LogowanieZarejestruj się
News

Amazon odpala hi-resowy stream audio, niestety jeszcze nie w Polsce

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
AmazonMusic_HD_TwoStack_Black

Amazon jest pierwszy. Tak, pierwszy z wielkich dostarczycieli treści, bo ani Tidal (3 mln subskrybcji), ani Deezer (7 mln), nie mówiąc już o Qobuz-ie (0,2 mln) nie są, zwyczajnie, nie są w tej samej lidze co Spotify, Apple, Google i – właśnie – Amazon. Giganci internetowi i technologiczni mają dziesiątki milionów subskrybentów, mają globalne zasięgi (swoich usług), to zupełnie inna bajka. Także Amazon jako pierwszy z wielkich decyduje się (wreszcie!) na zaoferowanie czegoś więcej niż stratnej kompresji, wychodzi poza to, co przez półtorej dekady było głównym nurtem odnośnie słuchania muzyki z plików. To cholernie ważna, przełomowa rzecz. Na wstępie, zła informacja – jeszcze nie u nas. Obecnie usługa dostępna jest m.in. w Niemczech i Wielkiej Brytanii (oraz Stanach i paru innych lokalizacjach). Także musimy poczekać, a jest na co. Amazon chcąc zachęcić nie tylko swoich obecnych klientów (Prime), ale także tych, którzy korzystają z oferty konkurencji, postanowił powalczyć ceną. Jest taniej. Za strumień bezstratny płacimy 14.99$ (Tidal 19,99), a jak jesteśmy już zapisani do amazonowego konta, to pobierają tylko 12,99$. To sporo mniej, Tidal będzie miał problem. Ba, będzie miał jeszcze większy problem, gdy porównamy za co płacimy – Amazon to strumień bezstratny o jakości CDA (c.a 50 mln utworów) oraz „miliony” (ktoś to mniej więcej oszacował na 3-4 milionów kawałków) hi-resów (24 bit 44-192KHz), bez bezsensownych sztuczek (tidalowe MQA tj. stratne), pełnowartościowych, najprawdziwszych hi-resowych plików. Bezstratnie, w maksymalnej dostępnej jakości. Co prawda wkracza tutaj marketing, w nazewnictwo, wkracza – Amazon nazywa swój stream HD, a hi-resy to już Ultra HD, ale mniejsza, nie ma to żadnego znaczenia, poza podkręceniem przekazu. Najważniejsze – dla nas – jest to, że teraz już nic i nikt nie powstrzyma tego, na co tak długo czekaliśmy… bezstratna jakość zagości na dobre, pozostali nie będą mieli wyjścia i dołączą, oferując podobne usługi u siebie. I bardzo dobrze, bo dziś i jutro przesył bezstratnie skompresowanego strumienia audio nie jest i nie będzie żadnym wyzwaniem (za rogiem 5G) i mówiać wprost: nam się należy.

Przy okazji warto zwrócić uwagę na to, co się dzieje w temacie internetowych rozgłośni. Wielokrotnie na łamach wspominałem o tym – słuchajcie radia, internetowego radia, dynamicznie rozwija się oferta znakomitej jakości strumieni, z muzyką którą często, gęsto nie znajdziecie w ofercie serwisu streamingowego. Muzyka niszowa, muzyka dawna, muzyka lokalna, muzyka w każdym możliwym i niemożliwym gatunku ;-) …do tego ciekawe audycje, podcasty, całe multum fascynujących rzeczy. Naprawdę warto się zainteresować, bo to rozwijające, horyzonty poszerzające, a obecnie – także – to źródło znakomitego jakościowo materiału. Niektóre rozgłośnie biją na głowę (SQ) to co dostępne w Tidal-u/Deezerze. Także warto rozejrzeć się za dobrym klientem radia, sprawdzić, czy producent naszego nowoczesnego wzmacniacza z netem/ strumieniowca/ głośnikowego all-in-one’a zadbał o dobry moduł obsługi internetowych rozgłośni. Tu – wg. mnie – nadal niedościgłym wzorem jest stary jary LMS / Squeezebox / SlimDevices, gdzie agregacja tego typu treści została zaprojektowana najlepiej. Liczę na to, że Roon Labs, które w pocie czoła pracuje nad zupełnie nową odsłoną obsługi internetowych rozgłośni wbije nas w ziemię. Społeczność mocno wspomaga, dodawane są najlepsze radia, programiści opracowują integrację tego typu strumieni z oprogramowaniem. Mam nadzieję, że będzie to coś wyjątkowego.

Powracając jeszcze na chwilę do Amazona. Oczywiście słuchanie bezstratnego streamu na takim Echo mija się z celem (małym głośniczku AI), stąd w ofercie (od paru miesięcy) opisane u nas wzmacniacz sieciowy i strumieniowiec. Urządzenia budżetowej klasy, ale produkty jak najbardziej z pogranicza HiFi, takie, które pozwalają „wejść” w temat, zakupić dobre paczki i cieszyć się solidnym stereo. To też bardzo ważne, bo zwiastuje większe zainteresowanie ze strony masowego odbiorcy, większe zainteresowanie dwukanałowym audio, HiFI. Rzecz jasna wielu nadal będzie słuchać za pośrednictwem mono wszystkograjów, małych kolumienek nie mających za wiele wspólnego z high-fidelity, ale – no właśnie – strumienie bezstratnej jakości jako standard, marketing, pompowanie tematu – to wszystko może zmienić rynek, mocno namieszać. Pozostaje się cieszyć i czekać na Amazona w Polsce, w cenie – strzelam 24,99 – za te dobro opisane powyżej (dla klientów usług). Taniej, lepiej… czego chcieć więcej?

Ano wiadomo – odpalenia bezstratnej usługi przez Spotify’a oraz Apple (które zaprzepaściło według mnie szansę na odpalenie tego typu usługi wraz ze swoim VOD oraz grami na żądanie, które właśnie debiutują na rynku). Aha, nie zapominajmy o Google – kto wie, może coś ciekawego odpalą znienacka w najbliższym czasie…

BTW Amazon oferuje aż 3 miesiące na bezpłatne testowanie.

Dodaj komentarz