LogowanieZarejestruj się
News

Ellion TVROI T1 – małe androidowe pudełeczko

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
ellion_tv1_07

Recenzję Elliona TVROI T1 zapowiadaliśmy już dawno temu i za tą zwłokę wszystkich oczekujących serdecznie z góry przepraszam. Nałożyło się na to wiele czynników, ale zamiast tworzyć wymówki, lepiej zajmę się faktyczną treścią tego opisu, a zapewniam Was, że jest o czym pisać i warto się zagłębić w poniższy tekst, bo TVROI T1 to jedno z ciekawszych „pudełek” jakie miałem w swoich rękach. Wizja inteligentnego telewizora jest ostatnimi czasy bardzo popularna, każdy producent chce nam zaserwować swoją wersję Smart TV i w związku z tym brakuje nieco standardu, który definiowałby co tak naprawdę można określić mianem Smart. T1 pewnie załapałby się do tego grupy, bo pomimo tego, że oferuje nam jedynie Androida w wersji 2.2 stworzonej z myślą o smartfonach, a nie odtwarzaczach multimedialnych, to jego producent postanowił mocno zaingerować w jego wygląd i możliwości aby ułatwić przysposobienie nietypowego interfejsu. Jeśli to będziemy mieli już za sobą to przed nami stoją możliwości jakie ciężko znaleźć u konkurencji, szczególnie pod względem Internetu, na czele z pełnoprawną przeglądarką WWW. Zanim jednak do tego przejdziemy, zobaczmy co tam znajduje się pod „maską”.

Specyfikacja

Ellion T1 wyposażony został w układ Skyviia SV8860 taktowany zegarem 459 MHz, jest to wyspecjalizowany procesor RISC, który dzięki obecności 256 MB pamięci RAM doskonale radzi sobie z zadaniami stawianymi przed odtwarzaczem multimedialnym, a do tego można go nawet nazwa odtwarzaczem sieciowym, bo pozwala na korzystanie bezpośrednio z zasobów naszej sieci lokalnej i to zarówno po kabelku (LAN 10/100 Mbps), jak i przy pomocy dedykowanej karty sieciowej WiFi na USB (dostępnej osobno, poza zestawem). Poza tym do dyspozycji mamy 512 MB pamięci flash na programy, których instalacja musi się jednak odbywać w obecności zewnętrznego nośnika danych, gdzie najpierw są pobierane. Zestaw portów powinien zadowolić większość, są dwa USB 2.0, jest HDMI, jest wyjście analogowe przy zastosowaniu odpowiedniej przejściówki, a także elektryczne, cyfrowe wyjście audio. W zasadzie brakuje mi tylko optyka, ale można jakoś bez tego wytrzymać. TVROI T1 posiada nawet port pozwalający na podłączenie zewnętrznego odbiornika podczerwieni, dzięki temu jeśli biała, mała skrzynka nie pasuje nam do wystroju salonu możemy ją po prostu schować wystawiając tylko sam odbiornik na widoczne miejsce.

Jak widać w tabelce na stronie producenta, liczba obsługiwanych formatów wideo jest całkiem pokaźna: H.264 / AVC, WMV9, RMC, MPEG1/2/4, MPG, IFO, VOB, MPEG2 Transport Stream [.TS, .M2T, .M2TS, .MTS], HD AVI [AVI, DIVX], Matroska [.MKV] i RMVB, a do tego obrazy ISO płyt DVD i Blu-ray. Nie gorzej jest też z ścieżkami audio, T1 radzi sobie z MP3, OGG, WMA, WAV, FLAC (w tym 96/192kHz 24bit 2ch w trybie passthrough przez HDMI), DTS i AC3 (dekodowanie do 2.0, tryb passthrough 5.1), a także DTS MA/HR (tylko dekodowanie od 2.0). To co jest jednak chyba najbardziej istotne z punktu widzenia polskiego użytkownika, to bezpośrednie wsparcie dla napisów zapisanych w pliku TXT.

Ellion TVROI T1

Orientacyjna cena: ~420 PLN

Zawartość niewielkiego opakowania jest naprawdę całkiem pokaźna, poza samym urządzeniem znajdziemy tutaj zasilacz, kabel HDMI (co nie jest wcale takie oczywiste w przypadku wielu innych odtwarzaczy), instrukcje, a także pilot zdalnego sterowania i myszkę bezprzewodową z nano odbiornikiem. Opcjonalnie można dokupić też bezprzewodową klawiaturę oraz kartę WiFi na USB. Mankamentem w tym przypadku może być fakt, że WiFi i odbiornik myszki blokują nam jedyne dwa porty USB. Sugerowana cena detaliczna TVROI T1 to 469 PLN, ale bez problemu można znaleźć miejsca w sieci, gdzie model ten kosztuje poniżej 410 PLN, a to już jest całkiem niezłą oferta, o czym będziecie mieli okazje się jeszcze przekonać.

Jeśli chodzi o dołączone akcesoria, to w przypadku myszki nie będę owijał w bawełnę, jest to tani typowy chiński (w złym tego słowa znaczeniu) produkt, który co prawda działa, ale na przyjemność z korzystania bym nie liczył. Owszem myszka często się przydaje (choć pilotem można zrobić praktycznie wszystko), ale mogłaby być naprawdę nieco lepszej jakości. Takich uwag nie mogę skierować za to pod adresem pilota, jest naprawdę solidnie wykonany, zdecydowanie nie czuć na nim „taniości” i doskonale się sprawował przez całe testy. Szkoda tylko, że jest biały, komponuje się to co prawda z samym odtwarzaczem, ale raczej mało komu będzie pasować do salonu gdzie w przypadku sprzętu AV królują jednak ciemne barwy.

Czas wreszcie na naszego głównego bohatera dzisiejszej recenzji. Mała niepozorna skrzynka o wymiarach 10 x 12.5 cm i wysokości niespełna 3 cm na pierwszy rzut oka nie robi przesadnie dobrego wrażenia. Mały droid na górze obudowy jest całkiem zabawny, ale nie powiem, abym z dumą go postawił obok reszty swojego sprzętu na widoku ;-) . Z przodu poza czarnym punktem, za którym skrywa się odbiornik IR, mamy kilka znaczków jak chociażby informacja o obsłudze rozdzielczości 1080p, Internetu, poczty elektronicznej oraz plików z filmami HD. Znacznie ciekawiej jest z przeciwnej strony, gdzie są już wspominane porty, USB 2.0, HDMI i LAN. Po prawej stronie znalazło się też miejsce na czytnik kart pamięci SD/SDHC. Jednym słowem wszystko zgodnie ze specyfikacją.

Skoro wiemy już z kim mamy do czynienia, to czas zobaczyć co nam zaoferuje po uruchomieniu.

Oprogramowanie

Zanim przejdziemy jednak do samych opisów chciałbym zwrócić uwagę na jedną istotną rzecz, polski dystrybutor, Human Media bardzo blisko współpracuje z Ellionem w kwestii nowych wersji firmware i T1 jest naprawdę bardzo często wzbogacany o kolejne nowe funkcję, dlatego zawsze po zakupie najlepiej od razu udać się na stronę tvroi.pl i pobrać najnowszą wersję oprogramowania. Aktualizacja jest dokładnie opisana w polskiej instrukcji, również dostępnej na stronach dystrybutora, a do tego jest bardzo prosta i bezpieczna dla naszego odtwarzacza. Istotne jest aby po wgraniu nowej wersji firmware, dokonać przywrócenia kopii zapasowej, wtedy zostaną wprowadzone standardowe ustawienia, a znikną ikonki typowe dla smartfonów, czyli kontaktów czy wybierania numeru telefony. Pojawią się za to na głównym pulpicie podstawowe aplikacje, które na dobrą sprawę dla większości z nas byłyby wystarczające.  Na początek proponuję obejrzenie, krótkiego filmu prezentującego podstawowe możliwości Elliona T1.

Jak widać na pierwszych dwóch obrazkach, standardowo mamy dostęp do odtwarzacza wideo, audio oraz zdjęć, a także YouTube, ustawień czy aplikacji pozwalającej na zarządzanie uruchomionymi procesami. Na pierwszym miejscu znajduje się jednak odnośnik do TVROI Marketu, czyli miejsca gdzie znajdują się dodatkowe, dostępne dla odtwarzacza aplikację i sprawdzone pod kątem ich zgodności z tym urządzeniem. Jest dokładnie tak jak myślicie, T1 nie ma dostępu do Android Marketu od Google, ale nie jest to chyba specjalnie aż tak zła wiadomość, bo sklep TVROI też oferuje kilkanaście przydatnych aplikacji i według zapewnień dystrybutora ciągle jest rozbudowywany. Po uruchomieniu marketu możemy wybrać aplikacje dla jakich krajów chcemy zainstalować, część z nich jest wspólna dla wielu państw, ale część jest dostępna tylko dla danego kraju i tylko w nim przydatna. Jest to dosyć funkcjonalny i przydatny podział.

W przypadku polski mamy do dyspozycji 39 aplikacji, część z nich jest już fabrycznie zainstalowana, ale są też takie które możemy dograć sami. W zasadzie nic nie stoi na przeszkodzie aby nagrać wszystkie dostępne aplikacje, bo 512 MB wbudowanej pamięci powinno pomieścić ich z łatwością nawet ponad 100. Nie mniej jednak nie wszystkie muszą być akurat dla nas przydatne, a trzeba też pamiętać, że część z nich jest dodatkowo płatna i oferuje tylko ograniczone możliwości w wersji darmowej (jak np. Fancy Widget czy Advanced Task Killer). Z ciekawszych propozycji mamy np. aplikację Meteo z numeryczną prognozą pogody, Facebooka, Twittera, a nawet LinkedIn, do aplikację Gazety, Dropboxa, czytnik plików z pakietu Office, Picase, czytnik PDF, a nawet rozkład PKP. Jest zatem w czym wybierać.

W razie gdyby nasz player nieco zwolnił, standardowo instalowany jest Task Killer, który pozwala na wyłączenie aplikacji, z których aktualnie nie korzystamy. Android w wersji 2.2 ma to do siebie, że nawet jak wyjdziemy z jakiejś aplikacji to jej wątek nie jest zakończony tylko nadal rezyduje w pamięci i niepotrzebnie ją obciąża, stąd to bardzo przydatne narzędzie okazuje się czasami niezbędne. W opcjach nie mamy za wiele do ustawienia, możemy sobie zmienić język na polski, co widać na zrzutach ekranu, wybrać rozdzielczość z jaką ma być wyświetlany obraz, a nawet wyregulować overlay, aby obraz był wyświetlany na całym ekranie. Menu jest identyczne jak w każdym smartfonie z Androidem, więc jeśli korzystacie z takiego smartfona, to obsługa TVROI T1 nie będzie nastręczała żadnych problemów. Jak widać na pierwszym zdjęciu, na Ellionie możemy też zainstalować klienta sieci BitTorrent, a jakie to stwarza możliwości to już chyba nikomu nie trzeba tłumaczyć.

Wracając do samych aplikacji, instalacja przebiega identycznie jak w przypadku zwykłego Android Marketu, przed samą instalacją musimy zatwierdzić zgodę na dostęp do poszczególnych funkcji urządzenia, co ciekawe niektóre aplikacje chcą nawet mieć dostęp do funkcji, który TVROI T1 nie oferuje, ale to tylko tak nawiasem mówiąc. Swoją drogą iTV to bardzo ciekawy program, o którym jeszcze pare słów napiszę nieco niżej. W tym miejscu warto też chyba napomknąć, że nie musicie się ograniczać do sklepu TVROI, producent oczywiście to zaleca, ale nic nie stoi na przeszkodzie aby zainstalować dowolną aplikację, jeśli tylko posiadamy odpowiedni plik instalacyjny w formacie APK. To też bardzo duża zaleta tego urządzenia, która stwarza praktycznie nieograniczone możliwości. Trzeba jednak pamiętać, że nie wszystkie programy będą działać poprawnie, ale raczej nie grozi nam uszkodzenie odtwarzacza. Dużym ograniczeniem w tym przypadku może być brak interfejsu dotykowej, chociaż z drugiej strony zawsze do dyspozycji mamy myszkę.

Zanim przejdziemy do najważniejszych funkcji, czyli odtwarzania multimediów, rzućmy jeszcze okiem na przeglądarkę. Jest to nic innego jak standardowa wersja znana z każdego Androida i jako taka sprawuje się bardzo dobrze. Mimo tylko 459 MHz, procesor pozwala na dosyć szybkie generowanie stron i przewijanie ich zawartości, jeśli tylko nie są zbyt skomplikowane. Z HD-Opinie.pl większych problemów nie było. Działa też flash, chociaż już nie tak płynnie jak można by było tego oczekiwać, dlatego znacznie lepiej do przeglądania zawartości serwisu YouTube wykorzystać dedykowaną aplikację. Trzeba też zwrócić uwagę, że bez klawiatury i myszki, do przeglądania zawartości stron WWW nie ma nawet co podchodzić.

Czas wreszcie na odtwarzacz filmów, przy jego uruchomieniu musimy wybrać z jakiego źródła mediów chcemy skorzystać. Może to byś nośnik lokalny podpięty do USB, albo lokalizacja sieciowa lub serwer mediów uruchomiony np. na naszym komputerze. Gdy zdecydujemy pojawia się proste menu, gdzie mamy wylistowane wszystkie katalogi i pliki. To jednak tylko widok podstawowy, jeśli odpowiednio spreparujemy foldery, to podstawowy wygląd tej aplikacji jest znacznie bardziej przyjemny dla oka. Przykład jak to może wyglądać, znajdziecie tutaj, na oficjalnej stronie TVROI.

Przejdźmy jednak do samego odtwarzania filmów. W tym przypadku akurat nie mam żadnych zastrzeżeń, TVROI T1 działa naprawdę bardzo sprawnie, odtwarza płynnie, nie ma żadnych zacięć, przestojów czy jakikolwiek problemów związanych z wydajności. Ba nawet przewijanie działa lepiej niż w jakimkolwiek innym odtwarzaczu z jakim miałem do czynienia i to do tego z prędkością 64-krotnie większą niż standardowo. Do tego nie ma problemów z obsługą napisów czy dźwiękiem w formacie DTS, co możecie sami zobaczyć na obrazkach. Polskie czcionki po wyborze odpowiedniego formaty wyświetlania (Europa Środkowa) też są poprawnie pokazywane i odczytywane zgodnie z zapowiedzią, także z plików TXT. Co więcej jestem zdania, że T1 bardzo ładnie renderuje napisy, co też wcale nie jest takie oczywiste.

W ramach testów sprawdziliśmy wiele przeróżnych plików w różnych formatach, z żadnym o którego wsparciu zapewnia producent, nie było problemów. Z powodzeniem można uznać T1 za bardzo uniwersalny i pod względem swojej koronnej funkcji spisuje się znakomicie.

Z muzyką czy zdjęciami tez nie ma problemu, odtwarzacz tak jak większość tego typu urządzeń, oferuje muzykę graną w tle, czyli możemy sobie puścić nasze ulubione utwory i przeglądać zasoby sieci czy korzystać z innej aplikacji, która nie wymaga wykorzystania dźwięku. Do przeglądarki zdjęć również nie można mieć większych zastrzeżeń, całkiem dobrze radzi sobie nawet ze zdjęciami w dużych rozdzielczościach, może je przeglądać w miniaturach albo na całym ekranie, czyli wszystko w jak najlepszym porządku. Chociaż sam mechanizm przesuwania fotek mógłby być nieco bardziej płynny, czasami cała ta funkcja działa nieco ociężale.

Za to odtwarzacz Youtube działa wręcz znakomicie, wyszukiwarka jest całkiem prosta, ale jeśli szukamy czegoś konkretnego to pojawiają nam się trafne propozycje, po 10 na jednej stronie. Jak już wybierzemy interesujący nas film, to najpierw musimy wybrać format w jakim chcemy go odtwarzać, Ellion radzi sobie nawet z 1080p, a do tego posiada dedykowaną aplikację do pobierania filmów z YouTube i zapisywania ich na nośniku pamięci w formacie FLV. Do jakości odtwarzanego obrazu nie można mieć zastrzeżeń, na naszym testowym ekranie jakim jest LG 50PK350, da się z powodzeniem oglądać nawet materiał 480p. Na zdjęciach poniżej macie ten sam teledysk, pierwsze ujęcie to rozdzielczość 720p, a drugie to 360p, jak już oderwiecie wzrok od dziewczyn, warto sobie porównać np. logo w prawym górnym rogu. Na pierwszym ujęciu jest znacznie bardziej ostre, co oznacza, że różnica w jakości jest, ale z odległości 3 metrów, nie ma to już takiego znaczenia. Ogólnie rzecz biorąc z obsługi YouTube można być naprawdę zadowolonym, ale brakuje nieco innych serwisów, jak choćby Vimeo, które jest już dostępne na odtwarzaczach WD i oferuje chyba jeszcze lepszą jakość wideo niż YT.

Jedną z ciekawszych aplikacji, jakie można pobrać z marketu jest iTV, czyli internetowa telewizja, oferta jak to zwykle bywa nie jest zbyt rozbudowana i nie jest też najlepszej jakości, ale można znaleźć nawet kilka polskich kanałów, głównie obsługiwanych przez operatorów kablowych i to naprawdę działa. Jakość transmisji nie jest najlepsze, bo głównie to nieco ponad 400 kbps, ale da się to nawet oglądać. Szkoda co prawda, że są to głównie niszowe kanały, ale jako ciekawostkę, warto było o tym wspomnieć. Wśród zagranicznych propozycji można też kilka innych propozycji znaleźć i być może znajdą się tacy, którzy docenią te możliwości. Potencjał jest, ale w tym przypadku prędzej widziałbym obsługę ipli czy vod.tvp.pl. Swoją drogą z tą pierwszą opcją nie ma aż tak dużego problemu, oficjalnego wsparcia nie ma, ale jeśli by pobrać paczkę APK z iplą, to instalacja nie powinna nastręczać problemów. Zanim odeślemy TVROI T1 postaramy się to jeszcze sprawdzić.

Podsumowanie

Podsumowując, Ellion TVROI T1 to całkiem ciekawe i funkcjonalne urządzenie, za 420 PLN otrzymuje całkiem sporo, a potencjał tego odtwarza nie jest na dzień dobry mocno ograniczony, bo z czasem kolejne aplikacje na Androida, mogą go jeszcze bardziej rozbudować. Ze swoich podstawowych funkcji wywiązuje się znakomicie, nie ma problemów z dostosowaniem wielkości wyświetlanego obrazu, radzi sobie ze znaczną liczbą różnych kodeków, zarówno audio i video (łącznie z DTS), a do tego ma ogromne możliwości konfiguracyjne. Wprowadzenie zmian nie powinno być skomplikowane, a z tego co wiemy polski dystrybutor, Human Media cały czas współpracuje z koreańskim producentem nad nowymi wersjami firmware, które ciągle jest rozwijane. Typowe polskiego użytkownika cieszy na pewno fakt obsługi napisów w formacie TXT oraz polskich czcionek, a dodając do tego bardzo sprane działanie dzięki 256 MB pamięci RAM, otrzymujemy z pewnością warty polecenia produkt.

Ellion TVROI T1

+ Bardzo dobry odtwarzacz filmów
+ Ogromne możliwości konfiguracji
+ Odtwarzanie z różnych źródeł, lokalnych i sieciowych
+ Możliwość uruchomienia klienta sieci torrent, albo serwera SAMBA
+ Dodatkowe aplikacje dostępne w markecie
+ Bardzo sprawne działanie całego urządzenia
+ Niewielkie rozmiary i świetny pilot w zestawie

- Nieco tandetna myszka
- Biały kolor obudowy nie każdemu przypadnie do gustu

Tradycyjnie chcemy podziękować firmie Human Media za nadesłanie sprzętu do testów

Autor: Kamil Pieczonka

Dodaj komentarz