Portal społecznościowy z aplikacjami? No nie do końca, bo całość jest po prostu sprytnym sposobem uzyskania dodatkowych dochodów przez Facebooka, który utworzył coś na kształt indywidualnej listy rekomendacji oprogramowania profilowanej dla każdego użytkownika serwisu. Innymi słowy na podstawie naszych preferencji, sugestii znajomych tworzy się lista programów rekomendowanych do pobrania. Jeżeli zechcemy skorzystać z tego typu ułatwienia, wystarczy kliknąć na wybrany tytuł, a fb automatycznie odeśle nas do AppStore lub Google Play. Ciekawe czy w przyszłości rzecz zostanie zintegrowana z marketami dla komputerów (Windows 8, MacOS X)? Zapewne tak właśnie będzie, bo dla producentów oprogramowania to dodatkowy, atrakcyjny kanał dystrybucji oprogramowania. Na razie całość wygląda biedniutko – na liście jest 600 aplikacji, czyli bardzo niewiele. Oczywiście niebawem ta liczba na pewno znacząco wzrośnie. Usługa miała działać początkowo w Stanach, po paru tygodniach pojawić się w innych lokalizacjach. Wygląda jednak na to, że działa wszędzie, a przynajmniej w Europie, bo można sobie AppCenter odpalić.

Czy będzie to nowy, popularny model dystrybucji kontentu za pośrednictwem „lajków”, społecznościowego rankingu, sugestii „oni tego teraz używają”? Trudno wyrokować, bo rozszerzenie Facebooka w kierunku serwisu marketingowego, zakupowego, coraz wyraźniejsze dążenie do komercjalizacji wcale niekoniecznie wyjdą na zdrowie najpopularniejszemu portalowi społecznościowemu na świecie. Poza tym całość będzie miała sens w sytuacji, w której opinie na temat software będą odzwierciedlały faktyczną wartość, a opisy nie będą zaczynały się od papki w rodzaju „a fast, a beautiful & fun…”, bo tak to właśnie teraz wygląda. Trzeba mieć jeszcze dobry pomysł jak wyróżnić się z tłumu, rekomendacje oraz opisy użytkowników to dzisiaj standard, personalizacja to także nie nowość (choć Facebook niewątpliwie dysponuje tutaj gigantycznym potencjałem). Moim zdaniem bez praktycznych informacji, bez jakiegoś ciekawego sytemu rankingowego facebookowe App Center skazane jest na porażkę.

Ciekawe czy (przykładowo) przyjdzie komuś do głowy ocena interakcji, interfejsu – czyli czegoś, co stanowi kluczowy element każdego programu… zazwyczaj oceniamy co można za pomocą danego programu uzyskać, jego użyteczność, możliwe zastosowania, funkcje. Można także zbudować ranking pod kątem częstotliwości użytkowania – całe mnóstwo, nawet niezłych aplikacji, instalujemy tylko po to,  aby po chwili o nich… zapomnieć. Nawet ograniczając swoje wybory, nierzadko rośnie liczba bezużytecznego software zapełniającego pamięć handhelda względnie komputera. To też byłaby ciekawa i oryginalna wskazówka dla użytkowników. Rankingi budowane na postawie paru gwiazdek są w mojej ocenie niezbyt użyteczne (inna sprawa, że nie jest prosto stworzyć coś bardzo prostego i przejrzystego, a jednocześnie zawierającego bardziej szczegółowe informacje). Widać także, że Facebook próbuje znaleźć przestrzeń dla swojego biznesu odnośnie handheldów. To – zdaniem CEO firmy – kluczowy wycinek rynku, to właśnie mobilne urządzenia coraz częściej używane są przez użytkowników Facebooka do logowania w serwisie.