Kto dzisiaj rozdaje karty na mobilnym rynku? Odpowiedź jest oczywista – to Qualcomm, firma mająca niemal połowę udziałów w segmencie układów dla urządzeń mobilnych. Kto najbardziej zazdrości Qualcommowi? Odpowiedź jest oczywista – najbardziej zazdrości Intel, którego udziały wynoszą obecnie… 0.2%. Tak, to nie pomyłka, można powiedzieć że Intel obecnie nie istnieje jako liczący się zawodnik w najszybciej, najdynamiczniej rozwijającym się segmencie rynku. Gigantowi będzie trudno nawiązać walkę. Intel stara się promować własne rozwiązania, własną architekturę, to na czym się zna. Jednak x86 ma minimalne szanse na rywalizację z mobilnym standardem – architekturą ARM – z której korzystają niemal wszyscy producenci mobilnych chipów. Warto nadmienić, że cały rynek układów dla handheldów obecnie wart jest 5 mld $. Prognozy mówią o szybkim wzroście, co (biorąc pod uwagę kiepską sprzedaż PC) jeszcze bardziej dopinguje Intela do walki o większy kawałek tortu dla siebie. Jednak procesory Atom nie mają na razie większych szans w konfrontacji z najnowszymi układami ARM (v15), mimo dużego progresu jaki się dokonał w przypadku produktu Intela na przestrzeni ostatnich kilkunastu miesięcy. Żaden wielki producent smartfonów nie ma na razie w planach wypuszczenia sprzętu z układami Intela, do grona partnerów zaliczają się firmy blisko współpracujące z Intelem na innych polach (głównie komputery). Mam tu na myśli takich wytwórców jak Lenovo czy Acer. Bez zainteresowania dużych producentów trudno będzie znacząco powiększyć udziały, choć jakieś szanse (poza wymienionymi) daje ZTE, które wyrasta na jednego z głównych dostarczycieli tanich smartfonów na świecie (często tworzonych pod konkretne zamówienie operatorów). Przy takiej dysproporcji (udziały) możemy spodziewać się bardzo agresywnej polityki Intela, łącznie z wielkimi górami pieniędzy oferowanymi każdemu, kto zechce wypuścić na rynek telefony bądź tablety „uzbrojone” w chipy Intela. Na marginesie, widać że Intel chyba oswoił się z myślą, że wejście z własnym (przy współpracy z jakimś dużym producentem handheldów) systemem opartym na Linuksie (MeeGoo, obecnie parę nowych opcji) nie przyniesie szybkich korzyści (o ile przyniesie je w ogóle). Stąd decyzja, aby postawić na Androida (w tańszych produktach) oraz współpracować z Microsoftem (tutaj mamy bardzo delikatną sytuację, bo MS wyraźnie ma ochotę na mariaż z arch. ARM).
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.