Chęć wprowadzenia wszędzie gdzie się tylko da, ekranów (dotykowych i bezdotykowych) do AGD jest zauważalnym od paru sezonów trendem, któremu jak widać nie są w stanie oprzeć się producenci domowych sprzętów, które do tej pory raczej nie kojarzyły się z multimediami. Tak jest w przypadku omawianego telewizora zamontowanego w lustrze. Możliwość rzutowania półprzeźroczystego obrazu na szklanej powierzchni lustra to coś, co zdaniem producentów/projektantów ma przykuć uwagę (bogatych) konsumentów. Czy jednak telewizor w lustrze jest czymś, bez czego nie możemy się obyć? Dzisiaj półprzeźroczyste obrazu rzutowane na przednią szybę pojazdu, opracowane przez koncerny transparentne wyświetlacze OLED/LCD to ostatni krzyk mody, coś co w wielu dziedzinach znajdzie zastosowanie, co w przypadku wspomnianej motoryzacji może przyczynić się do poprawy orientacji na drodze.

W przypadku lustra prezentowano całkiem sensowne rozwiązania z wyświetlaniem serwisu informacyjnego, pogody, informacji nt. zdrowia i higieny. To także wydaje się przydatne i użyteczne. Natomiast oglądanie telewizji wydaje się przerostem formy nad treścią. Kto będzie (poza narcyzami ;-] ) gapił się godzinami w swoje oblicze oraz prezentowany program? Pomysł wydaje mi się cokolwiek kontrowersyjny. Jeżeli ktoś uważa inaczej, oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, aby w projekcie domu/mieszkania uwzględnić taki niecodzienny mebel. NEOD Mirror TV dostępny jest w rozmiarach 42 oraz 55″, za wyświetlacz (E-LED fullHD) oraz elektronikę odpowiada Loewe. Dzięki zastosowaniu odpowiednich powłok obraz ma być czytelny, ma się charakteryzować dobrą jakością. Na marginesie nazwa NEOD to rozwijając New Era Of Device. Faktycznie ni to lustro, ni telewizor… Cena konkretna, wynosi bowiem około 6000$