LogowanieZarejestruj się
News

Bezstratna, bezprzewodowa transmisja dźwięku Sennhaisera

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
RS220

Ale „ponaobiecywali”. Kto konkretnie i co? Ano Sennhaiser w swojej najnowszej serii słuchawek bezprzewodowych obiecał ni mniej ni więcej tylko bezstratną transmisję dźwięku. Innymi słowy ma być tak, jakbyśmy najnowsze SENNHEISER RS 220 wpięli kabelkiem bezpośrednio do wzmacniacza. Producent podkreśla, że jakość dźwięku uzyskiwana przez te słuchawki jest porównywalna z jakością najlepszych słuchawek przewodowych. Cóż, nie to że nie wierzę, ale chciałbym to usłyszeć na własne uszy ;-) Aby zredukować zakłócenia podczas transmisji danych, Sennheiser posługuje się technologią DSSS (Direct Sequence Spread Spectrum), która – w skrócie – polega na tym, że informacje są przekazywane jednocześnie na różnych częstotliwościach. Zalety? Jeśli w jednym paśmie pojawiają się zniekształcenia, w innych sygnał ma ciągle oryginalną wartość. Dzięki odpowiednim algorytmom, inteligentnie zostają wybrane te częstotliwości na których nie występują zakłócenia transmisji. Słuchawki są wyposażone w baterię zapewniającą 6-8 godzin pracy w odległości nawet do 100 metrów od stacji przekaźnikowej, która ma wejścia analogowe, optyczne i koaksjalne. Nieźle. A może nawet świetnie? Pojedyncza stacja pozwala na jednoczesną obsługę dwóch par RS 220. Podstawowe parametry „nauszników”: pasmo przenoszenia 16-22 000 Hz, dynamika – 106 dB, waga słuchawek – 329 g. Pierwsze bezprzewodowe słuchawki, które będzie można bez obaw polecić bardzo wymagającym melomanom? Zobaczymy… czy raczej usłyszymy.

Dodaj komentarz