Sporo tego. W Abu Zabi właśnie odbywa się zapowiadana wcześniej konferencja Nokia Word. Finowie pokazali kilka nowych urządzeń, w tym jedno o którym nie było wcześniej żadnych przecieków, ponadto zaprezentowano wiele nowości z zakresu oprogramowania. To właśnie software był według mnie najmocniejszą stroną prezentacji (nie umniejszając nic Lumiom – Nokia konsekwentnie rozwija tę linię produktową, odnosząc niemałe sukcesy na rynku). Nowe programy to m.in. połączona, usprawniona i – miałem okazję się o tym przekonać osobiście, testując ostatnie modele Finów - znakomita aplikacja do obsługi kamery w telefonie. Cóż, trudno się dziwić, że to właśnie ten software (Nokia Camera) jest w centrum uwagi – w końcu właśnie w tym Nokia się od dawna specjalizuje, jej PureView, świetna optyka, wiele osiągnięć z zakresu stabilizacji oraz działania mikroskopijnych układów optycznych montowanych w handheldach wyznaczają dzisiaj trendy, stanowią punkt odniesienia. W końcu nowe oprogramowanie jest nie tylko spójne (a nie – jak to miało miejsce do tej pory – obsługa telefonu dostępna w paru osobnych programach), ale dodatkowo w pełni zintegrowane z systemem operacyjnym. W sumie to naturalne, bo konferencja unaoczniła że Nokia i Microsoft to obecnie już niemal 100% symbioza… w przyszłym roku dojdzie do zapowiadanego przejęcia Lumii przez giganta z Redmond. Co oczywiste MS ze wszystkich sił stara się wspierać Finów, czego dowodem całe zatrzęsienie popularnych aplikacji, których do tej pory brakowało na Windowsa Phone, a które już, albo niebawem pojawią się w mobilnym systemie Microsoftu. Chodzi tutaj m.in. o Facebooka (już jest), Flipboard, Instagramie oraz twitterowym serwisie streamingowym wideo Vine. Wygląda na to, że najbliższe miesiące zaowocują niemalże całkowitym uzupełnieniem katalogu oprogramowania na Windows Phone o najpopularniejsze aplikacje, których do tej pory brakowało na platformie mobilnej MS. Wszystkie nowości jakie zobaczyliśmy w software Nokii (także zmodyfikowane aplikacje, takie jak Nokia Here etc.) będą dostępne dla użytkowników starszych Lumii w ramach upgrade oprogramowania (kodowa nazwa aktualizacji – Black). Na pewno pełną aktualizację otrzymają właściciele Nokii 9xx oraz 1020.
Bardzo ciekawym pomysłem jest nowy Storyteller – aplikacja integrująca nasze zdjęcia oraz filmy w rodzaj opowieści z lokalizacją na mapie, tworząca interaktywną foto-wideo relację z naszego życia. To może być strzał w 10-kę, ludzie uwielbiają tego typu narzędzia, a patrząc na sposób działania oraz możliwości software widzę, że jest to bardzo prosta w obsłudze, w dużej mierze zautomatyzowana aplikacja, która jest w stanie w bardzo efektowny sposób zaprezentować gotową opowieść z naszych np. wakacji, spotkania ze znajomymi w formie nawiązującej stylem do sposobu prezentowania informacji przez agregatory treści. Widzę tu spójne, przemyślane działania Nokii oraz Microsoftu, próbujących razem stworzyć wspólną, spójną, atrakcyjną formę prezentowania treści w ramach swojego ekosystemu. Wygląda to bardzo ładnie, nowocześnie i – powiem szczerze – dużo lepiej, ciekawiej niż u konkurencji. Inną, bardzo ciekawą aplikacją jest Nokia Beamer – można w prosty sposób współdzielić ekran, a wraz z nim wszelkie informacje, dane z innymi użytkownikami… będzie można przesłać za pośrednictwem tego software także obraz z wbudowanej w urządzenie kamery. Poza tym właściciele Lumii (raczej od numeracji 9xx w górę, choć nie jest to potwierdzone) skorzystają z nowego software Nokia Refocus Lens (patrz demo). To w skrócie inteligentne algorytmy, które nie tylko pozwolą na poprawę kolorystyki, ale także wyostrzenie zdjęcia z wybraniem konkretnego elementu (ów), z zapisem tak zmodyfikowanego zdjęcia w 5MP (z możliwością publikacji w fb rzecz jasna). Ma to być bardzo zaawansowana modyfikacja, korzystająca z technologii Scalado (podobna do Lytro) umożliwiającej uzyskanie zdumiewających efektów podczas edycji fotografii. Co ważne, w modelach 1020 oraz 1520 Nokia wprowadziła obsługę RAW!
Ok, a gdzie zapowiadane nowości z zakresu hardware? Nokia zaskoczyła wszystkich aż dwoma smartfonami z gigantycznymi ekranami o przekątnej 6″.
Poza zapowiadaną Nokią 1520 – nowym topowym modelem, z czterordzeniowym Snapdragonem 800, 20MP kamerą PureView z najnowszą optyką Zeissa BSI f/2.4 (optyczna stabilizacja, dwie lampy…), 2GB RAMu, 32GB pamięci oraz bezprzewodowym ładowaniem Qi, pokazano budżetowy model 1320 z gigantycznym wyświetlaczem 6″ o rozdz. 720p. To ciekawy ruch Finów, którzy dostrzegają duży potencjał rynkowy phabletów i chcą zaprezentować coś przystępniejszego cenowo (model 1520 będzie drogi, bardzo drogi, bo bez kontraktu jego cena będzie wynosiła 750$). Nokia 1320 ma być dużo tańsza, jej cena wyniesie 339$. To taki powiększony model 625, z dwurdzeniowym Snapdragonem 400 (1.7GHz), 1GB RAMu, 5MP kamerą (o dość przeciętnych możliwościach) oraz 8GB pamięci. Cechą wspólną obu wielgachnych tabletofonów jest ogromna bateria (3400 mAh) oraz slot dla kart pamięci (do 64GB – bardzo dobra wiadomość, szczególnie dla przyszłych użytkowników Nokii 1520, z jej wysokiej klasy kamerą – będzie gdzie zapisywać fotografie). Poza tym oba modele to typowe Lumie – świetnie spasowane obudowy z wysokiej jakości plastiku, w przypadku nowego topowca Gorilla Glass 2 na froncie oraz ekran fullHD. To pierwsze, tego typu urządzenia, z takimi parametrami jakie będą dostępne spośród handheldów z Windowsem Phone 8 (w przypadku nowych Lumii mamy do czynienia z najnowszą wersją mobilnej ósemki). Poza phabletami, Nokia pokazała także tanie, budżetowe modele komórek Asha 500, 502 oraz 503. To połączenie designu Lumii z prostym systemem, który jednakowoż dysponuje wieloma funkcjami i usługami znanymi ze smartfonów. Znakomita sprzedaż modelu 500 pokazuje, że jest spore zapotrzebowanie na takie, bardzo tanie telefony, a Nokia od zawsze słynie z dostarczania klientom bardzo dobrych, prostych komórek.
Wreszcie Nokia 2520 – pierwszy tablet Finów, który wg. mnie ma spore szanse na spopularyzowanie tabletowego Windowsa, który do tej pory nie miał szczęścia, a mówiąc bez ogródek – poniósł totalną klęskę (900 mln $ utopionych przez MS, fatalna sprzedaż Surface RT, wycofanie się partnerów z produkcji tabletów z Windows RT). Nokia czy może raczej Microsoft nie składa broni i w najnowszej odsłonie Windowsa 8.1 RT robi wiele, by przekonać klientów do swojego, tabletowego OS. Po pierwsze mamy tutaj wiele pozytywnych, potrzebnych zmian (patrz nasz tekst o Windowsie 8.1 na wintablecie), które powodują, że nowy RT wyposażony w Office (pakiet gratis), nowe, przebudowane aplikacje firmowe oraz – co będzie niewątpliwie przysporzy systemowi zainteresowania – znakomity jw. software Nokii, znany z Windowsa Phone, może w końcu przełamać impas i stać się ciekawą alternatywą dla Androida oraz iOSa. Zresztą, moim zdaniem to nawet nie tyle alternatywa, co bardzo ciekawy sposób rozszerzenia dla wszystkich korzystających na co dzień z oprogramowania Microsoftu na swoim domowym, czy pracowym komputerze. Co prawda aktualne pozostaje pytanie, czy w tym przypadku po prostu nie należy wybrać hybrydy w postaci nowego Surface 2 PRO, Asusa Transformer T100 czy najnowszego Vaio (to tylko przykłady nowych urządzeń hybrydowych – warto sprawdzić ofertę Lenovo, HP czy Della w tym zakresie). Pozostawiając na razie te dywagacje na marginesie, wróćmy jeszcze na krótko do opisu Nokii 2520. Mamy tutaj wysokiej klasy 10″ ekran IPS fullHD, niezwykle jasny (650 nitów), do tego wyposażony w podobno bardzo skuteczną powłokę zapobiegającą pojawianiu się refleksów. Wygląd typowy dla Lumii – wysokiej jakości plastik, konstrukcja unibody, kilka atrakcyjnych wizualnie wersji kolorystycznych do wyboru. Tak jak w przypadku wspomnianych telefonów, także tutaj w standardzie znajdziemy łączność LTE, do tego port micro USB 3.0 (dwa dodatkowe w kosztującej 149$ klawiaturze / etui / dodatkowej baterii). Z tyłu znajdziemy 6,7MP (f/1.9) kamerę – taką samą jak ta, którą zamontowano w Lumii 720. Poza tym w specyfikacji znajdziemy Snapdragona 800 oraz baterię o poj. 8000 mAh (z systemem szybkiego ładowania do 50% w czasie 40 minut). Cena? 499$. Ciekawe, czy uda się jeszcze reanimować RT? Powyższy model może w tym wydatnie pomóc.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.