To, że Philips sprzedał dział odbiorników TV nie oznacza, że nie pracuje nad technologiami wizyjnymi. Jak widać nie tylko Holendrzy projektują nowe rozwiązania, ale także nawiązali współprace ze specjalistą w dziedzinie dźwięku kinowego, laboratoriami Dolby, w celu opracowania niezawodnej, wygodnej technologii bezokularowego obrazu 3D. Dolby to zresztą nie tylko wielokanałowe audio, to firma która brała udział we wdrażaniu (z powodzeniem) technologii wizyjnych 3D do kin. To właśnie sale kinowe stały się pierwszym oraz chyba najważniejszym, kluczowym dla popularyzacji trójwymiaru miejscem, gdzie można podziwiać głębię obrazu w najlepszej, możliwej do uzyskania (dzisiaj) jakości. Dolby 3D ma nie tylko znaleźć zastosowanie w HDTV, tabletach, PC oraz smartfonach, ma przede wszystkim pozwolić na rezygnację z uciążliwych okularów. Nowa technologia ma się prosto skalować pod różne rozmiary ekranu, dodatkowo pozwalając uzyskać bardzo dobrą jakość (fullHD). W przypadku obecnych na rynku rozwiązań, najpoważniejszym problemem jest właśnie utrata jakości w stosunku do tradycyjnego obrazu 2D fullHD. Jednocześnie nowa propozycja ma być kompatybilna z dzisiejszymi rozwiązaniami na rynku, co jest dodatkowym wyzwaniem dla konstruktorów. Chodzi tutaj o to, by nie fragmentować rynku, który i tak nie jest zbytnio rozwinięty, wymuszać na nadawcach zmiany sposobu transmisji obrazu etc. Na razie zaprezentowane rozwiązania dalekie są od tego, czego byśmy oczekiwali (jeżeli chodzi o bezokularowe 3DTV). Być może Dolby wraz Philipowi uda się opracować coś znacznie lepszego, obie firmy mają potencjał oraz – patrząc historycznie – proponowały niejednokrotnie rewolucyjne rozwiązania, skutecznie wprowadzając je na rynek, tworząc coś co potem stawało się standardem w branży.