LogowanieZarejestruj się
News

Rusza Google Drive, odpowiednik Dropboksa, iCloud oraz SkyDrive

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
Google logo

Niestety na razie nie dla każdego. Firma być może z obawy przed przeciążeniem serwerów dawkuje nową usługę, niektórzy muszą pogodzić się z tym, że odejdą z kwitkiem (a dokładnie zostaną wciągnięci na listę oczekujących, w późniejszym terminie otrzymają stosowaną informację o dostępności GD). Czym jest Google Drive? To zintegrowana z usługami Google chmura, odpowiednik zaprezentowanych wcześniej iCloud (Apple), SkyDrive (Microsoft) oraz niezależnego i jak na razie najpopularniejszego Dropboksa.

Na start użytkownicy Google Drive otrzymują 5GB miejsca za darmo. Za więcej trzeba będzie zapłacić. I tak za pojemność 25GB przyjdzie wysupłać 2,49 USD/miesiąc, 100GB to 4,99 USD/miesiąc, pojemność 1TB wymaga zapłaty 49,99 USD/miesiąc. Poza tym, dla firm, przedsiębiorców, użytkowników wymagających wielkiej, wirtualnej przestrzeni Google oferuje aż 16TB przestrzeni na dane (opłata miesięczna wynosi wtedy 799 USD/mc). Dodatkowo dokonując aktualizacji do płatnego konta, pojemność skrzynki Gmail użytkownika zwiększy się do 25GB. Dostęp do usługi możliwy jest za pomocą dowolnego komputera (PC, Mac) oraz smartfona, tabletu (osobna aplikacja) z tym że w tym wypadku musi on być wyposażony w system mobilny Android lub iOS (niebawem zadebiutuje software dla systemu mobilnego Apple).

Wielką zaletą ma być z punktu widzenia osób często korzystających z usług Google ich integracja z Google Drive. Najważniejszą z funkcji wydaje się integracja z dokumentami Google, pozwalająca na zdalną, zespołową pracę nad materiałami  (arkusze, dokumenty tekstowe, prezentacje). Poza tym możliwe będzie komentowanie oraz odpowiadanie na komentarze do dowolnych plików (PDF-ów, zdjęć, filmów) oraz otrzymywanie powiadomień, gdy inni komentują udostępnione elementy w czasie rzeczywistym. Jak widać, nowość Google wykracza poza samo współdzielenie materiałów, pozwalając na pracę, na tworzenie i choć nie jest to tak rozbudowane jak w przypadku Microsoftu (Office 365) to jednak widać tutaj pewne podobieństwa (w tym samym kierunku zmierza zresztą Apple, co widać patrząc na integrację swoich własnych aplikacji dla iOS oraz MacOS z chmurą, takich jak: iWorks, iPhoto, czy też oprogramowania do wideoedycji).

Kolejnym, bardzo ważnym elementem jest według mnie bardzo rozbudowana funkcja wyszukiwania informacji. Cóż, taki specjalista jak Google, ma niewątpliwie niezbędne know&how aby zaoferować bardzo sprawny mechanizm, pozwalający na szybkie dotarcie do potrzebnych użytkownikowi materiałów. Wyszukiwanie w Google Drive jest możliwe za pomocą słów kluczowych, a wyniki można filtrować ze względu na właściciela czy aktywność (duży plus!). Usługa potrafi także rozpoznać tekst w skanowanym dokumencie dzięki technologii OCR (co znacząco rozszerza możliwości mechanizmu przeszukującego).

Dodatkowo Google rozpoczęło integrację rozpoznawania obrazów. Pozwoli to na indeksację albumów fotograficznych, szybkie znalezienie za pomocą Google Drive określonego zdjęcia, czy serii zdjęć. Przykładowo, jeżeli wpiszemy do przeszukiwarki np. zdjęcia Neptuna, to gdy następnym razem moduł będzie wyszukiwał hasło (Neptun), wgrane przez nas zdjęcia jednego z najważniejszych symboli Gdańska pojawią się w wynikach. Co prawda Google informuje, że: „technologia jest w początkowej fazie rozwoju i spodziewamy się, że z czasem będzie działać coraz lepiej”, to widzę tutaj wielki potencjał, bo właśnie sprawne wyszukiwanie informacji (szczególnie w przypadku liczących setki gigabajtów zbiorów) może być jednym z kluczowych elementów, na który zwrócą uwagę użytkownicy chmurowych baz danych, zintegrowanych usług pozwalających nie tylko na archiwizację, ale także na współdzielenie, współpracę oraz tworzenie.

Google Drive ma także integrować się z wszystkimi dostępnymi usługami sieciowymi Google. Na razie ta integracja dotyczy głównie Google+, można dodawać już zdjęcia oraz filmy do swojego profilu z GD, niebawem ma zostać udostępniona możliwość dodawania załączników przy korzystaniu z Gmaila bezpośrednio z Google Drive. Na marginesie, tego typu usługi, powodują że faktycznie niebawem korzystanie z tradycyjnego PC nie będzie już konieczne. Wystarczy dowolny, mobilny terminal, czytaj wystarczy tablet, aby móc zrobić dokładnie to, co wcześniej wymagało użycia komputera.

 

Dodaj komentarz