LogowanieZarejestruj się
News

Sprzedaż DVD oraz Blu-ray spada

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
blu-ray-disc

Hollywood musi czuć się mocno zawiedzione. Wielkie koncerny liczyły zapewne, że po chudych miesiącach sprzedaży, które tłumaczono kryzysem gospodarczym, w końcu uda się wyjść na prostą. Okazuje się, że wyniki sprzedaży są mocno rozczarowujące. Co gorsza rok 2010 (zestawienie obejmuje pierwsze półrocze zeszłego i obecnego roku) był w powszechnej opinii nieudany. Spadek jest duży, bo wynosi aż 9.7% w stosunku do pierwszych sześciu miesięcy 2010. Co ciekawe, NPD w swoim raporcie podaje, że konsumenci „pozytywnie odnoszą się do Blu-ray”, co stoi w sprzeczności z rynkowymi wynikami. Chyba, że chodziło tutaj o prognozowany na 2012 rok moment, w którym nośnik BD przegoni w sprzedaży płytę DVD? Jakie powody tych gwałtownych spadków, podają analitycy w swoim raporcie? Popatrzmy…

Po pierwsze i chyba najważniejsze, zwrócono uwagę na bardzo kiepski line-up, na brak dobrych tytułów, ogólną mizerię w tym względzie. Obecnie (zdaje się) Hollywood koncentruje się na promocji 3D (kosztem jakości filmów, z których znaczna część poza efektem trójwymiarowości nie oferuje nic, co mogłoby przyciągnąć widza przed ekran) oraz przenoszeniu klasyki na BD (a nawet, o zgrozo, na 3D). Przykładem takiego trendu mogą być „Szczęki” (Spielberg) czy Gwiezdne Wony (Lucas). Oczywiście to może na jakiś czas zwiększyć wpływy, ale na pewno nie odwróci niekorzystnych tendencji. Dodatkowo coraz większą popularnością cieszą się serwisy takie jak Netflix, coraz więcej urządzeń na rynku oferuje dostęp do wideo z sieci, a to musi oznaczać nieuchronny spadek dochodów z tytułu sprzedaży filmów na fizycznych nośnikach. Reg Hardware podaje, że w 2012 roku aż 41% rynku będzie należało do BD, zaś DVD będzie musiało zadowolić się udziałami rzędu 26%. Reszta będzie przypadała w udziale wideo z Internetu. Cóż, zobaczymy na ile te przewidywania okażą się prorocze. Pozostaje mieć nadzieję, że po wprowadzeniu wszelkich nowinek (głównie chodzi tutaj o 3D oraz nowe specyfikacje sprzętu i nośników) teraz przyjdzie czas na ciekawsze, lepsze kino. Przynajmniej na parę lat nic „rewolucyjnego” nie powinno się odnośnie technologii w kinie domowym wydarzyć.

Dodaj komentarz