O OnLive pisaliśmy niejednokrotnie na łamach HD-Opinie. To usługa streamingowa pozwalająca na granie w różnorodne tytuły gier, zarówno te dedykowane konsolom jak i PC. Dzięki multiplatformowości, kompatybilności z odbiornikami HDTV (przystawka), rzecz wpisywała się w ogólny trend zmierzający do korzystania z usług zdalnych, streamingu, przesyłania obrazu i dźwięku z wielkich centrów danych etc. Parę dni temu świat obiegła informacja o zamknięciu usługi, bankructwie, zbyt wielkich kosztach funkcjonowania serwerów… na szczęście okazało się, że sytuacja nie będzie wyglądała tak źle. Co prawda trzeba było całkowicie zreorganizować firmę, połowa załogi dostała wypowiedzenia, ale udało się zachować zarówno profil działalności jak i pojawiły się widoki na rentowność całego przedsięwzięcia. Tak czy inaczej, opisane wydarzenia, pokazują że nie wystarczy mieć unikalnego produktu na skalę globalną (bo był to największy i chyba najlepiej rozreklamowany produkt tego typu na świecie), trzeba go jeszcze (umieć) odpowiednio sprzedać i wypromować. To się chyba do tej pory udawało średnio – wiele osób korzysta z serwisu incydentalnie, niczego nie kupuje, ot gra sobie przez 30 minut w dany tytuł (darmowy czas gry), co podkopuje cały biznesplan. Ciekawe, czy nowy OnLive zmieni się, zmienią się zasady korzystania z serwisu? Czy pojawi się w nowych produktach (głównie mam tu na myśli telewizory smartTV)?
Nowe informacje na temat tego kto najwięcej stracił na zmianach – zdaje się, że największym poszkodowanym jest HTC, które swego czasu wpompowało w interes 40 mln $. W ogóle HTC ma strasznego pecha odnośnie inwestycji. To kolejna tak informacja o nietrafionych interesach Tajwańczyków. Wcześniej pisaliśmy o utopieniu gotówki w Beast Audio (słuchawki), co prawda udało się HTC odzyskać około połowy zainwestowanych pieniędzy, ale trudno tu mówić o sukcesie – raczej o ograniczeniu strat.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.