LogowanieZarejestruj się
News

Flagowa 65″ plazma Panasonica VT30 przetestowana

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
Panas VT30

Jakoś do tej pory mało kto miał okazję pobawić się największym modelem z tegorocznej oferty Panasonica. Dziennikarze ze źródła mieli to szczęście i w dość krótkim, ale treściwym artykule podzielili się wrażeniami płynącymi z testu flagowego telewizora. Japończykom udało się w końcu całkowicie (tak przynajmniej wynika z relacji testującego) wyeliminować najgorszą zmorę aktywnej technologii migawkowej: efekt przenikania obrazów zwany cross-talkiem. W przypadku tytułowego HDTV efekt nie występuje, a obraz 3D jest po prostu świetny. Jest tylko jedno „ale” – to okulary, które trzeba mieć na nosie, które co prawda gwarantują bardzo dobre wrażenia z projekcji, ale nadal są niewygodne, nie nadają się do dłuższego oglądania. W sumie 3D trzeba traktować jako dodatek, uzupełnienie dla znakomitego obrazu (2D) oraz wielu dodatkowych funkcji, wspólnych dla całej tegorocznej rodziny HDTV Panasonica (sieć, PVR, odtwarzanie multimediów). Do jakości tego co widzimy nie można mieć żadnych zastrzeżeń, to znaczący (co potwierdzają inne testy 50″ modelu VT30) postęp w stosunku do bardzo przecież dobrej, zeszłorocznej VT20. Lepsza jest czerń, lepsza jasność (co ma ogromne znacznie w przypadku 3D), obraz jest ostry, kolory z jednej strony naturalne, z drugiej zaś bardzo soczyste, żywe – jednym słowem (prawie że) ideał. Prawie, bo oczywiście pewne problemy nadal występują, np.: ruchomy obraz ma 1080 linii, ale daje się czasami zauważyć niewielkie smużenie, zamiast wbudowanego WiFi musimy bawić się w podłączanie adaptera, sprzęt jest ciężki (65kg) oraz drogi… choć te dwie ostatnie wady można uznać za naturalne cechy wielkiego jak stodoła ekranu. Cóż, zazdrościmy kolegom po fachu i po cichu liczymy, że i nam uda się któryś z tegorocznych modeli niebawem przetestować. W sumie niekoniecznie musi być 3D… szkoda, że topowe G30 nie jest oferowane w 65″. W wypadku telewizorów obowiązuje w końcu zasada: „duże jest piękne”. ;-] Cały artykuł dostępny w linku źródłowych (na górze, w stopce).

Dodaj komentarz