LogowanieZarejestruj się
News

Czekamy na kolumny podłogowe Pylon Pearl 20… niebawem test na HD-Opinie

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
Pylon Audio Pearl 20 white glossy

Kolejne kolumny polskiego producenta. Po Topazach Monitor, do redakcji zawitają podłogówki Pylon Pearl 20. Wcześniej testowaliśmy na naszych łamach Perly w wersji podstawkowej. Pierwszy model, właśnie podłogowy, Pearl nie był przez nas testowany. Teraz pojawi się jego odświeżona wersja. Nowe przetworniki, zbliżona konstrukcja obudowy, inna zwrotnica oraz nowe wybarwienia (prawdopodobnie będziemy testować wersję biały połysk, która wygląda fantastycznie!). Być może uda się skonfrontować tytułowy produkt z nowymi kolumnami Indiana Line lub Definitive Technology. Oczywiście będą to kolumny podłogowe, do testów mamy także obiecane Melodiki BL40. Innymi słowy produkty z zakresu do 2000 złotych, z tym że Pearl 20 będą tutaj najkorzystniejszą cenowo propozycją. Sprawdzimy nie tylko na naszym głównym, salonowym systemie, ale także z dwoma urządzeniami, których recenzje mamy zamiar opublikować niebawem… mam tu na myśli rewelacyjnego NADa D3020 oraz bardzo ciekawą hybrydę Peachtree Audio Decco 65. To idealne wg. mnie urządzenia do testowania niewielkich podłogówek.

Co poza tym? Kilka nowych handheldów (w pierwszym rzucie duży tekst poświęcony iPadowi Air oraz iPadowi Mini Retina), Chromecast wreszcie zapowiadany pojedynek na mobilnym szczycie (HM-901, AK240, Hugo z topowymi słuchawkami dousznymi EarSonika oraz HiFiMana). Innymi słowy będzie się działo! W marcu skoncentruję się na jednym produkcie – na wzmiankowanym komputerze Mac Pro (2013). Nie będzie to test pod kątem wykorzystania w profesjonalnym środowisku (3D Maya, CAD czy pakiet Adobe), to znajdziecie w paru innych lokalizacjach (szczególnie polecam artykuły na Ars Technica oraz na Anandtechu), choć oczywiście co nieco wspomnimy o tego typu zastosowaniach. Według mnie to sprzęt, który będzie miał znacznie szersze zastosowanie (ale też… inne) niż typowe stacje w rodzaju wcześniejszych, desktopowych pro makówek (mimo ceny, choć ta w zestawieniu z solidną stacją roboczą wcale nie jest wysoka, a wręcz zbliżona do maksymalnych konfiguracji MacBook Pro czy iMac 27″). Będzie więc audio (zarówno odtwarzanie jak i tworzenie), będą gry (Windows – mamy pełne wsparcie odnośnie sterowników, jest CrossFire), będzie próba odpowiedzi na pytanie, czy to aby nie jest (w wersji podstawowej, ew. z mocniejszą grafiką) high-endowy komputer domowy, taki z możliwością szybkiego wskoczenia do wagonu z napisem 4K? Ciekawe, czy Radeony poradzą sobie z ultrawysoką rozdzielczością właśnie w grach, bo z materiałem wideo nowy Pro radzi sobie bez zarzutu (choć tutaj też małe „ale” – radzi sobie w ramach firmowego oprogramowania, tam gdzie potrzeba dwóch CPU niestety jest słabo). Prawdopodobnie odtwarzanie obrazu ultrawysokiej rozdzielczości z jednoczesnym wykorzystaniem komputera nie będzie większym problemem, wyzwaniem.

Mam nadzieję, że termin marcowy okaże się realny i będziemy mogli napisać o czymś, co faktycznie najlepiej określić mianem „desktop pro”. Nie jest to w pełni stacja robocza, to moim zdaniem coś z pogranicza… specyficzny rodzaj bardzo wydajnego komputera do określonych zadań (w których poradzi sobie doskonale), jw. super komputer do domu (choć – rzecz jasna – można za mniejsze pieniądze kupić coś… wydajniejszego do takich zastosowań). Pytanie, jak mocno rozwinie się technologia wielowątkowości, która jest najmocniejszą stroną nowego Pro? Czy zapowiadany rozwój wirtualizacji wpisze się w koncepcję zaproponowaną przez Apple w omawianym powyżej sprzęcie? Jak rozwinie się rynek urządzeń peryferyjnych (@ Thunderbolcie)? Cóż, zobaczymy. Jedno jest pewne, to dość oryginalne podejście do tematu: „przyszłość sprzętu komputerowego”. Bardzo oryginalne (także od strony budżetowej, filozofii wykorzystania oraz oferowanych możliwości).

 

Dodaj komentarz