Czyżby w końcu miał się ziścić przepowiadany od paru sezonów zmierzch (definitywny) fizycznego nośnika, a konkretnie płyty DVD? Jeszcze niedawno wyniki sugerowały, że wręcz przeciwnie, nośnik optyczny ma się całkiem nieźle, nadal jest jednym z podstawowych źródeł multimediów w domu. Najnowsze badania przynoszą jednak znaczącą zmianę. Sprzedaż DVD spadła ostatnio aż o 20%. Wirtualne wypożyczalnie / sklepy odnotowały wzrosty, najwyższe sieć Netflix (33%). Digital Entertainment Group przedstawiając raport dotyczący tego segmentu rynku zastrzegło, że w drugim kwartale br dało się zauważyć lepszą sprzedaż DVD. Czyli odwrót nie jest (jeszcze) ostateczny.
Cyfrowa dystrybucja za pośrednictwem Internetu ma wiele oczywistych zalet, jest ogólnie wygodniejszym sposobem konsumpcji treści, pod jednym jednakże warunkiem: użytkownik musi dysponować dobrej jakości łączem z siecią. W przypadku urządzeń mobilnych, handheldów, wybór jest prosty – tutaj nie ma mowy o fizycznym nośniku (próby wprowadzenia dystrybucji w oparciu o karty flash, a dokładnie nośniki SD, zakończyły się szybkim zarzuceniem tego pomysłu). To właśnie ten segment będzie generował najwyższy wzrost (w przypadku takich usług jak Netflix) w przyszłości. Na razie przywiązanie do DVB/BD jest jeszcze dość mocno zakorzenione, choć to także w końcu (jak widać) się zmieni. Dzisiaj każdy odtwarzacz, większość telewizorów oferuje dostęp do treści za pośrednictwem sieci. Coraz częściej premiery filmowe są dostępne w tym samym czasie, zarówno na DVD/BD jak i w Internecie. W przypadku niektórych materiałów (głównie seriale oraz muzyka) treści debiutują w sieci, dopiero później trafiają na fizyczny nośnik (bywa, że są dostępne wyłącznie w Internecie). W Polsce niestety musimy poczekać na pojawienie się niektórych usług związanych z sieciową dystrybucją (duże, wirtualne wypożyczalnie, iTunes, rozwój rodzimych usług).
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.