LogowanieZarejestruj się
News

Roon 1.5 na dużym ekranie, na przeglądarce…

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
IMG_9855

Najnowsza aktualizacja Roona wprowadza dwa, bardzo użyteczne, udogodnienia. Od teraz możemy cieszyć się interfejsem (utwór/linia czasu/okładka/tekst) na dowolnym urządzeniu z działającą przeglądarką (Safari, Chrome, Firefox), nie ma konieczności instalacji oprogramowania, wystarczy skopiować link (w ustawieniach Roon Core) i już. To świetna wiadomość dla tych, którzy chcą wyświetlać interfejs Roon-a na TV via SmartTV (o ile działa tam jako przeglądarka, wymieniony powyżej Chrome), czy za pośrednictwem wielu oferowanych na rynku set-top-boksów, odtwarzaczy AV, całej wideodomowej elektroniki. Można też skorzystać ze starego, nie wspieranego już, handhelda w roli ekranu pokazującego odtwarzany materiał. Działa to szybko, sprawnie się łączy, wyświetlane są także teksty utworów (ogromna baza, świetna sprawa!). Oczywiście możemy wyświetlać w oknie przeglądarki zarówno na komputerach jak i na androidowych oraz iosowych smartfonach/tabletach.

Na komputerowej przeglądarce

Nowa funkcjonalność to także wsparcie (obraz) dla Chromecasta Video. W przypadku projektorów, telewizorów starszej daty, takich, których wbudowana przeglądarka „nie da rady”, mamy alternatywę pod postacią wspomnianego wynalazku Google. Chromecast otrzymał wsparcie już w poprzedniej aktualizacji, jest w pełni funkcjonalnym end-pointem (zarówno wersja Video jak i Audio), teraz wariant z obrazem pozwala na wyświetlanie interfejsu obrazującego odtwarzany materiał na dużym ekranie. Zawiadujemy kolejnymi strefami z wyświetlanym UI za pośrednictwem nowej zakładki (dostępnej zarówno w ustawieniach, jak i szybkim dostępie do funkcji z ekranu odtwarzania) „Display”… pokazują się kolejne urządzenia z włączonym, aktywnym wyświetlaniem podglądu odtwarzanej muzyki. Dźwięk z głośników TV jest mocno skompresowany, jakościowo fatalny – trudno, żeby było inaczej, choć niektórzy producenci telewizorów ostatnio przykładają sporo uwagi, żeby po wyjęciu z pudełka ich wyrób wyróżniał się na plus w tym względzie (nasza relacja z IFA). Siak, czy tak, warto zadbać o wyprowadzenie dźwięku na amplituner lub @ wzmacniacz stereo. U mnie taką funkcję pełni krosownica HDMI z wyjściami coax/TOSLINK. Sygnał trafia do DACa, dalej do integry i głośników. Uzupełnieniem dla tego wszystkiego, co wymienione powyżej, będzie zazwyczaj dostępny pod ręką telefon z odpaloną aplikacją (sterowanie). Można też wykorzystać Chromecasta Video wyłącznie w roli nośnika informacji o odtwarzanym materiale na dużym wyświetlaczu, korzystając z zupełnie innego urządzenia odtwarzającego. To w pełni skalowalne rozwiązanie, działa bez ograniczeń, wielostrefowo.

Gra KORG? Gra. A co gra? Ano to, co właśnie na projektorze się wyświetla. Tak to właśnie wygląda.

   

Jest to domknięcie wg. mnie najlepszego obecnie na rynku rozwiązania wielostrefowego, z pełną możliwością aranżacji poszczególnych stref, z odtwarzaniem wielu strumieni dźwięku w dowolnej liczbie lokalizacji, z obsługą setek urządzeń audio (natywną) oraz kompatybilnością ze wszystkim, co dzisiaj w kieszeni, na biurku, czy w salonie. Dzięki zobrazowaniu odtwarzanych treści na dowolnym ekranie możemy sobie to wszystko bardzo wygodnie, bezproblemowo zaprojektować, budując rozwiązanie nie mające na razie odpowiednika na rynku (uniwersalność). Fajnie, że Roon labs idzie w tym kierunku, bo to właściwy kierunek – w chałupach wypełnionych współpracującą ze sobą elektroniką, gdzie wspólnym mianownikiem jest sieć, to wpisanie się w obowiązujące trendy. Czekamy na zapowiadane „on the go”, rozwiązanie pozwalające na korzystanie z Roona mobilnie, w dowolnym miejscu, z dostępem do wszystkiego, co oferuje nam dzisiaj ten front-end.

Wprowadzono także poprawki (usunięto m.in. problemy z działaniem w najnowszych systemach Apple), głównie jednak skupiono się w tej wersji oprogramowania na tym, co opisano powyżej.

Na HDTV via Chromecast

Na tablecie

Gramy na innym urządzeniu (niż Chromecast)

Wyświetlając UI z tekstem utworu na TV

Dobrze zadbać o jakość tego, co zgra via Chromecast – unikamy głośników wbudowanych w telewizor jak na obrazku

Wyciągając strumień audio (HDMI-SPDIF), przesyłając go na DACa i dalej do reszty toru

Wszystko spina nam pilot wyjęty, jak wyżej, z kieszeni

Warto zmienić ikonkę urządzenia, szczególnie gdy mamy jeszcze Chromecasty Audio… dla szybkiej identyfikacji. 

HDO na IFA. Jedna salka audio, ale audio jest wszędzie…

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
FullSizeRender

Kiedyś było inaczej, kiedyś HiFi było obecne. Kiedyś. Teraz jest inaczej i bardzo dobrze, że jest, bo to impreza zupełnie inna od specjalistycznych, monachijskich high-endów, czy jeszcze odmiennego (jednak wyraźnie zmienia się profil rodzimej imprezy na coś IFApodobnego vide smart home / automatyka & potężna dawka wideo) Audio Video Show. Audio @ IFA od dawna było nieco na marginesie, choć kiedyś było tego (w dedykowanych salkach) jednak zdecydowanie więcej (poprzednie relacje HDO z dużo większą liczbą wystawców audio, szczególnie słuchawkowych, ale nie tylko… gramofony, elektronika, czołowi producenci z branży). Słuchawki są oczywiście wszechobecne (bo popularne, bo mobile), widać jednak zdecydowany trend „wtopienia” dźwięków w chałupę, oczywiście taką inteligentną, gdzie audio staje się jednym z elementów całego ekosystemu. W sumie, nie oszukujmy się, do tego właśnie dążymy, to taki come back pustych przestrzeni nowoczesnych wnętrz (z wygumkowanymi wcześniej kolumnami), tyle że teraz ta przestrzeń będzie pełna dźwięków, oj będzie!

Bardzo ważną rolę odgrywa integracja, wszędzie widać AI, na każdym kroku. Asystenci są czymś, co ma całkowicie zmienić sposób interakcji z domową elektroniką, co już teraz zmienia każde pomieszczenie (zaawansowane systemy DSP, korekcja… tak, to też tu jest, zresztą nie tylko na IFA, na High-Endzie też było o tym głośno) w miejsce z muzyką, z dźwiękiem (zasada: mówisz – masz). Rzecz jasna często jest to kompromis w zakresie SQ, ale… właśnie, branża zwraca coraz baczniejszą uwagę na ten aspekt, nie jest to rzecz pomijana, bo jakość to też jedna z trampolin marketingowych. Jakość już nie na marginesie. Bo się sprzedaje (przy czym jakoś cicho o MQA, wcześniej bardzo obecnym, ale może gdzieś natrafię… nie natrafiłem, serio).

Audio jest zatem wszędzie, każdy z dużych wystawców prezentuje swoje rozwiązania, ale właśnie jako coś, co coraz częściej ma współgrać ze wszystkim, nie tylko z telewizorem (który nie wygląda jak telewizor i bardzo dobrze, że nie wygląda), nie tylko z domowym systemem AV… oj nie, znacznie szerzej, ma to być element całego jw. ekosystemu, dogadujący się, przejmujący funkcje, uzupełniający możliwości (wiadomo… mikrofony, głośniki) sprzętu AGD, domowej in(fo)frastruktury (internet rzeczy to najbardziej oblegana przez specjalistów działka na tegorocznej IFA btw). Dlatego przybiera często, gęsto formę zupełnie nie kojarzącą się, właśnie wtapia się w otoczenie, ale JEST i GRA.

Zaraz ruszymy cztery litery i sprawdzimy co ciekawego ma do zaprezentowania branża, czym chce nas w najbliższym czasie zaskoczyć. Uzupełnię wpis o fotorelację (taką formę, podobnie jak to miało miejsce w naszych wcześniejszych „HDO na IFA”, uskuteczniamy), spodziewajcie się aktualizacji…

» Czytaj dalej

Definitywne rozstanie z plazmą

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
PDP Hi Vision 4K

To już koniec. PDP przechodzi do historii. Ostatni Mohikanin, firma LG, właśnie zapowiedział wycofanie się z produkcji paneli plazmowych. Po wcześniejszej rezygnacji Panasonica, końcu produkcji u Samsunga (30 listopada br.) rok 2014 będzie ostatnim, w którym z taśm zejdą plazmowe panele. Powody są znane i od wielu lat podnoszone. Produkcja PDP nie opłaca się, to dużo droższa technologia od taniego jak barszcz wytwarzania matryc ciekłokrystalicznych. Dla konsumentów (podobno) istotną sprawą był większy pobór energii oraz zazwyczaj wyższa cena telewizorów plazmowych w odniesieniu do modeli LCD. Oczywiście poza wspomnianymi powodami oraz mniej, lub bardziej dokuczliwymi cechami „charakteru” był jeszcze jeden czynnik podnoszony na równi przez zwolenników oraz przeciwników PDP… jakość obrazu. Przeciwnicy zazwyczaj mówili o gigantycznym postępie (co jest faktem) jaki dokonał się w przypadku telewizorów ciekłokrystalicznych i ich zbliżonych do PDP parametrach jakościowych. Jak się jednak okazało i nadal okazuje, plazma ma do zaoferowania co najmniej dwie, jak nie trzy rzeczy, które mogą przynieść dużo lepsze efekty wizualne od najlepszych ekranów LCD. Po pierwsze panel plazmy jest nadal płynniejszy, lepiej sobie radzi odnośnie reprodukcji dynamicznych scen, zauważalnie lepiej jest także w przypadku kolorów. To co prezentuje plazma to naturalniejsze barwy, szersze kąty widzenia, lepszy kontrast… tego wszystkiego LCD nie oferuje na takim poziomie. Dodajmy do tego znakomitą czerń (głęboką, a przy tym, pozwalającą dojrzeć szczegóły), która zawitała najpierw w legendarnych plazmach Kuro firmy Pioneer, a następnie trafiła do plazmowych ekranów Panasonica.

Przez chwilę wydawało się, że plazma jeszcze nie zginęła, że jeszcze da się ją uratować. Nadzieje podsycała Korea, gdzie ulokowane są fabryki, wyrażała gotowość kontynuowania produkcji. Nic z tego jednak, jak widać, nie wyszło. Wobec zamknięcia wszystkich fabryk dostarczających panele PDP*, jest kwestią paru miesięcy kiedy ostatnie telewizory tego typu znikną definitywnie z rynku. Czy gorsze zatem wyparło lepsze? Niekoniecznie, bo faktycznie materiał 4K na dostosowanym odbiorniku (LCD) może prezentować się bardzo dobrze, dodatkowo możemy zawsze zdecydować się na model z miejscowym wygaszaczem ekranu oraz wieloma technologiami niwelującymi wady tego typu matryc. Następcą plazm mają być ekrany OLEDowe, niestety tutaj postęp jakby przyhamował. Nośnym tematem jest także 4k, …coraz więcej materiałów, coraz większa dostępność. Na razie ceny organicznych paneli utrzymują się na wysokim, nieakceptowalnym, dla większości poziomie. Technologia ciekłokrystaliczna też dobiega swoich dni.

Sam korzystając z plazmy na co dzień, mogę to skomentować następująco…. jaka szkoda. Z drugiej strony, rozumiem powody i nie dziwi mnie to, że wycofano się z produkcji PDP, wręcz nawet dziwię się że trwało to tak długo. Już od paru lat mówiło się o plazmie tylko i wyłącznie w kontekście wygaszania produkcji, rezygnacji z oferowania telewizorów wyposażonych w panele plazmowe. Pozostaje tylko żałować, że Panasonic nie pokaże czegoś lepszego od Kuro (to właśnie w kolejnej, już nieplanowanej, generacji była szansa na jednoznaczną detronizację Pioneera), że wszyscy zaangażowani nie wprowadzą ultra wysokiej rozdzielczości, nie pojawią się nowe warstwy antyodblaskowe etc. Niestety to wszystko nas ominie. Dla osób bezkompromisowych odnośnie jakości pozostaną topowe modele projektorów, które nie tylko zbliżają się, ale często prezentują czy prezentowały znacznie lepszą jakość od paneli PDP. Dla osób z przepastną kieszenią będą OLEDy, które na razie nie mogą być alternatywą cenową, do tego mają duże problemy z właściwym odwzorowaniem pełnej gamy kolorów.

*Jak ktoś szuka dużego HDTV i nie wie za bardzo co kupić, polecam przejrzeć aukcje, sprawdzić w jakiej cenie są oferowane obecne modele PDP. Można spróbować szczęścia z używanym PDP, ale przed zakupem trzeba dokładnie się jemu przyjrzeć. W starszych problemem były duszki oraz możliwość trwałego wypalenia elementów. Pamiętajmy także o żywotności (też raczej w kontekście starszych modeli)

 

 

Czy strumieniowanie uratuje telewizory? Raport specjalny Skąpca o HDTV

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
Zrzut ekranu 2014-10-15 o 10.42.56

Objęliśmy jak co roku patronat nad raportem specjalnym Skąpca, tradycyjnie napisaliśmy coś o telewizorach, o telewizji – ogólnie rzecz ujmując – jak widzimy przyszłość odbiornika w dobie Internetu, wszędobylskich handheldów oraz stałego odpływu (tele)widzów, rezygnacji z klasycznego oglądania programu telewizyjnego. Poza tym w raporcie sporo o nowych trendach (krzywe ekrany, ekrany UHDTV, obraz 4K etc.). W sumie kilkadziesiąt stron z ciekawymi, problemowymi tekstami oraz krótkim przeglądem nowości z zakresu HDTV (czy może już UHDTV? ;-) ). Z całością można zaznajomić się pod podanym poniżej linkiem:

http://www.skapiec.pl/site/doc/200/20/33/

Nasz tekst, opublikowany w raporcie, znajdziecie poniżej, w rozwinięciu newsa…

» Czytaj dalej

Samsung zapowiada zakończenie produkcji plazm. Bliski koniec technologii PDP

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
samsungpdp8000-lg1

Co prawda pozostaje jeszcze LG, ale nie oszukujmy się – ostatni z wielkich producentów tego typu ekranów zapewne niebawem również podejmie decyzję o zakończeniu produkcji wyświetlaczy plazmowych. Samsung, podobnie jak Panasonic wcześniej, uznał że dalsze wytwarzanie telewizorów PDP nie ma obecnie ekonomicznego uzasadnienia. Technologia jest znacznie kosztowniejsza od LCD, a malejące ceny wielkich ekranów nie pozwalają na utrzymywanie takiego stanu rzeczy – ciekłokrystaliczne telewizory są po prostu opłacalne, czego nie da się powiedzieć o plazmach. Niestety oznacza to, że do momentu popularyzacji OLEDowych ekranów (co nie nastąpi, po pierwsze, szybko, po drugie pojawiają się już głosy, że ta technologia w ogóle nie ma szans na zastąpienie elcedeków) prym będą wiodły bardzo udoskonalone, ale nadal nie pozbawione wad wyświetlacze ciekłokrystaliczne. Pewnych rzeczy po prostu nie da się obejść – czy to spadku jakości wynikającego z patrzenia na taki ekran pod kątem, odstającej od PDP/OLED czerni, szybkości reakcji matrycy… Najnowsze odbiorniki LCD są obiektywnie bardzo dobre, niektóre wręcz świetne, ale… no właśnie, na rynku (jeszcze) jest coś, co pod pewnymi względami jest zwyczajnie lepsze (czasami wyraźnie vide czas reakcji oraz jakość czerni). Plazmy odchodzą do przeszłości, przegrywając bój o portfele klientów. Parę lat temu nie miały praktycznie żadnej alternatywy w dużych rozmiarach ekranu, dzisiaj jest jak wspomniałem inaczej …wielkie LCD-ki dobrze świecą, są tańsze w produkcji, zazwyczaj kosztują mniej niż odpowiedniki (rozmiar) w technologii PDP. Ten rok będzie prawdopodobnie ostatnim, w którym da się jeszcze kupić w sklepie nową plazmę. Od 2015 pozostaną wyłącznie LCD i nieliczne, nadal bardzo kosztowne ekrany OLED. Te ostatnie nie są pozbawione wad, może się zatem faktycznie okazać, że następca LCD jeszcze się nie narodził, nie powstał. Cóż, zobaczymy jak to będzie. Jak ktoś planuje zakup wielkiego ekranu z bardzo dobrym obrazem w przystępnej cenie to powinien się pospieszyć z zakupami (o ile ma to być plazma).

Panasonic Viera 2014 z 4K… tylko LCD. Testujemy topową plazmę VT60

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
viera_tx_60as800e

Tak, tak niestety… Panasonic jak wiadomo (o czym parę razy wspominaliśmy) wycofuje się z technologii plazmowej, jednocześnie wprowadza na rynek swoje telewizory 4K: nowa seria AX800 będzie wyposażona w matryce ciekłokrystaliczne, podświetlane LEDami, dysponującymi rozdzielczością 3840 x 2160 pikseli. Szkoda, że na rynek nie trafią plazmy 4K, wg. mnie takie odbiorniki mogłyby spokojnie rywalizować z dużo droższymi telewizorami OLED (które w wariancie fullHD kosztują krocie, a o UHD w ogóle na razie nie ma co wspominać). Podobno nowo opracowany system podświetlania ledowego ma w przypadku najnowszej serii znacząco podnieść jakość wyświetlania czerni oraz pozostałych kolorów, ale pozostaję sceptyczny do tego typu wypowiedzi. I nie chodzi o to, że nie doceniam ogromnego postępu jaki dokonał się w dziedzinie obrazu w przypadku technologii LCD – to jest przepaść jakościowa i dzisiejsze, najlepsze odbiorniki potrafią wyświetlić bardzo dobry jakościowo obraz, ale… trzy rzeczy są tutaj nie do przeskoczenia – kąty, szybkość reakcji oraz nadal poziom czerni.

Co pisze o nowych telewizorach Panasonic? Sprawdźmy… szybki procesor Hexa Processing Engine PRO w połączeniu z zaawansowanym przetwarzaniem obrazu i innowacyjnym renderingiem maksymalizuje jakość zarówno natywnej treści 4K, jak i materiałów stworzonych w niższej rozdzielczości. W telewizorach wykorzystano również technologię 2000Hz Back Light Scanning (BLS) i mechanizm 4K Intelligent Frame Creation, dzięki którym obraz jest ostry, a ruch płynny nawet w scenach szybkiej akcji. Technologia Local Dimming PRO w telewizorze AX800 oferuje lokalne przyciemnianie obrazu w celu podbicia kontrastu, zwiększając dynamikę obrazu poprzez pogłębianie czerni i rozjaśnianie bieli (ciekawe, czy udało się wyeliminować „pompowanie obrazu”?). Seria oferuje nowy port HDMI 2.0(ważne!), który jest zgodny z protokołem High-Bandwidth Digital Content Protection (HDCP) 2.2 i pozwala przesyłać sygnały 4K z dużą szybkością. nawet 60 klatek na sekundę. Oprócz portu HDMI 2.0 telewizory z serii AX800 zawierają terminal DisplayPort – technologię przydatną graczom, dzięki której wyświetlany obraz zachowuje szczegółowość i ostrość. Jak widać wyposażenie „na bogato” i dobrze, choć jak wspomniałem na wstępie nie będzie to poziom (jakości obrazu) najnowszych i ostatnich w ofercie odbiorników PDP Viera. Warto wspomnieć, że odwrotnie jak u konkurencji, Panasonic nie idzie w gigantyczne przekątne (i dobrze, w końcu nie każdy ma warunki na 80″, poza tym to kosztuje!) i jego 4K zaczyna się już od 50 cali, poza tym można będzie nabyć ekrany 58 i 65 calowe. To ekrany odpowiadające rozmiarami wyświetlaczom fullHD, oferowanym od wielu, wielu lat. Dobra decyzja, choć pamiętajmy, że w takim przypadku dla wychwycenia wszystkich szczegółów obrazu UHD trzeba będzie usiąść naprawdę blisko, nie dalej niż 2-2,5 metra od telewizora (w przypadku 50-ki w sumie jeszcze bliżej). Panasonic bardzo rozbudował w najnowszej serii TV Viera funkcje sieciowe, wprowadził nowe możliwości sterowania etc. O tym wszystkim przeczytacie w rozwinięciu newsa.

Odnośnie plazm, szykujcie się na duży test topowego VT60 – poza oceną (przed i po kalibracji) czerni, kolorów, ostrości etc. oraz funkcjonalności będziemy starali się sprawdzić telewizor m.in. pod kątem rozrywki (szybkość reakcji) oraz integracji funkcji sieciowych oraz multimedialnych w ramach oferowanych w najnowszej odsłonie VieraConnect (Panasonic zapowiada wprowadzenie hbbTV – niestety wprowadzają to dopiero teraz, w najnowszej serii odbiorników), konfrontując je z możliwościami Chromecast. Innymi słowy, odpowiemy sobie na pytanie: czy odbiornik AD2013/2014 może być w pełni autonomiczny (w slocie będzie moduł z kartą operatora UPC – sprawdzimy EPG, PVR etc.), czy też nadal warto posiłkować się zewnętrznymi urządzeniami? To wszystko już niebawem, wraz z VT60 sprawdzimy także kino domowe Denona (oparte na transporcie BD oraz jednym z najnowszych modeli amplitunerów Japończyków) wraz z zestawem głośnikowym Pylona dla KD: fronty Topaz 20, centralny Pearl oraz małe kolumny na tył – również Pearl. Innymi słowy kompletny system wizyjny oraz audio (rzecz jasna posłuchamy muzyki, głównie tej zrealizowanej wielokanałowo – z SACD, BD, BD-A). Poniżej dokończenie  informacji prasowej…

» Czytaj dalej

Tanie 4K? Vizio pokazał 50″ odbiornik UHDTV za 999$

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
a8a1-800

Vizo to tania marka z Ameryki. Coś takiego jak nasza Manta, z tym że w ofercie tego producenta znajdziemy zarówno tani, budżetowy sprzęt jak i taki z górnej półki (najnowsza seria topowych telewizorów 4K o dużych przekątnych z 10 bitowym kolorem oraz wysokiej klasy skalerami). Niewątpliwie, jak już wcześniej wspominałem, obecna edycja CES 2014 upływa pod znakiem ultrawysokiej rozdzielczości. Sony zapowiada uruchomienie dużego serwisu streamingowego z filmami oraz serialami w 4K, to samo zrobi w tym roku Netflix. Co prawda u nas na popularyzację przyjdzie zapewne poczekać do przyszłego roku, jednak i tak tempo narzucone przez producentów telewizorów UHDTV zadziwia. Jeszcze niedawno mało kto dawał szansę na wprowadzenie tej technologii przed końcem bieżącej dekady. Obecnie wygląda na to, że 4K trafi pod strzechy znacznie wcześniej. Przełamanie granicy 1000 dolarów za telewizor oznacza, że technologia będzie dostępna dla każdego. Teraz tylko czekać na inne, tanie marki, które zapewne mają już przygotowane premiery swoich odbiorników UHDTV. Producenci widzą tutaj możliwość szybkiego wzrostu obrotów – wielu klientów może faktycznie się skusić, nie tyle nawet wizją super szczegółowego obrazu co… kupnem większego telewizora do salonu. Ich odbiorniki zazwyczaj mają od 40 do 60 cali, co w przypadku fullHD było standardem. Teraz najmniejsze TV z ekranami 4K mają po 50 cali, a duża część asortymentu to wyświetlacze powyżej 70″. Pokusa może być silna, bo wraz z postępem dotyczącym gabarytów, poboru energii z jednej strony oraz zaawansowanym skalowaniem obrazu i bardzo dobrymi parametrami samych wyświetlaczy z drugiej, taki wielki panel może być impulsem do wymiany telewizora. Obraz skalowany (HD) będzie na takim 70-100 calowym ekranie nadal prezentował wysoki poziom, a wrażenia kinowe, potęgowane wielkością ekranu na pewno zachęcą wielu konsumentów do zakupu. Na to zapewne mocno liczy branża. Taki telewizor, jak 50″ Vizio serii M z matrycą 4K na pewno pomoże urzeczywistnić te zamierzenia. Warto na marginesie wspomnieć o kilku producentach, którzy pokazali w Vegas monitory komputerowe 4K w cenie zaczynającej się od 699$. Pewnie niebawem usłyszymy o nowej Retinie (Apple Thunderbolt Display z wyświetlaczem 4K), ceny powinny szybko ulegać erozji – oczywiście w przypadku produktu z logo nadgryzionego jabłka raczej nie mowy o sumie niższej niż 1,5-2K (choć, niewykluczone, że taki ekran i tak będzie tańszy od sprzedawanej obecnie Toshiby, oferowanej jako opcja w przypadku nowego Mac Pro).

» Czytaj dalej

Na CES wysyp telewizorów 4K – możemy spodziewać się dużych obniżek cen

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
105UC9_LEFT_98UB9800_RIGHT

Od strony sprzętowej 4K prawdopodobnie na dobre zagości na rynku w 2014 roku. Gorzej – jak wiemy – ze źródłami, materiałami. Sytuacji na razie nie ratuje Sony, które co prawda oferuje swój serwis streamingowy, ale tylko tym… którzy kupili firmowy odbiornik UHDTV. Trudno tu mówić zatem o popularyzacji nowego standardu wizyjnego. Na szczęście coraz głośniej mówi się o Netfliksie, który to serwis ma udostępnić strumieniowanie obrazu 4K już w bieżącym roku, co na pewno pomoże nowości szybko zagościć w salonach. LG pokaże na CES 2014 poza gigantycznym ekranem 105UC9, serię UB9800 4K Ultra HD telewizorów LCD o przekątnej 65, 79, 84 oraz 98″. Jak widać, będą to duże odbiorniki, bo też ultrawysoka rozdzielczość wymaga dużych przekątnych. Na szczęście postęp w konstrukcji samych telewizorów powoduje, że są one coraz lżejsze, bardziej energooszczędne, zajmują mniej przestrzeni przy dużo większych rozmiarach matrycy. Każdy z ww. odbiorników otrzyma ekran 3840 x 2160 pikseli oraz układy „Tru-ULTRA HD Engine Pro” odpowiedzialne za zarządzanie obrazem, skalowanie materiałów SD, HD oraz „True HD” (1080p), jak również technologię „4K Motion Estimation Motion Compensation (MEMC)” dla obrazu 4K.

W zakresie dźwięku z telewizora, rewolucją ma być wprowadzenie po raz pierwszy w telewizorze, systemu przestrzennego audio „Ultra Surround”, skierowanych do przodu głośników w układzie 7.2, zaprojektowanych przez Harman Kardona. Tym razem nowe telewizory otrzymają komplet technologii, bez których oglądanie 4K byłoby utrudnione, bądź obarczone sporymi kompromisami (jakościowymi vide obsługa obrazu maks. 24/30p via HDMI 1.4). I tak, nowe telewizory, otrzymały porty HDMI 2.0 (obsługa 60fps w przypadku rozdzielczości 4K) oraz wsparcie dla kodeka h.264, jak również formatu HEVC (transmisja materiału ultrawysokiej rozdzielczości za pośrednictwem Internetu). Czekamy na ujawnienie cen oraz ofertę pozostałych, wielkich producentów – Sony, Samsunga, Panasonica czy Sharpa. LG pokaże także nowy odbiornik OLED (4K) oraz kilka telewizorów (HD) opartych na tej technologii. Miejmy nadzieję, że także w tym wypadku, ceny będą dużo niższe niż przed rokiem.

LG wprowadza webOSa do salonu

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
webos

Koreańczycy wykupili od HP prawa do mobilnego systemu, który pierwotnie opracowała i wprowadziła na rynek firma Palm. Jak pamiętamy losy całkiem obiecującego, mobilnego OS były bardzo pechowe. Twórca nie sprostał wymaganiom rynku (kilka lat temu webOS pod niektórymi względami znacząco wyprzedzał konkurencję), sprzedaż systemu gigantowi okazała się zupełnie chybionym pomysłem. HP miało dalekosiężne plany związane z rozwojem co najmniej kilku segmentów opartych na webOSie, jednak z czasem okazało się że nic z tych planów nie wyjdzie. Nie pojawiły się, zapowiadane handheldy, urządzenia peryferyjne (drukarki) z tytułowym OS, w końcu HP zaczęło mówić o uwolnieniu kodu, udostępnieniu systemu w ramach Open Source. Przez jakiś czas o webOSie nic się nie mówiło, aż do chwili wykupienia praw przez Koreańczyków. LG w odróżnieniu od poprzednika wie po co, w jakim celu zainwestowało swoje pieniądze i niebawem, bo na zbliżającym się wielkimi krokami CES 2014, zaprezentuje pierwsze urządzenia oparte na tym systemie. Firma postanowiła wprowadzić na rynek nowe odbiorniki HDTV oparte na tym OS, będzie to więc odpowiednik zarzuconego de facto przez branżę Google TV (które zwyczajnie się nie przyjęło).

Nowe TV otrzymają całkowicie nowe (w porównaniu z dotychczasowym, firmowym) oprogramowanie smart TV. Warto zauważyć, że LG kupiło webOSa w lutym 2013 roku, a już teraz przedstawia pierwsze produkty wyposażone w ten OS. Na razie niewiele wiadomo co dokładnie się kryje za tą próbą wskrzeszenia – z opisów na stoisku można dowidzieć się, że nowość ma zaoferować „proste połączenie z wieloma urządzeniami”, „łatwą nawigację” oraz „fun setup” – cokolwiek miałoby to oznaczać. Ciekawe co wyjdzie z tego mariażu? Pamiętam, że system był dostosowany do szybkiej nawigacji wieloekranowej (karty), był lekki, z przyjemną, czytelną grafiką i ogólne wyróżniał się wysoką ergonomią interfejsu. To cechy, które bardzo dobrze współgrają z wymaganiami na dobry interfejs telewizora. Kto wie? Może LG uda się „przy okazji” stworzyć wyróżniający się, wzorcowy smart TV? Na razie nikomu nie udało się stworzyć czegoś, co można uznać za właśnie wzorcowy interfejs dla telewizora. Większość rozwiązań tego typu ma wiele wad i w sumie niczym szczególnym się nie wyróżnia. To może webOS (a nie Android, nie Google) będzie tym, na co wszyscy czekają?

Niestety, to już potwierdzone: Panasonic zakończy produkcję plazm

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
Panasonic_logo

To, o czym wspominaliśmy przed paroma miesiącami, znalazło swoje potwierdzenie. Co prawda Panasonic wydał nawet stosowne oświadczenie, że w 2014 roku nadal będzie produkował PDP, ale wygląda na to, że jednak …nie będzie. Dlaczego? Jedyna fabryka koncernu zajmująca się wytwarzaniem paneli plazmowych – zakład Agamasaki – zostanie za parę miesięcy sprzedany. To na razie nieoficjalne, ale potwierdzone z paru źródeł informacje. Jest bardzo mało prawdopodobne, że nabywca będzie chciał utrzymać drogą produkcję… prawdopodobnie wykorzysta zakład do innych celów. Panasonic zmuszony jest zakończyć wytwarzanie plazm z powodu poważnych problemów finansowych jakie obecnie przeżywa, musi zrezygnować z niedochodowych przedsięwzięć. Wygląda zatem na to, że w przyszłym roku zakończy się definitywnie produkcja telewizorów plazmowych, a obecna seria (60) będzie ostatnią w historii firmy. W produkcji pozostaną odbiorniki LCD, a w bliżej nieokreślonej przyszłości na rynek trafią faktyczni następcy plazm Viera – modele oparte na  panelach OLED. Panasonic pokazał w br. swój prototyp takiego odbiornika (na CES 2013). Niestety firma jest tutaj wyraźnie zapóźniona w stosunku do konkurencji, konkurencji rodem z Korei. Ciekawe czy ktoś będzie zainteresowany zakupem / wykorzystaniem patentów Japończyków, w tym technologii zastosowanej w legendarnych telewizorach Kuro firmy Pioneer, do których prawa nabył Panasonic?