

Przewodzenie kostne, tutaj w dojrzałej formie, dla fanatyków truchtu. Do grania w tle w sam raz, dla kogoś, komu IEMy wadzą

SUBTELNOŚĆ PO NIEMIECKU ;-)

DUM, DUM, DUM

SPECJALNE WYRÓŻNIENIE DLA SONY

Wiele stanowisk odsłuchowych, najbardziej rozbudowana ekspozycja audio na wystawie, a do tego kameralna (o ile to możliwe na takiej imprezie) atmosfera stoiska. Brawo!

Różne źródła, cyfra, analog i wspólny mianownik – muzyka. Zamiast trzech na krzyż kawałków, całe kolekcje do podłuchania

No właśnie!

Te słuchawki są świetne! Jedna z najlepszych dynamicznych konstrukcji, jakie właśnie trafiły na rynek! Z1R

Signature by Sony

Czytaj: nowy amp/dac stacjonarny (konstrukcja przywodzi na myśl złote lata 90 japońskiego koncernu, to jest TO SONY), słuchawki Z1R, topowy Walkman WM1Z oraz własne, superrasowe okablowanie dla nauszników. Oferta nie tylko dla wielbicieli marki, ale dla każdego, komu jakość dźwięku na sercu leży. Nie mam pytań. Takie Sony to my lubimy. Wreszcie robią to, co kiedyś robili świetnie (ogólnie audio HiFi, konkretnie: seria ES, znakomite słuchawki, Walkmany etc.) Najważniejsze, że wszystko jest tutaj super spasowane, alu, high-techowe, takie właśnie jak „stare Sony” (pamiętamy, jak wiele tandety z logo S pojawiło się w poprzedniej dekadzie). Wielki come back

Nie może być inaczej. Twórca formatu SACD. Teraz czas na DSD. Obowiązkowo wspierane w klamotach Sony

all @ Sony

Plikowo

Gramofonowo

Cyfrowy link w gramofonie (USB) oraz wbudowane pre to znak czasów. Tak właśnie prezentuje się 500-ka, gramofon, który ma pozwalać na przeniesienie naszych krążków do świata zero jedynkowego w jednobitowej postaci (DSD)

Można wszystko @ Sony w audio i będzie to wybór dający sporo satysfakcji

Piękne przekroje – tutaj amp/dac

A tu rewelacyjne Z1R

Praktycznie cała alejka Sony to rozmieszczone wysepki z Walkmanami, słuchawkami oraz LoFi (bezprzewodowe głośniczki), posłuchać można było, mimo tłumów, bez problemu, znacznie dłużej niż gdzie indziej (i odciąć się od gwaru)

Bezpośrednio wpięte Z1R do Walkmana bez niedostatków, inaczej niż u Onkyo (z tym że, te nauszniki nieco łatwiejsze do napędzenia są od 900-ek)

Taki dodatek jednak daje nam dużo większe możliwości od samego grajka (DAP) :)

OLEDOWA SFERA (opad szczęki)

Tak, LG skradło show (wszystkim, a przede wszystkim rodzimemu arcy konkurentowi na S. ;-) )

FIN

 

Dodaj komentarz