Zastanawiałem się czy nie napisać o tym niesamowitym pojeździe badawczym wczoraj, dobę przed startem. Pamiętając jednak o wielu nieudanych misjach marsjańskich, wolałem nie zapeszać. Zresztą ostatnio przykre rozczarowanie przeżyli Rosjanie, których sonda marsjańska, a dokładnie sonda która miała dotrzeć do Fobosa, jednego z księżyców Marsa, zaraz po starcie, na orbicie przestała funkcjonować i jak oceniają obecnie specjaliści jest już stracona. Na szczęście wielka rakieta Atlas V wyniosła bez większych komplikacji „Ciekawość” ma orbitę po godzinie 16 naszego czasu, a więc pierwszy, trudny etap misji zakończył się sukcesem (niestety przed nami jeszcze wiele sytuacji krytycznych, etapów które mogą zakończyć się nie tak jak założono w planach całego przedsięwzięcia). Warto nadmienić, że to właśnie ta misja ma być kluczowa z punktu widzenia poznania przeszłości Czerwonej Planety, wyjaśnienia kwestii występowania na niej wody oraz weryfikacji teorii o życiu jakie mogło kiedyś się na niej rozwijać (a być może w prymitywnej formie dotrwało do naszych czasów). Są to fundamentalne pytania nie tylko odnośnie samego Marsa, ale nas samych, ludzkości, odpowiedzi na zasadnicze kwestie związane z naszym funkcjonowaniem we Wszechświecie. Bardzo mocno trzymam kciuki za powodzenie misji, oby wszystko poszło tak gładko, jak z poprzednimi łazikami (które były jednak sporo mniejsze, nie miały nawet ułamka możliwości wystrzelonej właśnie sondy). Jak powiedział jeden z kierowników NASA, to jest coś, co – jeżeli zakończy się sukcesem – utoruje drogę do misji załogowej na Marsa. Jeżeli uda się uzyskać twierdzące odpowiedzi na wyżej wymienione pytania i dowieść, że Mars może być miejscem przyszłej eksploracji oraz epokowych odkryć, łatwiej będzie zachęcić rządy (poparcie opinii publicznej) do większych wydatków, a co za tym idzie szybszego postępu prac nad lotem człowieka na Czerwoną Planetę (planowanym w trzeciej, albo czwartej dekadzie XXI wieku). W rozwinięciu można przeczytać czym jest „Ciekawość” oraz jakie głównie cele badawcze ma ten pojazd zrealizować.
Curiosity to naprawdę spory pojazd. Jego rozmiary odpowiadają mniej więcej autu osobowemu, a dokładnie jego długość to 3 m, szerokość 2,8 m, wysokość 2,1 m (do czubka masztu), dodatkowe ramię o długości 2,1 m, a jego koła mają średnicę po 0,5 m. Całkowita masa startowa modułu sondy wyniosła 3 893 kg, z czego 899 kilogramów waży łazik Curiosity – Ciekawość. Łazik powinien poradzić sobie z przeszkodami o wysokości do 65 cm i pokonywać trasę do 200 metrów dziennie. Jest, jak widać dużo większy i cięższy niż ostatnie amerykańskie łaziki marsjańskie (Spirit i Opportunity). Żaden poprzedni łazik marsjański nie był tak zaawansowany technicznie. To prawdziwe mobilne laboratorium, wyposażone w najnowocześniejszą aparaturę badawczą, zdolne do wykonania kompleksowej analizy zebranych materiałów. Nowoczesne kamery, próbniki, laserowy podgrzewacz skał, który pozwoli na odpowiedź na wiele nurtujących nas pytań m.in. z zakresu geologii Marsa. Podstawowym celem misji jest zbadanie, czy na Czerwonej Planecie były kiedykolwiek warunki umożliwiające życie. Będą przeprowadzane, jak już wspomniałem. badania geologiczne, składu chemicznego, izotopowego i mineralogicznego powierzchni i gruntu pod powierzchnią oraz badania atmosfery, a także promieniowania kosmicznego docierającego do powierzchni planety. Zebrane dane powinny dostarczyć bardzo precyzyjnej wiedzy na temat przeszłości planety, a także pozwolić na dość dokładne określenie czy ten martwy z pozoru glob da się kiedyś przekształcić w miejsce przyjazne dla organizmów, dla życia. Zamiast delikatnych, podatnych na uszkodzenie baterii słonecznych zastosowano miniaturowy reaktor, z paliwem plutonowym, który dostarczy sondzie całej niezbędnej energii.
Lądowanie na Marsie ma nastąpić w sierpniu 2012 roku w kraterze Gale. To miejsce wybrano nieprzypadkowo. W ogóle prace nad określeniem najlepszej lokalizacji dla badań były bardzo staranne, żmudne i czasochłonne. Zdecydowano się na Gale ze względu na unikalną możliwość poruszania się łazika po kolejnych warstwach (to wielka rozpadlina) skalnych, odsłaniających kolejne etapy życia planety. Dzięki temu nie trzeba będzie (inaczej – nie byłoby takich możliwości technicznych) dokonywać głębokich odwiertów, wszystko powinno być na wyciągnięcie chwytaka, względnie roztopienie jakiegoś kawałka za pomocą wspomnianego lasera. Sonda pokona 570 milionów kilometrów, a planowany podstawowy czas trwania misji to 1 rok marsjański (98 tygodni). Oczywiście może on ulec zmianie, wystarczy popatrzeć jak ogromnym sukcesem zakończyły się poprzednie misje łazików marsjańskich, które pracowały znacznie dłużej niż zakładano. Lądowanie będzie przebiegało w całkowicie odmienny sposób niż dotychczas. Zamiast poduszek powietrznych i de facto uderzenia z wielką siłą w grunt marsjański, Ciekawość osiądzie delikatnie na Marsie za pomocą liny. W tym miękkim lądowaniu mają pomóc zamontowane na platformie silniki rakietowe, które ustabilizują lot, a następnie pozwolą na przejście do zwisu nad docelowym punktem. Zaletą takiej, bardziej skomplikowanej, procedury jest znacznie większa precyzja lądowania niż w przypadku odbijania się od powierzchni i wytracania w ten sposób energii przez poprzednie lądowniki. Ogólny koszt przedsięwzięcia to 2.5 miliarda dolarów, co oznacza że jest to jedna z najkosztowniejszych misji badawczych w historii NASA. Nie pozostaje nic innego jak trzymać mocno kciuki – oby się udało! Oby!
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.