LogowanieZarejestruj się
News

Windows Phone oraz Android razem? HTC rozmawia z Microsoftem

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
htc-one-windows-phone

To nieoficjalne (mocno) informacje, ale wiele wskazuje że jest coś na rzeczy. HTC – jak wiemy – ma ogromne problemy, firma ledwo wiąże koniec z końcem i desperacko szuka nowych możliwości biznesowych. Microsoft chce (za wszelką cenę) zwiększyć swoje udziały w segmencie mobilnym. Wiadomość brzmi dość nieprawdopodobnie, ale kto wie – może to jest jakieś wyjście dla Tajwańczyków (Microsoft rzecz jasna także na tym by zyskał). Nie wiadomo jakie konkretnie modele otrzymałyby taką możliwość, tzn. możliwość instalacji systemu MS obok (albo zamiast?) Androida. Licencja na OS byłaby prawdopodobnie darmowa, użytkownik po prostu miałby wybór w którym środowisku ma działać jego telefon. Patrząc na to z praktycznej strony – wg. mnie jedynym sensownym rozwiązaniem wydaje się opcja wyboru systemu (choć napływające informacje mówią o opcji dual boot). Przy 8-16GB wbudowanej (zazwyczaj) pamięci na dane w telefonie, trzymanie dwóch różnych OS wraz z całym niezbędnym oprogramowaniem wygląda mało sensownie. To rozwiązanie raczej by się nie sprawdziło. Niewątpliwie taki HTC One (w wersji podstawowej oraz mini) z kafelkami mógłby być bardzo ciekawą alternatywą dla faktycznie jedynych obecnie na rynku windowsowych smartfonów jakie warto kupić – czytaj dla Lumii. Wsparcie dla pogrążonej w kryzysie firmie nie będzie dla MS tworzeniem sobie konkurencji (MS wykupił dział mobilny Nokii i pewnie niebawem zamiast Nokii, będziemy kupować microsoftowe Lumie), a raczej rozszerzeniem bazy. Po premierze Windowsa Phone 7 wszyscy ważniejsi producenci telefonów wypuścili na rynek swoje modele na tym systemie. Szybko jednak się zniechęcili i obecnie praktycznie nikt na poważnie nie promuje swoich telefonów na tym systemie. Jest tylko Nokia / Microsoft i długo, długo nic. Stworzenie alternatywy, rozszerzenie wyboru telefonów z Windows Phone może być elementem nowej strategii firmy z Redmond, której jw. zależy na jak najszybszym spopularyzowaniu swojego mobilnego systemu.

» Czytaj dalej

Coraz więcej informacji o windowsowym phablecie… Lumia 1520 na zdjęciu

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
nokia-lumia-1520

Jak wspomniałem przed paroma dniami, na najbliższej konferencji Nokia zaprezentuje aż 6 nowych produktów. Trzy z nich to tanie, budżetowe modele Asha, pozostałe to nowy, także budżetowy model Lumii (525), tabletofon Lumia 1520 oraz pierwszy tablet Finów z Windowsem RT – Lumia 2520. Lumia 1520 ma być de facto flagowym modelem, z zastrzeżeniem, że chodzi jednak o nieco inny segment niż smartfony. Będzie to najpotężniejszy sprzęt działający na Windowsie Phone. Urządzenie otrzyma m.in.: najmocniejszy układ Qualcomm Snapdragon 800, aż 2 GB pamięci RAM, 20 Mpix kamera (kolejna odsłona PureView) oraz 32 GB pamięci wewnętrznej (mówi się także o czytniku kart microSD – byłoby to wskazane przez wzgląd na możliwości foto/wideo tabletofonu). Do tego wszystkiego dojdzie jeszcze całkiem pojemny akumulator – 3400 mAh – który powinien zapewnić wystarczającą dawkę energii dla tego potwora. W sieci pojawiło się pierwsze zdjęcie prezentujące tytułowy produkt (zaprezentowane poniżej). Forma typowa dla całej linii Lumia, możemy spodziewać się stosunkowo wąskiej ramki (co będzie wyróżniało ten model) oraz – standardowo dla smartfonów Nokii – bogatego zestawu firmowego oprogramowania.

W przypadku kafelkowego interfejsu, taki duży ekran będzie wg. mnie jak znalazł, to znaczy pokaże wszystkie swoje możliwości. Będzie to o tyle interesujące, że na razie Microsoft konsekwentnie rozwija dwa osobne systemy dla handheldów – Windowsa RT (tablety) oraz Windowsa Phone (smartofny). Tutaj będziemy mieli swoistą syntezę – mały tablet (dla mnie 6″ to już na pewno nie telefon) oraz Windowsa Phone. Ten system jest na tyle dojrzały, ma na tyle rozwiniętą bazę oprogramowania, że może z powodzeniem konkurować z Androidem oraz iOSem (mam tu na myśli segment tabletów). Problemem będzie zapewne cena tego urządzenia. Nie ma raczej mowy o 500$, sumie za jaką kupimy dowolny (no niemal, nie licząc MS Surface) tablet. Zapewne Lumia 1520 będzie kosztowała znacznie więcej – myślę że bez kontraktu będzie to 650-750 dolarów. Czyli bardzo drogo.

» Czytaj dalej

Nokia z nowymi urządzeniami – phablet oraz tablet to nie jedyne nowości Finów

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
Nokia logo

O pozostałych czterech na razie nic nie wiadomo. Do niedawna mówiło się jedynie o dwóch urządzeniach – Lumii 1520, pierwszym phablecie z Windowsem Phone, wyposażonym w 6″ ekran oraz Snapdragona 800. Wiadomo także, że na rynek trafi pierwszy model tabletu z Windowsem RT – model Lumia 2520. Ciekawe co jeszcze, poza wspomnianą dwójką, zaprezentują Finowie? W sumie zaprezentowanych będzie sześć nowych produktów. Konferencja rozpocznie się 22 października. Czy będzie to jakiś rewolucyjny projekt, coś co będzie stanowiło nowe otwarcie po spodziewanym przejęciu mobilnego działu Nokii przez Microsoft? A może firma pokaże coś na… alternatywnym systemie (czytaj Androidzie, względnie rozwijanym wcześniej MeeGo?) Po utracie praw do Lumii, Finowie będą mieli pełną swobodę w tworzeniu nowych urządzeń. Nie jest zatem wykluczone, że pokażą coś zaskakującego. Warto pamiętać, że na przejęcie dużej części Nokii przez MS zgodę musi wydać Komisja Europejska. Nie jest wcale przesądzone jaka decyzja zapadnie. Tak czy inaczej, za niecały miesiąc być może będziemy świadkami pokazania przez Nokię nowej strategii, zupełnie nowych produktów, niekoniecznie związanych z segmentem handheldów.

Apple podało wyniki finansowe: głównie spadki, w Polsce sprzedaż rośnie

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
apple logos

Wyniki nie są zadowalające. W każdej oprócz iPhone kategorii sprzętu zanotowano duże spadki sprzedaży oraz zysków w porównaniu z analogicznym okresem 2012 roku. Obecna sytuacja jest odzwierciedleniem dwóch trendów, które obserwujemy na rynku. Po pierwsze gorzej (znacznie) sprzedają się komputery. Apple po raz pierwszy notuje gorsze wyniki  w tej kategorii i to mimo wprowadzenia na rynek bardzo dobrze ocenianego MacBooka Air z najnowszym układem Intela. Niestety nie pomogło to firmie zahamować spadków. Trudno powiedzieć, czy spodziewane na jesieni premiery MacBooka PRO oraz stacji roboczej Mac Pro spowodują zmianę niekorzystnej sytuacji – można w to powątpiewać. Ludzie porzucają komputery na rzecz tabletów. Kolejne generacje dotykowych płytek są na tyle wydajne, dobrze wyposażone, że mogą w wielu dziedzinach zastąpić klasycznego PC.

Do tego dochodzą coraz popularniejsze hybrydy, które od niedawna klasyfikowane są osobno. Czy Apple pójdzie w tym kierunku, to znaczy przyszły MacBook będzie jakimś połączeniem iPada z laptopem? Kto wie… na pewno pewne ruchy wymuszą spadające słupki. Po raz pierwszy gorzej sprzedają się iPady, w tym szlagier rynkowy – iPad Mini. To bardzo zła wiadomość dla Apple, szczególnie że konkurencja demonstruje ogromną determinację by maksymalnie uszczuplić udziały lidera. Nowa wersja sprzętu powinna trafić na rynek jak najszybciej. W przeciwnym wypadku firmę czekają kolejne spadki, bo propozycje Samsunga, Asusa, Google i innych liczących się firm z branży są w niektórych aspektach lepsze, czy nawet dużo lepsze w porównaniu z jabłkowymi handheldami . Firma z Cupertino pilnie potrzebuje jakiegoś nowego, przełomowego urządzenia. CEO niestety ponownie ograniczył się do samych ogólników odnośnie zupełnie nowych kategorii sprzętu. To nienajlepszy sygnał dla akcjonariuszy. Właściwie jedynym jasnym punktem jest dobra sprzedaż iPhone 5 (z tym że trudno liczyć, że następca będzie przyciągał  uwagę równie mocno – w końcu to tylko upgrade  poprzednika). Apple chwali się także świetnymi wynikami swojego wirtualnego kramiku. Patrząc jednak przez pryzmat udziałów w zyskach, iTunes w żaden sposób nie niweluje spadku dochodów z tytułu sprzedaży urządzeń. To jest główne źródło pieniędzy.

Ciekawostką jest informacja o Polsce, jaka przewinęła się podczas konferencji poświęconej wynikom finansowym. Okazuje się, że jesteśmy w grupie paru krajów, gdzie Apple odnotowało wzrosty (ok.60% wzrost). Trudno oprzeć się wrażeniu, że Cook próbował odwrócić uwagę od spadków podając – powiedzmy sobie szczerze – mało istotne informacje (skala nieporównywalna do malejących zysków oraz niższej sprzedaży). Dla nas może to być o tyle ważne, że gigant może ewentualnie zaoferować jakieś dodatkowe usługi na naszym rynku, tudzież wprowadzić urządzenia / nowości szybciej niż dotychczas. Co może wchodzić w grę? Premiery sprzętu najpóźniej „w drugim rzucie”, start iRadio (jakby nie patrzeć rynek streamingowy rozwija się u nas bardzo dynamicznie) oraz… polonizacja Siri. To ostatnie jest mało prawdopodobne, ale nie niemożliwe. Jeżeli asystent ma w końcu przeobrazić się w to, czym miał być zgodnie z zapowiedziami (bo nadal nie jest tym, czym się Apple chwaliło) to jest o co kruszyć kopie. Tak czy inaczej, ktoś tam w Apple uznał że możemy być interesującym rynkiem zbytu. Oczywiście żadna to łaska i – cóż – Apple musiałoby się nieźle postarać, aby konkurować nie tylko z dominującym u nas Androidem, ale także cieszącym się nadspodziewanie wysoką popularnością Windowsem Phone (Nokia). Otwarcie sklepów w paru miastach, jakaś atrakcyjna oferta dla branży edukacyjnej, odpowiednio nagłośniona mogłoby przynieść pożądany przez szefów Apple skutek. Zobaczymy, czy jesienią podczas najważniejszych konferencji, Polska pojawi się „w pierwszej lidze”. Czas pokaże…

Nowa Nokia Lumia 625 – duży ekran, z „dużymi pikselami”

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
nokia-lumia-625-1

Nowy model Lumii jest odpowiedzią na rosnące zapotrzebowanie na duże ekrany (w telefonach). Po premierze tytułowego modelu, klient będzie mógł wybrać superkompaktową Lumie 620 (3.8”) lub „wielgachną” Lumię 625 z 4.7” wyświetlaczem. Oba telefony należą do segmentu budżetowego, to znaczy są w miarę przystępnymi cenowo urządzeniami z tzw. dolnej półki. 625 to bardzo sprytny ruch ze strony Nokii – zazwyczaj duże telefony dużo kosztują, tutaj jest inaczej. To jeden z nielicznych przedstawicieli smartfonów wyposażonych w tak duży ekran. Oczywiście gdzieś musiały się znaleźć ograniczenia, kompromisy, skutkujące niższą ceną takiego telefonu w odniesieniu do droższych modeli. Nokia zdecydowała się na ekran o niskiej rozdzielczości (800x480px). To bardzo niska wartość, choć nadal nie przekroczono granicy dwustu pikseli na cal (jest 201ppi dokładnie).

W przypadku Windowsa Phone, kafelkowego interfejsu nie jest to jednak duży problem – Nokia doskonale zdaje sobie z tego sprawę. Grafika, stosowana w systemie czcionka, poszczególne elementy powinny być wolne od pikselozy, choć oczywiście w niektórych sytuacjach będzie można zobaczyć poszczególne piksele na ekranie. Poza tym to bardzo sensownie wyposażony telefon, specyfikacja nieodparcie kojarzy się z mniejszym modelem 620, a nawet jest lepsza. Mamy dwurdzeniowego Snapdragona, 512MB RAM (nie jest to w przypadku mobilnego systemu Microsoftu duże ograniczenie), dużą baterię o poj. 2000mAh (czas działania powinien być dobry, mimo dużego wyświetlacza) oraz komplet łącznościowo-nawigacyjny: Bluetooth 4.0, WiFi n, GLONASS, GPS, GSM, a nawet …LTE. Na wyświetlaczu zastosowano szkło Gorilla Glass 2. Do tego 5Mpx aparat z diodą LED, 8GB pamięci na dane i slot dla kart microSD z obsługą 64GB. Wymiary smartfona: 133,25 x 72,25 x 9,15 mm, waga – 159 gramów. Cena bez kontraktu będzie wynosiła 220€.

NVIDIA wprowadza architekturę Kepler do urządzeń mobilnych

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
nvidia-jenhsunhuanglg1

Na targach SIGGRAPH w Anaheim, w Kalifornii, NVIDIA ujawniła informacje na temat jednostki graficznej, która znajdzie się wewnątrz najnowszego procesora mobilnego, znanego pod nazwą kodową Project Logan. Procesor graficzny w SoC Logan oparty jest na architekturze Kepler – zaawansowanej, energooszczędnej i wysoko-wydajnej architekturze GPU stworzonej dla handheldów. Architektura Kepler jest fundamentem dla produktów, które po raz pierwszy zostały wprowadzone na rynek rok temu, a należą do nich między innymi najnowsze karty graficzne, notebooki, stacje robocze i superkomputery. Od teraz trafia także do urządzeń mobilnych. Mówi się o wydajności zbliżonej do układów 8800GTX, które kilkanaście miesięcy temu stanowiły standardowe wyposażenie PC (średnia półka wydajnościowa). Pewnie jest w tym nieco przesady, jednak takie zapowiedzi obrazują jak gigantyczny (oraz szybki) jest postęp w poprawie osiągów, wydajności urządzeń mobilnych. Układ trafi do najwydajniejszych konstrukcji, zarówno smartfonów, jak i tabletów (oraz phabletów) w 2014 roku (nie sprecyzowano dokładnie kiedy).

Procesor graficzny Kepler w Project Logan zapewnia między innymi:

• Najbardziej zaawansowaną grafikę mobilną, z pełnym wsparciem dla OpenGL 4.4, OpenGL ES 3.0, DX11

• Pierwszy nowoczesny GPGPU z prawdziwymi możliwościami obliczeniowymi i wsparciem zarówno dla CUDA 5 i OpenCL

• Niesamowitą wydajność energetyczną, z wydajnością na 3x lepszą niż iPad 4 (na każdy W zużytej energii)

WSJ: Apple testuje wielkie ekrany (dla swoich handheldów)

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
apple-logo-(black)

Czyżby ktoś tu pozazdrościł sporego sukcesu jakim cieszą się gigantyczne telefony / phablety? Wiele wskazuje na to, że Apple chce wprowadzić na rynek urządzenia podobne do popularnych urządzeń Samsunga w rodzaju phabletów Note oraz urządzeń hybrydowych (?). Te ostatnie to większa wersja iPada, która miałaby połączyć świat iOSa z światem MacOSa. Gdyby w istocie tak się stało, firma z Cupertino poszłaby w ślady Microsoftu, który bardzo się stara wypromować swój pomysł na sprzęt oraz oprogramowanie hybrydowe. Windows 8 jest niewątpliwie próbą stworzenia pomostu. Czy udaną to kwestia (przynajmniej na tym etapie) mocno dyskusyjna, ale jest to wyraźny kierunek, próba zrobienia czegoś nowego. Apple krytykowane jest za brak nowej wizji, za odcinanie kuponów, za to że nie jest w stanie stworzyć innowacyjnego produktu, że bazuje na wcześniejszych opracowaniach.

Byłoby to intrygujące odejście od dotychczasowego schematu, próba wprowadzenia nowych kategorii sprzętu. WSJ podaje, że w Apple trwają testy m.in. sprzętu z 13 calowym ekranem oraz dużych smartfonów z 4.7 oraz 5.7 calowym ekranem. Niewykluczone że ten pierwszy rozmiar pojawi się  po prostu w kolejnych generacjach iPhone, jednak w przypadku drugiego chodzi raczej o odpowiednik wspomnianego Note. Duży, 13 calowy, dotykowy ekran to ewentualna zapowiedź urządzenia łączącego cechy komputera oraz tabletu (?). Apple niebawem będzie wykorzystywać panele IGZO Sharpa, które pozwolą m.in. na zmniejszenie zapotrzebowania na energię.

Nokia Lumia 1020 zaprezentowana

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
lumia1020_1

Flagowy model Lumia 1020 ma być produktem przełomowym. Tak przynajmniej wygląda to po prezentacji możliwości smartfona przez najwyższych rangą przedstawicieli producenta. Cała otoczka zbudowana jest wokół aparatu. 41 Mpx to nie tylko niespotykane gdzie indziej możliwości rejestracji obrazu – to także równie ważna obudowa softwareowa. Nokia bardzo starannie przygotowała premierę swojego topowego modelu także w tym wymiarze. Nowa aplikacja Pro Camera (trafi także do Lumii 9xx) otwiera zupełnie nowe możliwości w dziedzinie fotografii wykonywanej za pomocą handhelda. Bogate możliwości edycji, bardzo rozbudowane opcje pozwalające na wykorzystanie potencjału technologii PureView niewątpliwie zwiększają atrakcyjność telefonu, jako sprzętu w dużej mierze zastępującego aparat cyfrowy / kamerę cyfrową. Przygotowano nawet nastawy dla profesjonalistów, poza manualnym wyborem balansu bieli, ostrzenia, ISO, kompensacji oraz czasu ekspozycji, można będzie ustawić np. miejsce ostrzenia (pomiar wielopunkowy, z wyborem konkretnego miejsca, czy kilku miejsc w trybie MF). Tym co wyróżnia aplikację jest znakomity interfejs, chyba najlepszy jaki widziałem w telefonie, zresztą nie tylko telefonie, ale także każdym urządzeniu jakie służy do rejestracji obrazu. Poza nazwijmy tradycyjnym sposobem wyboru poszczególnych nastaw, można wybrać po tapnięciu w symbol po prawej stronie ekranu można modyfikować ustawienia za pomocą niezwykle intuicyjnego menu w formie półokręgów z płynnie wybieranymi nastawami. To genialne rozwiązanie, bo przeźroczysty interfejs pozwala „w locie” ocenić co będzie najlepiej pasowało, możemy w ten sposób precyzyjnie dobrać ustawienia widząc jaki będzie efekt naszych działań.

Oczywiście ogromne wrażenie robi możliwość uzyskania niezwykle ostrego zbliżenia, wykadrowania fotografii z uchwyceniem najdrobniejszych szczegółów bez śladu pikselozy, kompresji. Prezentuje się to genialnie, żaden inny produkt tego typu na rynku nie ma nawet ułamka takich możliwości. PureView w 1020 pozwala na rejestrację fenomenalnych zdjęć makro. Do tego dochodzi bardzo dobra stabilizacja obrazu. Oczywiście Lumia 1020 to nie tylko aparat/kamera. Specyfikacja przedstawia się identycznie z wcześniej publikowanymi, nieoficjalnymi danymi. Mamy więc 1.5Ghz, dwurdzeniowy układ Snapdragon, 4.5″ ekran HD OLED, 32GB pamięci. Telefon jest raczej kompaktowy, szczególnie w porównując z Lumią 920 – 159 g. oraz 10.4 mm grubości. Zastosowano nowe szkło Gorilla Glass 3, oraz aż 2GB pamięci (z całą pewnością przyda się ta ilość w kontekście wielkoformatowych fotografii, edycji oraz obróbki 41Mpx obrazu w czasie rzeczywistym… to wymaga dużej pamięci). Trzeba przyznać – niesamowity produkt (choć niepozbawiony wad – vide brak slotu dla kart microSD).

Aktualizacja: Polecam fachowo napisany artykuł o technologiach (foto) zastosowanych przez Nokię w najnowszej Lumii 1020. Ładnie, przystępnie wyjaśniono na czym polegają przewagi wbudowanego aparatu/kamery odnosząc to do innych modeli (w tym 808) oraz do aparatów cyfrowych… kompaktów, lustrzanek. Link do tekstu – Ile naprawdę warty jest aparat w Lumii 1020 powyżej w <<źródle>>.

» Czytaj dalej

Nokia ‘Lumia 1020′ na obrazkach

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
Nokia-Lumia-1020-EOS1

Niebawem na rynek trafi 41MP apa… znaczy trafi smartfon, wyposażony w optykę PureView. PureView w pierwotnym wariancie, który zaoferowała Nokia przy okazji premiery modelu 808. Z całą pewnością nowa odsłona będzie jeszcze lepsza, bo poza unikalną technologią polegającą na tworzeniu kilkumegapikselowego, superostrego, szczegółowego obrazu, będzie wyposażona w bardzo dobry układ stabilizacji, zmodyfikowane oprogramowanie oferujące wiele nowych funkcji oraz inne usprawnienia wprowadzone w modelach Lumia 9xx. Na zdjęciach widzimy telefon z wyraźnie powiększonymi pleckami w miejscu zamontowania optyki. Wygląd odpowiada temu, co widzieliśmy na opublikowanych w ostatnich tygodniach fotografiom przedstawiającym obudowę, tył telefonu. Nie ulega wątpliwości, że to właśnie PureView będzie głównym elementem promującym nowy model Lumii.

Nazwa sugeruje wprowadzenie przez Nokię nowej linii topowych produktów. Do tej pory Lumie z cyferką 9 były na szczycie. Wygląda na to, że teraz dojdzie do drobnej „degradacji”… jeszcze wyżej będzie (pojedyncza?) Lumia 1020. Urządzenie znane do tej pory pod kodową nazwą EOS, będzie wyposażone w ksenonową lampę błyskową, obudowę typu unibody (plastik), 32GB pamięci wewnętrznej. Niestety smartfon nie będzie wyposażony w slot dla kart SD, co można uznać za sporą wadę, bo zdjęcia oraz filmy rejestrowane przez superkamerę na pewno szybko zapełnią dostępną przestrzeń na dane. Poza tym fabrycznie zostanie zainstalowane oprogramowanie Amber z softwarem Smart Camera. Nie wiadomo nic o cenie, ale można spokojnie założyć, że ta będzie bliska 3000 złotych poza abonamentem.

» Czytaj dalej

Nokia EOS z 41Mpx kamerą na wideo

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
Nokia Lumia EOS

Właściwie na tym klipie telefon jest przy okazji, to kamera jest główną gwiazdą. I trudni się dziwić, bo Pure View w wariancie znanym z modelu 808 „robi produkt”. Ktoś, kto kupuje takiego smartfona, kupuje przede wszystkim aparat, możliwość wykonywania niesamowitych (jak na rodzaj urządzenia, jego kompaktowość) zdjęć. Smartfon EOS jest garbaty, co nie wszystkim przypadnie do gustu. Co prawda obudowa telefonu jest dość cienka, ale w miejscu zamontowania optyki „zaczynają się schody”. Wspomniana 808 była niezłą cegiełką, tutaj będzie znacznie lepiej, ale coś za coś – nie da się tak zminiaturyzować aparatu, aby zmieścił się do typowej, bardzo cienkiej obudowy, typowego współczesnego modelu smartfona z wyższej półki. To co widzimy to prototyp, na co wskazuje choćby XX na obudowie aparatu (zapewne będzie to 41Mpx optyka z technologią oversamplingu dla wynikowej rozdz. 2/ 4 / 6 oraz 8Mpx. Nieoficjalnie mówi się o optycznym zoomie oraz zaawansowanej stabilizacji obrazu (OIS – znany z modeli 92x) .

Poza tym telefon będzie wykonany z takich samych materiałów, co topowe Lumie 92x. Bardzo ważnym elementem będzie nowe oprogramowanie dla aparatu, które zadebiutuje rynkowo wraz z wprowadzeniem do sprzedaży modelu 925. W tym przypadku skorzystają wszyscy użytkownicy Lumii – software trafi do pamięci telefonów jako aktualizacja. EOS to także ekran AMOLED (ciekawe czy będzie to dokładnie to, co zamontowano we wspomnianym modelu 925 – 4.5 cala o rozdzielczości 1280x768px, czy też Nokia zdecyduje się na wyświetlacz o wyższej rozdzielczości, ew. rozmiarze?), 32GB pamięci… niestety raczej na pewno nie będzie slotu dla kart pamięci. Wielka szkoda, bo w takim produkcie aż się prosi o pojemną kartę na zdjęcia. Pozostałe parametry raczej nie zmienią się w stosunku do topowych modeli 92x. Kiedy produkt trafi na rynek? Niewykluczone, że po spodziewanej, oficjalnej prezentacji na Nokia World (która odbywa się pod koniec września).

» Czytaj dalej