Spaceport America – pod tą nieco pompatyczną nazwą rozpoczął funkcjonowanie pierwszy, prywatny port kosmiczny. Jest to przedsięwzięcie znanego finansisty, miliardera Richarda Bransona. Pierwszy lot komercyjny zaplanowano pod koniec 2012 roku. Port został usytuowany w stanie Nowy Meksyk, który walnie się przyczynił do jego powstania, przekazując na jego budowę sumę 200 milionów dolarów. Korporacja Virgin Galactic będzie prawdopodobnie pierwszym podmiotem świadczącym usługi komercyjnych lotów w kosmos. Na razie trwają intensywne testy statku SpaceShip One. Pojazd wyposażony w silniki rakietowe ma oderwać się na wysokości 15 kilometrów od samolotu-matki White Knight. Następnie statek wykona lot na wysokość około 100 kilometrów za pomocą własnego napędu rakietowego. Pasażerowie oraz dwuosobowa załoga będzie przebywać w stanie nieważkości przez 5 minut. Będą podziwiać widoki zarezerwowane do tej pory dla nielicznej garstki szczęśliwców, zwanej kosmonautami. Dzięki sporym, jak na pojazd kosmiczny, wizjerom będzie można podziwiać piękno Matki Ziemi. Następnie pojazd wróci do Spaceportu lotem ślizgowym, niczym szybowiec. SSO dzięki odpowiednio łagodnej trajektorii nie będzie się tak nagrzewał podczas wchodzenia w kolejne warstwy atmosfery jak promy kosmiczne. To bardzo ważny, kto wie czy nie kluczowy element tego projektu – dzięki temu można było zredukować masę osłon termicznych pojazdu. W sumie cała podróż ma zająć około 2.5 godziny. Budowę portu rozpoczęto w 2006 roku, a ukończono w październiku 2011. Pas startowy mierzy 3 kilometry długości. Cena biletu jest (jak na lot pozwalający poczuć namiastkę tego, czego doświadczają kosmonauci) przystępna – wynosi bowiem 200 tysięcy dolarów. Warto nadmienić, że pierwsi turyści, którzy latali na pokładach Sojuzów musieli wysupłać kilkanaście (a nawet 20) milionów dolarów. Do tej pory lot zarezerwowało 450 osób, co daje nadzieję na opłacalność całego przedsięwzięcia. Obecnie trwa nabór na pilotów SpaceShip, poszukiwane są osoby, które latały na wojskowych odrzutowcach, doświadczenie z NASA mile widziane. Pierwszy kosmodrom przypomina co prawda zwykłe lotnisko (nie, nie takie zwykłe, projekt architektoniczny miał nadać terminalowi „kosmiczny” wygląd), jednak liczy się to, że w końcu zwykli śmiertelnicy będą mogli polecieć tam, gdzie doskonale widać czarną otchłań przestrzeni kosmicznej, gdzie jest już wyraźnie zaznaczona krzywizna Ziemi, Ziemi która zapewne będzie wyglądała oszałamiająco…
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.