Ależ to subtelne, ale też jakie niemieckie… gąsienicowe podwozie i ogromna bateria (ognia!) głośników o łącznej mocy 4000W. Bogu dziękować, że jesteśmy w tym samym sojuszu militarnym. Soundpanzer nie wygląda dokładnie jak replika Pantery czy Tygrysa, ale i tak nam się podoba. Bojowy pojazd soniczny zbudował niejaki Nik Nowak, absolwent berlińskiej UDK. W projekcie wykorzystano podwozie japońskiego mini-spychacza gąsienicowego z hydraulicznym wysięgnikiem, który pozwala na regulację kąta nachylenia przetwornikowego arsenału. Wspomniana bateria składa się z sześciu 12-calowych przetworników średniotonowych, trzech 18-calowych wooferów oraz czterech tweeterów. W sam raz na jakąś (ekhmm) Love Parade. Cóż można dodać… a pewnie, że można: Achtung! Panzer! Soundpanzer! Zainteresowani wynalazkiem, mogą skorzystać z linku: niknowak.de, poniżej zdjęcia oraz materiał wideo…
To jeździ i strzela dźwiękiem…
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.