Nowy odtwarzacz, czego zresztą producent nie ukrywa, w dużej mierze jest przebrandowanym urządzeniem amerykańskiego Oppo. Dokładnie chodzi o model BDP-93. Dobrze, że producent zaznacza w materiałach, że nie jest to w pełni autorska konstrukcja. Cena jest znacząco wyższa od wspomnianego, doskonałego skądinąd (patrz tutaj) odtwarzacza BD… sprzęt Oppo kosztuje 650€, zaś Primare BD32 wymaga wysupłania 3700€! Spora różnica, przyznacie? Oczywiście urządzenie nie jest literalnie przepakowanym do nowego, ładnego (oj nawet bardzo) opakowania odtwarzaczem za dużo mniejsze pieniądze. Całkowitej zmianie poddano tor audio, który – trzeba przyznać – prezentuje się znakomicie. Sekcja wizyjna natomiast to w dużej mierze to, co znamy z modelu BDP-93 wyposażonego w układ Marvella… płytka jest praktycznie taka sama. Co prawda producent wskazuje na pewną, subtelną różnicę – ma nią być sekcja zasilania, znacznie lepsza niż ta, którą oferują Amerykanie. Tak czy inaczej wpływ zasilania na wizję będzie niewielki (o ile w ogóle zauważalny), dobry prąd to przede wszystkim domena audio, tutaj może być faktycznie lepiej. Porównując do wspomnianego modelu zza Atlantyku, widać że Skandynawowie konstrukcję w niemałym stopniu zmodyfikowali. Jest tylko jedno ale… nawet nie chodzi tutaj o bajońską sumę, jaką żąda Primare, w końcu to niby high-end, problem w tym, że Amerykanie mają w ofercie, kosztującego 999€ BDP-95 z lepszą sekcją wideo (!) oraz porównywalną sekcją audio (!). No to teraz pytanie za sto punktów… kto będzie pierwszym jeleniem, który kupi coś, co jest nie tylko na papierze gorsze od amerykańskiego „topowca”? Dużo tańszego, zbierającego znakomite recenzje, a po ostatnich poprawkach software świetnie radzącego sobie z siecią (streaming / DLNA, multiroom, FLAC 24bit etc.)… czy coś z wygrawerowanym Primare na obudowie. Nie wiem kto mógłby być tak naiwny, wiem natomiast jedno – mając do wydania kwotę około 5000-6000 złotych, nie wahałbym się ani chwili (chcąc nabyć najlepszy odtwarzacz BD na rynku). Mając wielokrotność tej sumy na pewno kupiłbym „Amerykanina”, przeznaczając resztę na jakąś fajną końcówkę mocy (starczyłoby, bo różnica w cenie między 95, a produktem Primare wynosi bagatela 2700€!), względnie bardzo dobry ampli (albo amplituner średniej klasy oraz bardzo dobry wzmacniacz zintegrowany dla frontów). Tego nie da się już w żaden racjonalny sposób wytłumaczyć. Po prostu nie da…
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.