Ostra rywalizacja między dwoma wielkimi, koreańskimi koncernami w końcu musiała znaleźć swój finał w sądzie. Szczerze? Można było się tego spodziewać. Obie firmy postanowiły w tym samym czasie wprowadzić na rynek wielkie, 55 calowe telewizory. Odbiorniki kosztują podobne pieniądze, dysponują podobnymi parametrami, zwiastują nadejście rewolucji w dziedzinie jakości wyświetlanego w domowym zaciszu obrazu. Problem polega na tym, że zarówno LG jak i Samsung uważają się za absolutnych liderów technologicznych, za kogoś kto jest „pierwszy”, „wyznacza kierunek rozwoju całej branży”, „pozostawia konkurencję daleko w tyle”. Te wszystkie przymiotniki pasują do obu producentów, jednak to dla nich sytuacja nie do zniesienia – tak jak w sporcie nie może być dwóch pierwszych miejsc, stąd bardzo ostra rywalizacja, przybierająca czasem oblicze prawdziwej wojny. Tym razem idzie o oskarżenia pod adresem LG, które wysuwa Samsung, dotyczące rzekomej kradzieży technologii pozwalających opracować wielkoformatowe OLEDy.
Oskarżenia o szpiegostwo przemysłowe wysunięto przeciwko jedenastu osobom, w tym trzem członkom kierownictwa koncernu LG. Samsung dodaje, że wykradzenie technologii może oznaczać straty rzędu dziesiątków bilionów południowokoreańskich wonów dla spółki Samsung Mobile Display, która ma 97 proc. udziału w światowym rynku paneli OLED. To właśnie Samsung jest tu niekwestionowanym liderem. Z drugiej strony nie należy zapominać, że LG od paru lat opracowuje ekrany OLED w większych rozmiarach – dowodem takich prac, opracowania własnych rozwiązań jest choćby 15″ model OLED TV, który trafił na rynek przed niecałymi dwoma laty. Samsung domaga się najbardziej dotkliwego zadośćuczynienia dla firm z kręgu kulturyorientalnej, a mianowicie oficjalnych i poniżających przeprosin przez LG. Rywal nie zamierza jednak pozostać bezczynny i oświadczył, że rozważa wniesienie przeciwko Samsungowi sprawy o zniesławienie.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.