Kombajn Naima, który łączy funkcje streamera, amplitunera i odtwarzacza CD. Podczas trwających niedawno targów HIGH END 2012 w Monachium, Naim przedstawił drugą generację swojego uniwersalnego systemu, który jest jednocześnie wzmacniaczem (2×70 W), odbiornikiem DAB/FM, tunerem internetowym, odtwarzaczem CD oraz odtwarzaczem plików cyfrowych (24/192) i stacją dokującą dla iPada, iPhone oraz iPoda. W sekcji CD znajduje się DAC Burr Brown PCM1793. Z przodu umieszczone zostały wejście USB i wyjście słuchawkowe, z tyłu zaś 5 par analogowych terminali. Urządzeniem można sterować za pomocą darmowej aplikacji m.in. na iPada. Uniti 2 odtwarza pliki w formatach: WAV, MP3, AAC, Apple Lossless, FLAC. Ten zintegrowany sprzęt wystarczy podłączyć do kolumn i już mamy wielofunkcyjny system.
P3 będzie można kupić już w czerwcu, ich cena została ustalona na 199 dolarów. Słuchawki, dzięki wymiennym kablom, moga pracować zarówno z przenośnymi odtwarzaczami oraz smartfonami z systemem Android oraz iOS. Na kablu znajduje się mikrofon, pozwalający na rozmowy telefoniczne oraz pilot zdalnego sterowania. Słuchawki są wyraźnie mniejsze i lżejsze od modelu P5. To już trzecia konstrukcja B&W w linii słuchawkowej. Dzięki niższej cenie (od P5) wróżymy większą popularność nowego modelu, choć z ostatecznym werdyktem trzeba się wstrzymać do chwili przetestowania tytułowego produktu. Mocną stroną P5 był design, nie inaczej jest z P3, które ogólnie bardzo przypominają droższe nauszniki.
Marka Krüger&Matz wprowadziła na rynek drewniane słuchawki – douszne, model KM0108EB, oraz nauszne – model KM0880EB. W słuchawkach Krüger&Matz zastosowano najwyższej jakości magnesy neodymowe, cewki CCAW oraz ultracienkie membrany. Wszystko po to, by zapewnić wysoką jakość dźwięku. Dodatkowo produkty zostały wykonane z doskonałej jakości drewna hebanowego, co nadaje im naturalny i oryginalny wygląd. W celu zminimalizowania strat sygnału w słuchawkach Krüger&Matz zastosowano kabel z miedzi beztlenowej OFC z powłoką TPE oraz wysokiej jakości pozłacane wtyki (3,5mm). Obydwa modele słuchawek dedykowane są do współpracy z iPhonem, iPodem, MP3, MP4, odtwarzaczami CD, telefonami komórkowymi, komputerami itp. Ceny: Krüger&Matz KM0880EB: 229 zł; Krüger&Matz KM0108EB: 59 zł.
Asortyment produktów marki Musical Fidelity z serii M1 wzbogaca się o nowy wzmacniacz stereofoniczny dla miłośników doskonałego audio. Musical Fidelity M1 PWR to końcówka zaprojektowana z myślą o stworzeniu doskonałego systemu wraz z odtwarzaczem strumieniowym M1 Clic zarówno pod względem akustycznym, jak i wizualnym. Łączy je nie tylko wspólna stylistka i jednakowe wymiary, lecz także charakterystyka wnętrza. Urządzenie można wykorzystać do budowy minimalistycznego systemu audio, z cyfrowym źródłem pod postacią wymienionego powyżej odtwarzacza strumieniowego lub DACa z regulacją wzmocnienia (przedwzmacniaczem). Musical Fidelity M1 PWR dysponuje mocą 60 W/kanał przy obciążeniu 8-omowym i dwa razy większą przy 4 omach. Za pomocą jednego małego przełącznika znajdującego się na tylnym panelu można przestawić wzmacniacz w tryb mono i wówczas uzyskuje się moc aż 100 W na pojedynczy kanał. Cena: 3 999 zł.
Firma TEAC wprowadza do swojej oferty nową serię produktów o nazwie Reference H-01. W niewielkich, bardzo eleganckich, kompaktowych obudowach zamknięto doskonale brzmiące mini komponenty audio. Elementy wchodzące w skład serii charakteryzują się nie tylko wspaniałym wykonaniem, ale także najnowszymi rozwiązaniami technologicznymi pozwalającymi na słuchanie plików dźwiękowych zapisanych na dysku komputera czy w pamięciach przenośnych urządzeń: iPoda/iPhone/iPada. W całkowicie nowej koncepcji produktu, inżynierowie TEAC odpowiedzieli na tendencje rynku, zgodnie z którą dysk CD staje się tylko jednym z dostępnych źródeł i konieczne jest umożliwienie odtwarzanie dźwięku również z innych nośników. Miłośnicy muzyki transportowanej w formie cyfrowej korzystają dziś z nieograniczonych praktycznie źródeł znajdujących się w Internecie, gromadząc nagrania na dyskach domowych komputerów bądź też na różnego rodzaju pamięciach stałych. Bardzo popularne stają się przenośne smartfony, na których można w przejrzysty sposób umieścić pełną bibliotekę swoich ukochanych nagrań i zachować łatwy dostęp do poszczególnych utworów.
Produkty TEAC z najnowszej serii Reference H-01 stosują technologię transferu sygnału w postaci cyfrowej oraz najwyższej klasy 32 bitowe przetworniki cyfrowo/analogowe zapewniające zamianę bitów i bajtów w najwyższej jakości żywy i naturalny dźwięk. Nowa koncepcja TEAC’a zapewnia wprowadzenie miłośników cyfrowego dźwięku w świat reprodukcji muzyki i to z najwyższą dostępną dzisiaj jakością. Każdy z komponentów serii ma zaledwie 21.5 cm szerokości i zunifikowaną wysokość wynoszącą 5.5cm. Panele frontowe wykonane są z litej grubej szczotkowanej blachy aluminiowej, a ich krawędzie są elegancko gładko zaokrąglone. Elementy dostępne są w kolorach czarnym i srebrnym.
rPac jest, zasilanym poprzez USB, przetwornikiem cyfrowo-analogowym i jednocześnie wzmacniaczem słuchawkowym, zbudowanym po to, aby poprawić brzmienie z komputerów PC lub MAC. Urządzenie zostało zaprojektowane i wyprodukowane w całości przez Arcama w Wielkiej Brytanii. Użycie przetwornika D/A powszechnie wykorzystywanego w droższych systemach audio oraz zastosowanie światowej klasy komponentów pozwala na zamianę plików audio zgromadzonych w komputerze PC lub MAC na piękną muzykę, charakteryzującą się wyjątkową czystością i precyzją. Ponieważ DAC zasilany jest przez kabel USB, nie trzeba stosować dodatkowego zasilacza, który wnosi swoje własne zniekształcenia, degradujące sygnał audio. Cena: 799 zł.
To jedna z dwóch zapowiadanych wcześniej niespodzianek. Polska firma, polskie produkty, konkurencja dla dużo droższych produktów z zagranicy (np. Teddy Pardo). Tomanek zajmuje się zasilaniem, kiepskie impulsowe zasilacze możemy dzięki polskiej firmie wymienić na sprzęt o dużo lepszych parametrach. Profesjonalne podejście do tematu, bogata, fachowa wiedza oraz (jak wyżej) zasilacze, które moim zdaniem mają szansę na rynkowy sukces. Nisza? Owszem, to jest nisza. Jednakże dla kogoś komu nie jest obojętna jakość dźwięku, kto zdaje sobie sprawę że dołączane do całkiem zacnych urządzeń (DACów, odtwarzaczy) firmowe, naścienne pudełeczka mocno ograniczają możliwości zakupionego sprzętu, modyfikacja przeprowadzona w oparciu o tytułowe urządzenia ma uzasadnienie. Proste, impulsowe zasilacze są słabym ogniwem, ich zazwyczaj niska jakość przekłada się na to co usłyszymy z głośników, czy w słuchawkach. Na rynku (europejskim) jest niewielu specjalistów oferujących modyfikacje gotowych produktów audio w zakresie zasilania. A to oznacza, że można zaoferować coś, co stanowi oryginalny produkt, interesujące rozszerzenie możliwości zakupionego wcześniej sprzętu audio. Warto nadmienić, że w przypadku tytułowych urządzeń Arcama oraz Logitecha mówimy o najpopularniejszych na naszym rynku produktach w swojej klasie.
Zasilacze (ULPS for rDAC oraz ULPS for Squeezebox Touch&Classic) prezentują się bardzo rasowo, producent dostarcza je wraz z całym niezbędnym okablowaniem (parę zdjęć znajdziecie poniżej, w rozwinięciu). Uwagę zwraca dobrej jakości przewód łączący urządzenie audio z zasilaczem. Tomanek zastosował wysokiej klasy komponenty, „sercem” zasilaczy jest dedykowany do zastosowań audio transformator toroidalny, wyposażony w uziemiony ekran magnetyczny, dzięki czemu pozostałe elementy zasilacza są chronione przed zakłóceniami powstającymi wokół pracującego transformatora. Za stabilizację napięcia wyjściowego odpowiada układ zbudowany w oparciu o kapeluszowy tranzystor KD3055 produkcji TESLA, poza tym filtry to kondensatory poliestrowe i polipropylenowe oraz najwyższej jakości kondensator elektrolityczny o pojemności 33 000 uF do zastosowań audio. Pierwsze wrażenia z odsłuchu? Zasilacze zostały podłączone do odtwarzacza oraz przetwornika na kilka dni, następnie zastosowałem przez chwilę to co fabryka dała, puściłem parę znanych na wylot nagrań. Zagrało tak jak zwykle, miejsce wtykanych do gniazdka „ładowarek do komórek” zajęły tytułowe zasilacze. Efekt? Wyraźna poprawa rozdzielczości, sprzęt zagrał z nieznaną wcześniej swobodą, dźwięk się otworzył. To pierwsze, na gorąco, wrażenia jakie odnotowałem po zamianie. Wygląda na to, że oba (w mojej opinii) świetne w swojej kategorii cenowej urządzenia, jakimi są rDAC oraz Squeezebox Touch, bardzo zyskały na tej modyfikacji. Niebawem opublikujemy recenzje DACa Arcama oraz odtwarzacza Logitecha, dodatkowo na naszych łamach pojawi się – jako swoiste uzupełnienie artykułów opisujących wyżej wymieniony sprzęt – osobny tekst poświęcony zasilaczom firmy Tomanek. Ten „dodatek” w postaci polskich zasilaczy wprowadza na tyle istotne zmiany, że warto poświęcić mu osobną publikację. Na zakończenie ninejszej zapowiedzi, chciałbym oddać głos twórcy opisanych powyżej zasilaczy, Panu Tomaszowi Szubie, który podzieli się informacjami na temat swojej firmy, jej najbliższych planów oraz nowych produktów…
Kto inny mógł zagrać na nosie firmie z Cupertino? No kto? Oczywiście Samsung, który prowadzi obecnie z firmą Apple wielki spór w sądach o prawa patentowe, kwestie związane z designem urządzeń… jednocześnie będąc największym dostarczycielem elementów elektronicznych, które montowane są w jabłkowych handheldach, nie musi specjalnie obawiać się reakcji swojego największego konkurenta oraz klienta. Tak to właśnie wygląda, obie firmy są na siebie po prostu skazane, choć w przypadku omawianego produktu możemy mówić o idealnym zilustrowaniu skomplikowanych relacji między Koreańczykami oraz Amerykanami. Jakiś czas temu pisałem o pierwszej, dedykowanej Androidowi stacji Philipsa. Ten ciekawy produkt został specjalnie przygotowany pod kątem współdziałania z mobilną elektroniką wykorzystującą system Google (znakomity system Flex, pozwalający zamontować praktycznie każde androidowe urządzenie, co jest nie lada wyzwaniem – wielu producentów montuje złącza mikro USB w najprzeróżniejszych miejscach, Philips znalazł na to receptę, stosując konfigurowalny port dokujący). Ok, ale nie o tym miał być news, a o pierwszej, uniwersalnej stacji muzycznej dla Androida oraz iOSa. Jak wiadomo, w przypadku sprzętu Apple, mamy obecnie do czynienia z absolutną dominacją w tym segmencie rynku. Wynika ona po pierwsze z braku standaryzacji odnośnie androidowej elektroniki (na szczęście jest już mikro USB, ale co z tego, skoro i tak montuje się go w różnych miejscach i trzeba kombinować, vide Philips), po drugie Apple zastrzegł że jego logo (z wypisanymi, wspieranymi iPodami, iPhone czy iPadem) ma mieć wyłączność. Dlatego, mimo że przez USB lub/i Bluetooth/WiFi można podpiąć androidową elektronikę to na próżno szukać na pudełkach z mikro systemami audio informacji na ten temat. Widać jednak, że coś się w tej materii zaczyna zmieniać.
W przypadku Samsunga mówimy o pierwszym urządzeniu (DA-E750) z dwusystemową stacją dokującą, w której zamontujemy jabłkowego grajka, jak również dowolne urządzenie na Androidzie. Nowość należy do produktów z górnej półki – to także, poza omawianą funkcjonalnością/uniwersalnością zwraca na siebie uwagę. Widać, że producent zadał sobie wiele trudu by stworzyć bardzo zaawansowane brzmieniowo urządzenie audio HiFi. Czego tu nie ma? Drewno, hybrydowy wzmacniacz z lampami, wyrafinowany układ przetworników z stereofoniczną sekcją (a właściwie to nawet 2.1) składającą się z podwójnych, wysokotonowych kopułek, dwóch głośników odpowiedzialnych za średnie tony oraz pojedynczego, wspólnego subwoofera zamontowanego na spodzie. Długie nóżki umożliwiają bezproblemowe promieniowanie niskotonowcowi, poza tym z tyłu znajdziemy wyjście kanału bass-refleks oraz złącze LAN i USB. Omawiany sprzęt kompatybilny jest z DLNA co oznacza, że zagra z nim praktycznie wszystko, co jest podłączone do Internetu. Uniwersalne kółko nawigacyjne pozwoli nie tylko na sterowanie zadokowanym handheldem, ale nawet na podstawową kontrolę nad softwareowym odtwarzaczem w PC. Innymi słowy jest tutaj wszystko, choć (to moja subiektywna opinia) design mógłby być odrobinę bardziej finezyjny (widać nawiązanie do modnego retro). Tak czy inaczej jestem pod sporym wrażeniem tego, co udało się Samsungowi stworzyć. Luksusowa stacja muzyczna nie zabrzmi jak pierwszy, lepszy dok – widać, że ktoś tu mocno przyłożył się, aby to zagrało. Jedyna wątpliwość to akrylowa obudowa w której mieszczą się lampy (dodatkowo przykryte przeźroczystą pokrywą). Ludzie, lampy się grzeją, już po paru chwilach pewnie będzie tam niezły piekarnik, a poza tym co dotrze do naszych uszu w formie sonicznej, poczujemy także jak to gra nosem. Stacja jest oczywiście kompatybilna z AirPlay oraz (Android-Samsung) AllShare. Ciekawe jak będą prezentować się logo jabłka oraz zielonego robocika na pudle? Będzie dym, siwy dym (jak wyżej) Cena DA-E750 wynosić będzie 2700 złotych (poziom przetestowanego u nas B&W Zeppelin Air).
Na polskim rynku pojawiła się nowa wersja wzmacniacza zintegrowanego Obelisk Si firmy Heed Audio. Sprzęt tej firmy wyróżnia się na rynku oryginalnymi rozwiązaniami konstrukcyjnymi oraz typowym dla Heed`a designem. Marka ma wielu zwolenników, a nawet wielbicieli, którzy są „uzależnieni” od brzmienia charakterystycznego dla urządzeń HA. Zaprezentowany po raz pierwszy w połowie lat 80., jeszcze pod marką ION Systems, wzmacniacz Richarda Haya wywołał równie mocne poruszenie zarówno wśród freaków hi-fi, jak i melomanów. Obelisk był bowiem bezwstydnie inny. Dwie dekady później odkurzono projekt tego wzmacniacza o wymiarach pudełka na buty, poprawiając jego wygląd, estetykę wykonania, a także elementy elektroniczne. Znacznie ważniejsze było jednak to, że udało się zachować oryginalny, emocjonalny dźwięk tego urządzenia, jego muzykalność i absorbującą intensywność brzmienia. Do tych elementów dołożono większą rozdzielczość, lepszą definicję dźwięku i znacznie lepszą dynamikę. Misja została wykonana – Obelisk Si stał się sensacją, której po prostu trzeba było posłuchać. Cena nowego modelu wynosi 499o zł.
Na rynku debiutuje nowa seria MA. Firma Sony wprowadza na rynek nowe modele słuchawek typu otwartego: MDR-MA900, MDR-MA300, MDR-MA102TV, MDR-MA100. Flagowy model Sony MDR-MA900 wyróżnia się naturalnym brzmieniem i rozległością pola dźwiękowego, będącymi zasługą innowacyjnej konstrukcji Full Open. Lekka, elegancko wyglądająca obudowa jest bardzo wygodna i niemal całkiem pozwala zapomnieć o tym, że nosi się słuchawki