Cel jest prosty… przeistoczenie społecznościowej platformy wideo w platformę telewizyjno-multimedialną. Oczywiście pierwotny charakter zostanie zachowany, ale na YT ma się pojawić znacznie więcej materiałów mainstreamowych. Kontent spotykany do tej pory w serwisach premium, w VOD i tym podobnych miejscach ma stanowić nieodłączną cześć nowego YT. Google chodzi o to by maksymalnie uniezależnić się od kaprysów branży telewizyjnej co nie dziwi w kontekście problemów z jakimi spotkała się firma podczas promocji pierwotnego wariantu Google TV. Teraz ma być inaczej: Google nie popełni znowu tego samego błędu i po prostu sypnie groszem, wykupując prawa i licencje, zapewniając dostęp do kontentu użytkownikom googleowych usług. Mniej telewizji w telewizji? Idea IPTV niewątpliwie w jakiejś mierze konkuruje z tradycyjnymi kanałami dystrybucji, z klasycznymi programami, a Google widać jest zdeterminowane zmienić zasady gry. W sumie telewizor wcale nie musi być podłączony do tunera, wystarczy kabel ethernetowy by móc skorzystać z tego wszystkiego, co do tej pory zapewniała telewizja. Google chce rozdawać tutaj karty, bo to nie tylko potencjalnie bardzo rozwojowy segment rynku, ale przede wszystkim kolejny, atrakcyjny kanał dla reklamy. A ta, jak wiemy, stanowi ponad 90% przychodów twórcy Androida. Stąd zrozumiała wydaje się determinacja i spore fundusze jakie chce wydać Google, aby jego wizja Google w TV stała się w przyszłości obowiązującym standardem. Patrząc na resztę branży, każdy próbuje dzisiaj wprowadzić coś swojego w tym zakresie (Smart TV, Viera Connect etc), jednak to właśnie Google ma całościową wizję, jakby to miało wyglądać. Być może zakup Motoroli dotyczy nie tylko szeroko komentowanego przejęcia działu produkcji i patentów z zakresu elektroniki mobilnej, ale także produktów takich jak telewizyjne set-top-boksy… w końcu nie kto inny, jak Motorola jest tu jednym z potentatów (szczególnie na rynku amerykańskim).
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.