LogowanieZarejestruj się
News

Muzyka z pliku po raz pierwszy popularniejsza od płyty kompaktowej

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
ipod-vs-cd

Stało się… ostatnie wyniki podane przez Nielsena (rynek amerykański) są jednoznaczne w swej wymowie. Płyta CDA przegrywa definitywnie z plikami pobieranymi za pośrednictwem Internetu. Oczywiście już dawno kompakt został zdeklasowany przez (głównie) mp3, które jest od wielu lat ściągane na domowe komputery za pomocą p2p. Jednak tym razem chodzi o oficjalny obieg, o dystrybucję. Płyty odnotowały w zeszłym roku spadek o 5%, a muzyka z pliku ma obecnie 50.3% udziałów na rynku, co oznacza że CDA po raz pierwszy musiało ustąpić pola plikom pobieranym przez iTunes, Google Music, sklep muzyczny Amazona i tym podobne miejsca.

Warto nadmienić, że badający przyjęli następującą metodologię pomiaru: jako album uznano każde 10 pobranych z sieci utworów. Ten moment przypada niemalże w 11 rocznicę debiutu jabłkowego iTunes, które zapoczątkowało zmiany w sposobie dystrybucji muzyki. Dzisiaj wiele osób zadaje sobie pytanie kiedy firmy fonograficzne porzucą fizyczny nośnik na rzecz wirtualnej dystrybucji? Niektórzy mówią że nastąpi to już w bieżącym roku. Na rynku mają się uchować specjalne, kolekcjonerskie edycje, które sprzedają się względnie dobrze. Te zmiany mogą mieć poważne konsekwencje odnośnie sposobu prezentowania własnych dokonań przez muzyków. Do łask wracają mini albumy, single, specjalne edycje, coraz częściej zamiast tradycyjnego albumu otrzymujemy muzyczną aplikację, zestaw piosenek oraz klipów, materiał zawierający liczne przeróbki, miksy oraz projekty, składanki koncepcyjne etc. które normalnie nigdy nie doczekałyby się wydania, względnie musiałyby poczekać na jakąś rozszerzoną reedycję. Od siebie dodam, że mam nadzieję iż zmiany będą dotyczyły także jakości (gęste formaty) oraz zmiany podejścia do rejestracji/wydawania muzyki – w końcu skończy się okropna wojna na to co gra głośniej, skończy się masakrowanie nagrań przez realizatorów, byle tylko było głośniej, jeszcze głośniej (i bez sensu).

Dodaj komentarz