W budżetowej (no 9 tysięcy w przypadku Bang & Olufsen to drobniaki ) serii BeoPlay pojawił się właśnie oryginalny system muzyczny, który zwraca na siebie uwagę nietuzinkową formą. Urządzenie na pierwszy rzut oka przypomina talerz sat, starając się znaleźć nawiązania do projektowania użytkowego, rzecz zgrabnie nawiązującą do futurystycznych linii, modnych szczególnie w latach 50. i 60. XXw. Dysk o średnicy nieco ponad 70 cm umieszczono na trójnogu. To kompletny zestaw, zawierający aż 5 przetworników (jeden 8-calowy woofer, dwa 3-calowe średniotonowe oraz dwa tweetery 3/4-calowe) wzmacnianych przez 5 cyfrowych wzmacniaczy o łącznej mocy aż 320 watów. Ponadto w standardzie znajdziemy moduł Wi-Fi, urządzenie jest kompatybilne z  AirPlay i DLNA, ma wejście USB dla PC oraz gniazdo dla gadżetów działających w środowisku iOS. Źródło dźwięku można podłączyć także w tradycyjny sposób przy użyciu przewodów audio. Pasmo przenoszenia wynosi 33,1-25 000 Hz. Waga A9 razem ze standem to 14,7 kg. Sprzęt jest dostępny w kilku wariantach kolorystycznych, a drewniane podstawki są produkowane z trzech rodzajów drewna. Niebawem dostępny będzie stelaż ścienny (trochę bez sensu, straci cały urok – oczywiście to moja subiektywna opinia). Cena będzie wynosiła ok. 9 tys. złotych. Ładne to, to…

A tak te talerzowe streamery robią. Sporo hand made