LogowanieZarejestruj się
News

CES 2013 – najciekawsze rzeczy jakie na razie pokazano…

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
CES 2013

Największe targi elektroniki konsumenckiej właśnie się rozpoczęły, jak zwykle przyciągnęły uwagę nie tylko mediów branżowych – dzisiaj to, co dzieje się w zakresie IT ma przełożenie na niemal każdy aspekt życia. CES 2013 nie obfituje (przynajmniej na razie – poczekajmy na wszystkie prezentacje) w niespodzianki, ale da się w zalewie tysięcy produktów wyłowić takie, które są a) interesujące vel oryginale b) mają potencjał c) szansę na podbój bardzo konkurencyjnego rynku. Jako że pierwszy dzień za nami, postanowiliśmy opublikować naszą subiektywną listę tego, co najciekawsze. Oczywiście te kilka urządzeń nie wyczerpuje tematu, jednak pokazuje w jakim kierunku, całościowo, zmierza cała branża. Integracja, ekosystemy, sieć to dzisiaj rzeczy oczywiste, coś bez czego trudno sobie wyobrazić funkcjonowanie rynku. Będzie zatem głównie o handheldach oraz o wideo – audio to dziedzina, która – choć obecna, nie stanowi motywu przewodniego, czy raczej równorzędnego z ww. elementami najnowszych technologii. Poniżej rzeczy, które przykuły naszą uwagę…

Aktualizacja: Kolejny dzień, kolejne nowości: Panasonic pokazuje najnowszą generację plazm oraz OLEDa 4K, Razer też ma tablet do grania, a nawet dwa… NVIDIA z kieszonkową konsolą, tak jakby…

 

Asus wierzy w Google TV – nowy set-top-boks z Google TV nie byłby niczym szczególnym, gdyby nie innowacyjny interfejs jaki zaprojektowali Tajwańczycy. Trzeba przyznać, że robi wrażenie. Qube, kostka, przypomina nieco Boxee – inny, sieciowy player, który miał przynieść kokosy firmie D-Link. Jak pamiętamy, nie przyniósł, jednak w tym wypadku poza ciekawą formą jest też jeszcze ciekawsza treść. Całość opiera się na intrygującej… kostce, wyświetlanej na ekranie HDTV, stanowiącym główny element interfejsu urządzenia. Bardzo prosta, wręcz ascetyczna forma, współgra ze sterowaniem gestami za pomocą odpowiedniego pilota, względnie aplikacji mobilnej, uruchomionej na dowolnym smartfonie. Odejście od tego, co oferuje natywnie odnośnie wyglądu oraz sposobu sterowania telewizyjna platforma Google jest dość zaskakujące. Dlaczego? Ano dlatego, że Qube ma być „Nexusem”, a więc oficjalnym, referencyjnym urządzeniem Google TV, namaszczonym przez internetowego giganta. Giganta, któremu własne projekty (sprzętu) na razie zupełnie nie wychodzą vide Nexus Q, okrągłe coś, które miało grać muzykę, ale nie zdążyło nawet pojawić się na rynku, uśmiercone wcześniej przez producenta. Tym razem ma być inaczej. Oby tylko Asus/Google nie przesadzili z ceną… W standardzie 50GB miejsca na różności w chmurze, no i zapowiadane „zupełnie nowe” podejście do kwestii prezentowania kontentu w ramach usług sieciowych. Tematyka IPTV w ogóle rozpala umysły (głównie dziennikarzy) na tegorocznym CES. Niektórzy, mocno na wyrost, wieszczą koniec kablówek, wierząc że magiczna moc Intela (który zapowiedział mocne wejście na rynku telewizyjnym) wywróci obecny porządek do góry nogami. Patrząc na specyfikę, na prawa, licencje, śmiem wątpić, chyba że w bieżącym roku zobaczymy jednoczesny atak na obecny zacementowany układ dokonany przez wspomnianego Intela, Microsoft, Google oraz Apple. W takiej sytuacji (zasada kumulacji ;-) ) wszystko się może zdarzyć, także przewrót kopernikański na rynku telewizyjnym…

 

 

Project Shield – NVIDIA tak widzi mobilne granie. Tegra 4 (nowy SoC, który zadebiutuje niebawem), prawie typowy pad oraz przyrośnięty do niego ekranik dotykowy. Zdaniem NV to gotowy przepis na sukces na niezwykle szybko rozwijającym się rynku mobilnym. Oczywiście żeby to miało sens (pytanie czy w ogóle ma?) całość działa na najpopularniejszej platformie – Androidzie, jest w pełni kompatybilna z googleo’wym ekosystemem, tzn. można pobierać gry z Google Play i grać do woli. Oczywistą przewagą ma być wygodne sterowanie, fizyczne a nie dotykowo-wirtualne przyciski i manipulatory. Fakt, to jeden z głównych powodów, dla których jest jeszcze miejsce dla dedykowanych grom, mobilnych systemów – kieszonkowych konsol, ale mimo wszystko mam duże wątpliwości co do tego projektu (choć dostrzegam problem w kwestii wygodnego sterowania dotyczący gier na tablety oraz smartfony). Trudno tu mówić o innowacyjności (Nintendo?). Piszemy o Shield, bo może jednak pomysł chwyci i NVIDIA stworzy… całkiem nowy rynek w ramach segmentu handheldów. Pamiętając poprzedników (Nokia z N-Gage) może to być jednak bardzo trudne do zrealizowania. W przypadku NVIDII chodzi jednak w sumie o coś „pół-stacjonarnego”, sprzęt współpracujący z telewizorem oraz komputerem (wyposażonym, oczywiście, w najnowszego GeForce), łączący się z chmurą (usługa streamingowa Grind). Niby przenośne, ale do domowego użytku. Tym samym tropem poszło Nintendo w nowym WiiU – tam też kontroler – tablet nie jest tabletem…

 

Telewizor w ramie. Ale jaki telewizor! Ogromny, 85 calowy LCD Samsunga z matrycą 4K to nie tylko wielki, spektakularny obraz. To także całkiem sprytna forma. Niewielkie ramki, dają poczucie oglądania gigantycznego obrazu… rozpiętego na sztaludze. Rama, na której zamontowano ekran prezentuje się wg. mnie bardzo ciekawie. Telewizor wyposażono w super system głośnikowy o mocy 120W w konfiguracji 2.2 – dwa przetworniki stereo wspomagane przez dwa subwoofery. Interesująca koncepcja, może po raz pierwszy będzie można napisać, że telewizor Samsunga potrafi reprodukować dźwięk na przyzwoitym poziomie?  Do tego same nowinki, jakie Koreańczycy planują w tym roku wprowadzić do swoich odbiorników: nowy Smart Hub, nowy inteligentny system podpowiedzi S-Recommendation, sterowanie głosem wreszcie 1.35Ghz, czterordzeniowy procesor A15 (Krait). Niewątpliwie bardzo mocna jednostka obliczeniowa przyda się w przypadku takiego produktu. UN85S9 trafi na rynek w marcu.

 

Wspomniany przez nas wcześniej, 56 calowy OLED o rozdzielczości 4K będzie niewątpliwie główną atrakcją stoiska Sony. Japończycy w ten sposób podbijają stawkę, pokazując Koreańczykom że nie liczy się kto pierwszy (zresztą umownie, bo na razie odbiorników Samsunga oraz LG i tak nie kupimy), tylko kto mądrzej, rozsądniej wprowadzi innowacyjną technologię na rynek. Przewagą telewizora Sony jest jego gotowość na przyjęcie tego, co będzie stanowiło najbliższą i dalszą przyszłość branży AV – przejście z rozdz. 1080p na wyższą (choć na razie nie wiadomo precyzyjnie, jaką i kiedy). Pokaz zrobił na dziennikarzach gigantyczne wrażenie – chyba większe niż wcześniejsze demonstracje konkurencji. Tutaj poza niezwykle ostrym, żywym obrazem (kolory) z fantastyczną czernią dało się wyczuć coś jeszcze – naturalność przekazu, kinowy feeling, coś czego brakowało w przypadku telewizorów LG oraz Samsunga. Poza tym fullHD jednak nie gwarantował takiego poziomu szczegółowości co zaprezentowany przez Sony ekran. Przyszłość? Być może, choć niektórzy czarno widzą popularyzację OLEDów, stawiając na obecne na rynku technologie (nie przeczę, dokonał się wręcz gigantyczny postęp w poprawie obrazu LCD-ków, ale nadal w paru aspektach trzeba pogodzić się z dużymi kompromisami… nigdy nie uda się osiągnąć takiego kontrastu, jaki oferują alternatywne technologie, poza tym – co ważne – większość TV nadal da się oglądać wyłącznie siedząc w centrum, na wprost ekranu).

 

 

Powyżej pisałem o NV Shield. To nie jedyna próba stworzenia tabletowo-konsolowej hybrydy. Z tym że w przypadku NVIDII chodzi raczej o kieszonkowy sprzęt, nie mający za wiele wspólnego z klasycznym tabletem, dwa inne – zaprezentowane na CES – produkty: Archosa oraz Razera to urządzenia będące w praktyce tabletami z dodatkiem fizycznych przycisków oraz manipulatorów. Pytanie, czy znajdą się klienci na tego typu sprzęt. Generalnie coraz mniej osób zainteresowanych jest kupnem dedykowanych urządzeń do grania, szczególnie widać to w przypadku segmentu mobilnego – Nintendo oraz Sony mogą coś na ten temat (gorzkiego) powiedzieć. Stąd trudno wyrokować, czy te …przenośne konsole z Androidem oraz Windowsem, mają jakiekolwiek szanse. O sprzęcie Archosa wspominaliśmy już wcześniej. Odnośnie Razera mówimy o czymś bardziej ambitnym – chodzi o tablet wyposażony w bardzo mocną konfigurację na Intelu. Dwa modele: Razer Edge oraz Razer Edge Pro to w praktyce pecety w „tableciej” skórze. Takie Surface PRO tylko do grania. Model podstawowy otrzymał procesor Core i5, układ graficzny Nvidia GT 640M GPU, 4GB RAMu oraz 64GB SSD (widzę „mały” problem, w sytuacji gdy sam system pochłonie połowę pojemności dysku, obecne gry to nierzadko 10-20GB, a trzeba przecież jeszcze nieco wolnego miejsca zostawić). Pro oparto na Core i7, takiej samej grafice GT 640M, 8GB RAMu oraz do wyboru 128 lub 256GB SSD. Podstawowy Edge będzie kosztował $1000; model Pro od $1500 w górę. Czy znajdą się zapaleńcy, gotowi przeznaczyć kwotę wystarczającą do zakupu trzech tabletów, względnie supermocnego (znacznie mocniejszego) laptopa lub desktopa z przeznaczeniem do grania? Śmiem wątpić. Oczywiście tutaj mamy, przynajmniej formalnie, do czynienia z ultramobilnym handheldem, z przenośną konsolą… tyle, że Razer mówiąc o 8-10h działania na baterii nie chce powiedzieć jak długo ta konsola będzie działała gdy odpalimy jakąkolwiek grę 3D. Strzelam – 2~3 godziny. 1500 dolarów. No ale widać, wszyscy chcą zarobić na mobilnym graniu. Stream, OnLive, nowe usługi przeznaczone na rynek elektronicznej rozrywki rozpalają wyobraźnię producentów hardware. Sprzęt będzie dostępny od pierwszego kwartału 2013 roku.

 

 

Panasonic odsłonił karty – nowe plazmy serii 60 to najnowsza generacja, która trafi do sklepów w ciągu najbliższych 2-3 miesięcy. Plazmy mają być, co oczywiste, jeszcze lepsze od zeszłorocznych modeli, co ciekawe Panasonic poza topową serią VT60 wprowadzi na rynek jeszcze wyższą, można rzecz high-endową, serię ZT60. Największe zmiany mają dotyczyć dwóch kwestii – poprawy kontrastu (poziom legendarnego Kuro wreszcie pobity?) oraz energooszczędności. Plazmy mają zużywać jeszcze mniej energii, a przy tym oferować znakomite parametry obrazu. Panasonic stawia na współpracę z handheldami Apple, wprowadzając nową funkcjonalność (Swipe & Share), która bardzo przypomina to, co oferuje samo Apple. Chodzi o usługę pozwalającą na bezprzewodowy transfer filmów oraz zdjęć z iPoda, iPhone oraz iPada. Innymi słowy jest to dokładnie to co oferuje Apple w ramach swojego combo Apple TV / Air Play. W tym wypadku nie trzeba będzie dokupować przystawki Apple, by móc cieszyć się bezprzewodowym transferem obrazu i dźwięku z jabłkowych handheldów. Poza podstawowym modelem, wszystkie telewizory będą mogły wyświetlać obraz 3D.

Poza tym, pokazano tablet IPS o przekątnej 20 cali, wyświetlający obraz 4K. To urządzenie widziałem już podczas zeszłorocznej IFA. Robiło spore wrażenie, nie powiem, choć zastanawiam się czy nie jest to przerost formy nad treścią. W pewnych, specyficznych zadaniach może się to sprawdzi (grafika), w sumie chyba sensowniejszym rozwiązaniem byłby monitor, ewentualnie monitor z zamontowaną w środku baterią (przenośny), współpracujący z komputerem (lub handheldem). Sercem prototypu jest jw. wyświetlacz IPS Alpha LCD o rozdz. 3840 x 2560 px (230 ppi), proporcjach 15:10, pracujący pod Windows 8 Pro. Tablet wyposażono w procesor Intel Core i5 3427U vPro 1.80 GHz, GPU GeForce, 4GB RAM (max.16GB), SSD 128GB. Problem w tym, że to urządzenie popracuje zaledwie 2h na baterii, co w praktyce całkowicie dyskwalifikuje go jako tablet (dlatego pisałem: monitor, względnie all-in-one), do tego waży 2.4 kilograma.

Okazało się, że nie tylko Sony może pochwalić się wielkim OLEDem wyświetlającym obraz > 1080p. Panasonic także ma taki prototyp, TV pracuje w rozdzielczości 3840 x 2160 z natywnym kontrastem 3mln do jednego. Waga odbiornika to zaledwie 12.4kg.

 

 

 

Dodaj komentarz