iPadowi stuknęło 100 000 w App Store. Sto tysięcy aplikacji to liczba wprost astronomiczna, patrząc przez pryzmat konkurencji. Google (które, naturalnie, należy uznać za największego konkurenta) na razie nie może się pochwalić większymi sukcesami na tym polu… owszem pojawiają się co chwila nowe modele tabletów, ale szczupła liczba aplikacji nie pozwala na razie rozwinąć skrzydeł androidowej platformie. Pozostali konkurenci to raczej produkty niszowe, trudno przewidywać że nagle WebOS stanie się poważnym zagrożeniem dla iOSa oraz Androida, to samo dotyczy produktu firmy RIM. Czarnym koniem rywalizacji w tym segmencie rynku może okazać się Microsoft. Windows 8 ma być dostosowany do tabletów i z zapowiedzi wygląda, że faktycznie będzie niezłą platformą dotykową, a co jak co, ale aplikacji na nową wersję okienek nie powinno zabraknąć. Rzecz jasna ilość nigdy nie idzie w parze z jakością, w przypadku tytułowych 100 000 programów, duża cześć nie nadaje się do niczego sensownego (albo jest to oprogramowanie, które zainteresuje niewielką grupę użytkowników, co zresztą należy uznać za zaletę, bo każdy znajdzie coś interesującego dla siebie). Jednak w tym morzu aplikacji znajdziemy prawdziwe perły i jest ich naprawdę dużo. Wiadomo, że nawet najlepszy sprzęt bez oprogramowania nadaje się co najwyżej do postawienia w gablotce. W przypadku iOSa mamy już ponad 500 000 programów do pobrania z App Store. Astronomiczna liczba…
Byłaby to bardzo dobra wiadomość dla tytułowego systemu operacyjnego, który miałby szansę na większą popularyzację (jak na razie, podobnie jak iOS, instalowany jest na urządzeniach jednej firmy). HP prowadzi obecnie rozmowy z Samsungiem na temat licencji na WebOSa. Koreańczycy wydają się zainteresowani, co oznacza że w przyszłym roku na rynku mogłyby pojawić się pierwsze modele tabletów Galaxy Tab z WebOSem. Niewykluczone, że umowa dotyczyłaby także innych urządzeń (przede wszystkim smartfonów, być może także netbooków). Wygląda na to, że HP uznało iż samo nie będzie w stanie uzyskać zadowalających rezultatów finansowych, prowadząc samodzielnie produkcję urządzeń opartych na wykupionym systemie. Nie zapominajmy, że firma musiała wydać ponad 1.2 miliarda dolarów, kupując Palma i wszelkie związane z tą firmą technologie. Opłaty licencyjne mogą pomóc w uzyskaniu dodatkowych przychodów. Samo HP nie wyklucza, że na rynku pojawią się nie tylko WebOSowe urządzenia mobilne, firma chce między innymi zaprojektować tablet z systemem Windows 8. Nie ma natomiast mowy o Androidzie (który stanowiłby bezpośrednią konkurencję dla najważniejszego z punku widzenia HP produktu, jakim jest WebOS).
Wygląda na to, że na konferencji E3 nie tylko nie powiedziano wszystkiego o nowym systemie rozrywkowym Nintendo, ale wręcz powiedziano parę rzeczy nie do końca… prawdziwych. Po pierwsze wątpliwości pojawiły się odnośnie ilości kontrolerów/tabletów jakie można podłączyć do pojedynczej stacji bazowej. Okazuje się, że teoretycznie może być ich więcej, to znaczy nie jeden, a dwa. Na razie (i to jest informacja pewna) producenci gier będą tworzyć oprogramowanie pod jeden kontroler. Druga sprawa dotyczy tego, czy przypadkiem Wii U to nie jest takie „dwa w jednym”: system stacjonarny, który może przekształcić się w sprzęt przenośny? Na konferencji mówiono wyraźnie – to nie jest konkurencja dla PSP, iPhone/iPoda/iPada czy własnego 3DS. Okazuje się, że Nintendo jeszcze w trakcie projektowania Wii myślało o drugim, pomocniczym ekranie (patrząc przez pryzmat DS nie jest to specjalnie zaskakujące), ale wtedy uznano że cena sprzętu będzie stanowczo za wysoka. Następnie, projektując Wii U pojawił się pomysł stworzenia samodzielnego kontrolera/tabletu/konsoli, który wyposażony jest w baterię, własny system i może działać całkowicie samodzielnie. W którymś momencie szefostwo uznało jednak, że taki system nie tylko może okazać się za drogi, ale także pojawi się całkiem sporo problemów technicznych (co podroży prace nad całością projektu) związanych z działaniem kontrolera. Stąd decyzja o tym, że nowe urządzenie ma być po prostu kontrolerem, z drugim ekranem, sprzętem działającym w oparciu o stacjonarną bazę z wszelkimi niezbędnymi układami, komunikującym się z nią za pomocą łącza bezprzewodowego.
Od wczoraj można pobierać z App Store mobilną wersję komunikatora Gadu-gadu przeznaczoną dla iPada. Do tej pory możliwe było korzystanie z wersji dla iPhone, co nie było zbyt wygodnym rozwiązaniem (rozdzielczość dopasowana do ekranu telefonu). Gadu-Gadu na iPada pozwala na korzystanie z tych samych funkcji komunikatora, które były dotychczas dostępne w iPhone, dodatkowo wprowadzając klika nowości. Co nowego oferuje GG w wersji dla iPada? To między innymi bardzo przydatna możliwość korzystania z funkcji kopiuj/wklej w oknie rozmowy, obsługa trybu „tylko dla znajomych”, ignorowanie kontaktów oraz obsługa emotikonów. Poza tym wprowadzono wygodną możliwość dostosowywania komunikatora z poziomu ustawień systemowych tabletu (m.in. powiadomienia Push, dźwięki, wibracje). A to jeszcze nie wszystko…
W końcu. Wreszcie. Oczekiwana alternatywa dla iOS oraz Androida pod postacią pierwszego, WebOSowego tabletu trafi po mniejszych, większych perypetiach na rynek. Sprzęt będzie można kupić od pierwszego lipca, na razie głównie w Stanach. Miejmy nadzieję, że będzie to coś na tyle udanego i interesującego, że „ten trzeci” zaistnieje realnie na rynku. Nie, nie ma tutaj pomyłki. Wintablety to komputery osobiste z ekranem dotykowym… przynajmniej do czasu ukazania się Windowsa 8, który być może spowoduje że to komputery PC staną się tabletem bez dotykowca z klawiaturą i myszką ;-] Powracając do HP TouchPada nie powinno (?) być problemów z jego zakupem – producent zadbał o odpowiednią sieć dystrybucji. Sprzęt będzie do nabycia w następujących placówkach, zarówno fizycznych, jak i wirtualnych: Amazon, NewEgg, Best Buy, Walmart, Staples, Radio Shack, J&R, Office Max, Office Depot, Costco, Sam’s Club, PC Richard & Son, Micro Center, a nawet tak egzotycznych jak… Nebraska Furniture Mart. Cóż, niektórzy uważają, że tablet stanowi nieodzowny lelement wystroju nowocześnie urządzonego mieszkania. Ile zapłacimy za tytułowy produkt? Za 16G B wariant przyjdzie wysupłać 500$, model 32GB będzie zaś kosztował 600$. Innymi słowy cena będzie ala Apple. Specyfikacja TouchPada obejmuje między innymi: dwurdzeniowy procesor 1.2GHz Snapdragon, akcelerometr, żyroskop, kompas, głośniki stereo, dodatkową powierzchnię dotykową, kamerę 1.3MP na froncie oraz rzecz jasna webOSa działającego na zamontowanym w tablecie 9.7″ ekranie. Ciekawe kiedy (czy przed świętami?) sprzęt trafi do Polski i jaka będzie jego cena (miejmy nadzieję, że nie będzie kosztował 3000 złotych jak podstawowy wariant modelu Xoom Motoroli).
Dobrze w Polsce znany chiński producent głównie telefonów i modemów GSM, zaprezentował dzisiaj swój nowy tablet, który rzekomo ma być wyposażony w najnowszą wersję systemu Android Honeycomb, oznaczoną numerkiem 3.2. Tablet wyposażony w ekran IPS LCD o przekątnej 7 cali i nieznanej rozdzielczości będzie ponadto wyposażony w dwurdzeniowy procesor Qualcomma taktowany zegarem 1.2GHz oraz 8GB wewnętrznej pamięci, którą można rozszerzyć za pomocą kard micro-SD. Urządzenie o grubości 10.5 mm waży zaledwie 390 gramów, wyposażone zostało w frontową kamerkę o rozdzielczości 1.3MPix oraz aparat posiadający sensor 5MPix.
Nowy tablet Japończyków nawiązuje konstrukcją, koncepcją do znanych na całym świecie wzmocnionych notebooków serii Toughbook. Najnowszy „twardziel” ma pozwolić na wykorzystanie dotykowej płytki w ekstremalnych warunkach, wtedy gdy zwyczajna elektronika mogłaby odmówić posłuszeństwa. Urządzenie wykonano z bardzo wytrzymałych materiałów, wprowadzono do projektu szereg rozwiązań, które mają zapewnić maksymalny poziom bezpieczeństwa. Sprzęt trafi do sklepów w czwartym kwartale br. Otrzyma Androida 3.x, będzie mógł działać na zewnątrz budynków, oferując bardzo dobrą czytelność za pomocą wysoce skutecznej powłoki antyodblaskowej. Poza tym Panasonic zdecydował się na montaż 10.1 calowej matrycy, pojemnościowej, która ma pozwolić na efektywne wykorzystanie tabletu. Dodatkowo firma zdecydowała (wzorem konkurencji spod znaku HTC) na dodanie do kompletu aktywnego stylusa, który ma się sprawdzić w przypadku wielu branż, ułatwiając obsługę, czyniąc ją bardziej efektywną. Inne cechy omawianej konstrukcji to wbudowany GPS, wystarczająca na ponad 10h bateria (nieoficjalnie) oraz moduł 3G/4G, pozwalający na łączność ze światem. Niestety cena będzie zapewne bardzo wysoka, to zresztą produkt głównie profesjonalny, korporacyjny…
Samsung ma za niecały kwartał wprowadzić na rynek nowy mode 7″ Galaxy Tab, dokładnie rok po premierze pierwszego tabletu z takim ekranem. Zdaniem blogerów z HDBlog, nowy produkt Samsunga otrzyma dwurdzeniowy układ 1.2GHz, 1GB pamięci RAM oraz system Android 2.3.4 Gingerbread w miejsce poprzedniego wariantu – Froyo. Jeżeli ktoś liczy na AMOLEDa to się zawiedzie. Sprzęt będzie wyposażony w 7 calowy ekran IPS LCD. Na rynek mają także trafić więksi bracia, z dedykowanym tabletom Androidem 3.0. To zapowiadane Galaxy Tab 8.9 oraz 10.1. W przypadku tego ostatniego pojawiły się jakieś bliżej nieokreślone problemy, co może zaowocować opóźnieniem premiery. Tej zresztą, w przypadku obu wspomnianych modeli, na razie nie podano. Z pierwszych testów rozesłanych do paru redakcji prototypów wynika, że nowe dotykowe płytki Samsunga mają zadatki na najlepsze, androidowe tablety, jakie będą debiutować w drugiej połowie bieżącego roku.
Ostatnie parę dni nie było najlepsze dla Kanadyjczyków. Badania rynkowe były bezlitosne – firma wyraźnie traci udziały na rynku, presja konkurencji jest zbyt mocna. Co gorsza do kiepskich wyników, trzeba dodać sprawę sądową dotyczącą naruszenia patentów Laboratoriów Dolby przez RIM. W złożonym pozwie chodzi o technologie kompresji zastosowane w nowym tablecie PlayBook oraz smartfonach BlackBerry. Nie jest to pierwsza sprawa jaką wytoczyło przeciwko RIM Dolby, jednak do tej pory uwagi kierowane pod adresem Kanadyjczyków były przez nich ignorowane. W końcu twórca wielu standardów dźwięku wielokanałowego powiedział „dość” i złożył stosowne pozwy w Stanach Zjednoczonych oraz Niemczech. Rzecz dotyczy kluczowych technologii związanych z kompresją dźwięku, pozwalających urządzeniom BlackBerry przesyłać audio o wysokiej jakości, przy sporych oszczędnościach transferu oraz miejsca w pamięci. Zdaniem Dolby z jego technologii korzystają wszystkie obecnie sprzedawane telefony RIM oraz wspomniany tablet. Na razie nie wiadomo jaka będzie odpowiedź oskarżonego producenta. W najgorszym wypadku, firmie może grozić wstrzymanie sprzedaży oraz wypłata dużego odszkodowania, co może przyczynić się do pogorszenia i tak kiepskich wyników finansowych.
Beta systemu iOS5 zawiera wpis na temat urządzenia wyposażonego w ekran o rozdzielczości 1536 x 2048 pikseli. Oczywiście teoretycznie może tutaj chodzić o przeskalowanie obrazu z oryginalnego wyświetlacza iPada o rozdz. 1024×768 pikseli (x2), jednak bardziej prawdopodobne jest to, że sprawa dotyczy nowego ekranu w kolejnej osłonie dotykowej płytki rodem z Cupertino. O wysokorozdzielczym wyświetlaczu w iPadzie 3 było głośno jeszcze przed premierą iPada 2. Pojawiały się spekulacje na temat montażu tego typu ekranu w urządzeniu, które zadebiutuje na rynku jeszcze w tym roku. Okazało się, że nie jest to prawda, ale w zgodnej opinii analityków nowy iPad będzie wyposażony w nowy wyświetlacz. Rodzi to oczywiste pytania na temat kompatybilności aplikacji (głównie z poprzednimi modelami tabletów) – cóż, zobaczymy jak sobie z tym problemem poradzi Apple. Tak czy inaczej to kolejny, pośredni dowód na to, że w nowym iPadzie zobaczymy Retinę… oraz wielordzeniowy, potężny SoC (taka rozdzielczość będzie wymagała sporej mocy obliczeniowej).