Tym razem nie będzie to tak spektakularna misja, jak w przypadku Curiosity. Po pierwsze mówimy o statycznej sondzie, która po wylądowaniu nie ruszy się ani o milimetr, pozostając w miejscu przez cały czas trwania misji. Po drugie nie zobaczymy pięknych zdjęć powierzchni, nie będzie to medialne widowisko, tym razem zamiast widoków będzie …rycie w marsjańskim gruncie. Sonda InSight zostanie wyposażona w wiertło, które ma umożliwić zapoznanie się z geologią Czerwonej Planety, poszerzyć naszą wiedzę na temat skalistych planet, dać odpowiedź na wiele nurtujących naukowców pytań. Jednym z nich jest kwestia płyt tektonicznych, ich występowania na globach podobnych do Ziemi. Inną, bardzo ważną rzeczą wymagającą szczegółowych badań jest ustalenie, czy na Marsie pod powierzchnią znajdują się jakieś płynne źródła – co nie jest wykluczone, biorąc pod uwagę ukształtowanie powierzchni planety. Dodatkowo sonda otrzyma precyzyjny termometr, pozwalający zbadać w jaki sposób schładza się Czerwona Planeta. Sonda będzie tania, jej koszt wyniesie ok. 425 milionów dolarów – dla porównania Curiosity kosztowała 2.5 miliarda $.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.