Następca modelu C 200 niebawem trafi na rynek. To najwyższy model w ofercie Syabas, sprzęt wyposażony opcjonalnie w napęd Blu-ray. Test poprzednika, jaki kiedyś przeprowadziłem, dowodził wielkich ambicji producenta, który chciał stworzyć najlepszy odtwarzacz multimedialny na rynku. To się nie w pełni udało, ale urządzenie miało wiele mocnych stron i w praktyce mogły z nim konkurować co najwyżej dwa-trzy modele innych producentów. W przypadku C 300 firma postawiła na sieć oraz własne aplikacje. Nie jest to nic odkrywczego, ale patrząc na materiały widać, że oferta Syabas będzie bardzo bogata, sprzęt będzie dysponował wielkimi możliwościami, a użytkownik może być spokojny o wsparcie oraz o nowe aplikacje, które będą sukcesywnie zapełniać kukurydziany market (w pracach nad software uczestniczą czołowi developerzy, tworzący na co dzień aplikacje mobilne na różne platformy). Urządzenie będzie mogło być wyposażone w napęd Blu-ray wkładany do zatoki (z systemem szybkiego odłączania), alternatywą będzie dysk 3.5 calowy, czy precyzyjniej dyski – bo taki HDD będzie można szybko wymieniać. Poza tym, unikalną cechą, będzie dodatkowa możliwość instalacji (tym razem na stałe) 2.5 calowego dysku. Może to być tradycyjny model magnetyczny, albo też SDD (po ostatnich katastrofach naturalnych i płynących fabrykach HDD, zakup „twardziela” staje się prawdziwym finansowym wyzwaniem, czasami lepszą opcją jest zakup dysku flash). Od naszego zaprzyjaźnionego dystrybutora otrzymaliśmy informację, że do Polski trafił pierwszy egzemplarz testowy. Jak tylko będzie możliwość zdobycia sztuki nie omieszkamy z niej skorzystać. W przypadku nowych produktów Syabas mamy do czynienia z realizacją koncepcji Smart TV, z tym że telewizor ma pełnić w takim zestawieniu rolę ekranu, monitora (dzięki IPTV oraz sieciowemu VOD, wbudowane w TV tunery stracą na znaczeniu). Patrząc na rozwój odtwarzaczy sieciowych wyraźnie widać, że te znacznie szybciej otrzymują rozbudowany ekosystem usług, aplikacji od odbiorników telewizyjnych. Rozwój platform internetowych Sony, Panasonica, Sharpa, czy czołowych, koreańskich producentów nie przebiega tak dynamicznie. To szansa dla tytułowego sprzętu, który musi znaleźć sobie niszę na rynku, na którym pojawia się coraz więcej urządzeń wielofunkcyjnych, zintegrowanych, co stanowi naturalną konkurencję dla odtwarzaczy sieciowych. Nasz najnowszy test odtwarzacza T1 dowodzi, że można w oparciu o powszechnie dostępną platformę (Android) stworzyć bardzo ciekawy sprzęt, pod wieloma względami bezkonkurencyjny. Poniżej materiał wideo prezentujący nowe odtwarzacze (C300&A300, market)…
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.