LogowanieZarejestruj się
News

Kto pierwszy zaoferuje masowy dostęp do bezstratnie zapisanej muzyki?

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
streaming-audio

Tym kimś, prawdopodobnie, będą serwisy streamingowe. Mam tu na myśli zarówno takie usługi jak Spotify, Deezer czy WiMP, jak również inteligentne rozgłośnie internetowe (oraz zwykłe radio sieciowe – są już pierwsze udane próby wprowadzenia strumieniowania o jakości CDA w formatach bezstratnych). Lepsza jakość raczej nie będzie oznaczała w tym wypadku plików hi-res… tutaj przeszkodą zdaje się nie do przeskoczenia są baterie w naszych handheldach. Dodatkowo streaming takich plików wymagałby nielimitowanego dostępu do mobilnego Internetu, co może okazać się niemożliwe do wprowadzenia w najbliższym czasie. Innymi słowy otrzymamy jakość zbliżoną do płyty CDA, z tym że jak pokazuje praktyka, muzyka zapisana w pliku, przykładowo we FLAC, brzmi zazwyczaj lepiej od kompaktu (odpada jakość transportu). Krążki oczywiście różnią się jakością (czasami bardzo się różnią), zaletą plików jest możliwość sięgnięcia przez dystrybutorów do najlepszych źródeł. I tak to właśnie wygląda, takie są zapowiedzi. Jednym z pierwszych serwisów, który pozwoli na strumieniowanie wysokiej jakości audio, może być norweski WiMP.

Przeprowadzono już testy, wypadły one obiecująco, niewykluczone że już niebawem taka usługa zostanie uruchomiona. Wg. mnie będzie to dodatkowa opcja, raczej nikt nie zrezygnuje z kompresji bezstratnej z co najmniej dwóch powodów. Po pierwsze dla części (dużej) klientów, wyższa jakość nie będzie przedstawiała żadnej wartości dodanej – im po prostu wystarczy mp3. Po drugie nawet jakość CDA w bezstranym wydaniu będzie wymagała dużej paczki danych oraz urządzeń, które szybko nie skapitulują (bateria) w trakcie korzystania ze streamingu o wyższej jakości. Tutaj kluczową kwestią jest redukcja zapotrzebowania na energię modułów 3G/4G… w końcu wielu użytkowników słucha na swoich telefonach czy tabletach plików skompresowanych bezstratnie i te osoby jakoś zbytnio nie skarżą się na kiepskie czasy działania na akumulatorze. Tak czy inaczej, niebawem rynek dystrybucji audio czeka znaczące przewartościowanie – będzie to bardzo poważna zmiana, stawiająca pod znakiem zapytania funkcjonowanie takich miejsc, jak choćby iTunes, które do tej pory oferuje w cenie pojedynczego abonamentu, muzykę w stratnej kompresji. To się na dłuższą metę raczej nie utrzyma. Pytanie czy serwisy (na razie nadal na minusie) wyjdą na swoje, zaczną zarabiać (a wraz z nimi wytwórnie i artyści)?

Dodaj komentarz