LogowanieZarejestruj się
News

Wzmacniacz kieszonkowy – nowy segment? Musical Fidelity V90 AMP

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
3_v90-amp-angle

Jest parę tego typu konstrukcji na rynku. Z tym, że do tej pory temat eksploatowany był przez producentów specjalizujących się w nieco innym asortymencie (czytaj nie tych od „poważnego” audio), takich jak Seasonic, FiiO, czy Fatman. Małe, biurkowe konstrukcje, w domyśle do niewielkich monitorków, do kolumn grających w bliskim polu. Wygląda na to, że klienci coraz chętniej sięgają po tego typu rozwiązania, zresztą wystarczy spojrzeć jaką popularnością cieszą się małe i bardzo małe kolumny (na marginesie coraz częściej są to konstrukcje aktywne, sprzęt grający bezprzewodowo…), nie wspominając o różnego rodzaju stacjach muzycznych, radioodbiornikach internetowych. Wspólnym mianownikiem jest tutaj biurko. Względnie jakaś komoda, szafka nocna, półka – miejsce generalnie przypadkowe, które może pomieścić bardzo kompaktowy, niewielki gabarytowo sprzęt audio. Musical Fidelity V90 AMP jest odpowiedzią na ten wyraźnie zarysowujący się trend. A że MF to poważna firma, która zasłynęła wieloma wybitnymi konstrukcjami, przede wszystkim wzmacniaczami (klasa A), to jej produkt jest odzwierciedleniem tradycyjnej szkoły budowy urządzeń wzmacniających sygnał audio. To naprawdę malutki wzmacniaczyk, waży bardzo mało – 710 gramów. To tyle co większy tablet (taki Surface PRO przykładowo). V90 nie zajmie wiele miejsca, jego wymiary to 170 x 117 x 47 mm. Oznacza to, że będzie go można postawić praktycznie wszędzie, także na bardzo małym nocnym stoliczku, czy wąskiej półce. Nie będzie z tym problemu. Co ciekawe, producent mimo takiej miniaturyzacji postanowił zintegrować z wzmacniaczem DACa. Z tyłu mamy zatem współdzielone analogowo-optyczne wejście w standardzie mini jack 3.5mm oraz port USB-B, który przyjmie sygnał z komputera. Nieźle! Zastosowanie sprężynowych zacisków było zapewne podyktowane gabarytami – inaczej się po prostu nie dało. Zresztą, w tym przypadku i tak nie podepniemy wielkich kolumn z grubymi jak wąż boa kablami. Wzmacniacz będzie grał w konfiguracjach z malutkimi, biurowymi głośnikami. Sprzęt zdolny jest do odtwarzania materiału o jakości 24/48 (takie możliwości oferuje zamontowany w środku DAC), kosztuje 280 euro i jest już dostępny w sprzedaży. „Klasyczne” stereo w wersji bonsai. 

Dodaj komentarz