Amazon nie zawiódł. Poza czytnikiem PaperWhite, o którym już wspominaliśmy, pozwalającym na czytanie w ciemnościach (bingo!), wyposażonym w wyświetlacz pojemnościowy (119$ wersja WiFi, 179$ za 3G), nie ma tu mowy o jakiś rewolucyjnych produktach – nowe warianty Kindle Fire to unowocześnione wersje poprzedniego modelu, choć warto zauważyć że model HD ma konkurować z iPadem (poniżej specyfikacja), rewolucyjne natomiast są z całą pewnością ceny. Amazon niewątpliwie dokłada do interesu (hardware), ale to nie jest problem. Strategia Amazona to terminal zakupowy, który pozwoli na wzrost zainteresowania ofertą największego, internetowego marketu, gdzie można kupić praktycznie wszystko. Chodzi o to, by sprzedać jak najwięcej muzyki, filmów, seriali, książek i Kindle w obu wariantach, czytnika oraz tabletu, idealnie się do tego celu nadaje. Zdaniem analityków rynku to właśnie Amazon, nie Google, nie Microsoft, ma największą szansę powalczyć z Apple, bo oferuje coś co jest adekwatną dla iTunes alternatywą.
Pierwszą z zademonstrowanych nowości jest wersja oryginalnego Kindle Fire (7 cali), która kosztuje teraz zaledwie 150 dolarów. Ekran pozostał bez zmian, natomiast zmieniono resztę specyfikacji: dano dwa razy więcej RAM-u (1 GB), wprowadzono wydajniejszy o ok. 40 proc. procesor (TI OMAP 4430) i lepszą, bardziej pojemną baterię. Odświeżony Kindle Fire zadebiutuje na rynku już 14 września tego roku. Drugi z modeli to model z ekranem o wyższej rozdzielczości (HD). Specyfikacja wygląda następująco: dziesięciopunktowy ekran multitouch o rozdzielczości 1280×800 pikseli (IPS), dwurdzeniowym procesorem TI OMAP 4460 o częstotliwości taktowania 1,2 GHz, 1 GB-em RAM-u, radiem Bluetooth, kamerką internetową, złączem microHDMI i baterią pozwalającą ponoć na 11 godzin nieprzerwanej pracy z urządzeniem. Całość zamknięto w obudowie o wymiarach 193 x 137 x 10,3 mm i wadze 395 gramów. Za 7-calowy tablet Kindle Fire HD trzeba będzie zapłacić co najmniej 199 dolarów (16 GB), a jego bardziej pojemna, 32 GB-owa wersja to wydatek rzędu 249 dolarów. Premiera, jak w wypadku ulepszonego Fire – już 14 września.
Jeszcze lepiej wygląda flagowy model…. 8,9-calowy Kindle Fire HD z 10-punktowym ekranem multitouch IPS o rozdzielczości 1920 x 1200 pikseli, który ma być alternatywą na ciągle doskonale sprzedającego się iPada. W jego wyposażeniu znajdziemy m.in. dwurdzeniowy procesor TI OMAP 4470 (wydajniejszy od Tegry 3) o częstotliwości taktowania 1,5 GHz, 1 GB RAM-u, łączność Wi-Fi, moduł Bluetooth, złącze microHDMI, dwa głośniki stereo (wykorzystujące technologię Dolby Digital Plus) oraz niewielką kamerkę internetową. Urządzenie mierzy 240 x 164 x 8,8 mm, waży 567 gram. Premierę zaplanowano na 20 listopada. Za Kindle Fire HD 8,9” trzeba będzie zapłacić od 299 (16 GB pamięci) do 369 dolarów (32 GB). Na rynku pojawi się też jego droższa wersja 4G LTE, która – zależnie od wybranej konfiguracji – będzie kosztować niecałe 500 i 600 dolarów (kolejno za wariant z 32 lub 64 GB-ami wbudowanej pamięci wewnętrznej).
Amazon sprytnie wciska nam reklamy – na ekranie blokady będą wyświetlały się specjalne oferty amazonowego sklepu (aktywne). Pytanie kiedy w Europie, a przede wszystkim kiedy w Polsce? Niestety na razie Amazon nic nie mówi o konkretnych datach, jednak przedstawiciele firmy podkreślają, że chcą jak najszybciej wprowadzić swoje nowe produkty. Jak pokazują wyniki, decyzja o wprowadzeniu taniego tabletu / terminala zakupowego, opartego na zmodyfikowanym Androidzie była strzałem w dziesiątkę. Poniżej przedstawiamy porównanie najnowszych tabletów, które już są, albo zaraz będą dostępne na rynku…
Tab. Gizmodo
Fot. Gizmodo
Fot. Gizmodo
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.