Testowaliśmy model sześciogniazdkowy, tym razem do redakcji trafił wariant wyposażony w 8 gniazd oraz – i to jest coś, nad czym się pochylimy – DS-Blocker. Tomanek wprowadził do oferty rozwiązanie łączące listwę zasilającą z reduktorem składowej stałej sieci zasilającej 230V. O co chodzi z tym reduktorem, jaki to może mieć wpływ na jakość zasilania dla naszych wzmacniaczy, źródeł? Oto, co pisze na ten temat sam producent: „ DC-Blocker DCB2 jest urządzeniem, którego zadaniem jest eliminacja niepożądanej składowej stałej napięcia zasilającego 230V. Składowa stała jest wszechobecnym zjawiskiem powodowanym głównie przez urządzenia impulsowe (np. zasilacze impulsowe) oraz wszelkiego rodzaju przetwornice. W domowych warunkach źródłem tego zjawiska mogą być np. pralka automatyczna, wewnętrzne zasilacze telewizorów, ładowarki do telefonów, zasilacze komputerów i laptopów itp.
Składowa stała ma negatywny wpływ na transformatory w urządzeniach audio – powoduje przemagnesowanie ich rdzenia, co niesie za sobą znaczny wzrost głośności ich pracy (tzw. buczenie), większe nagrzewanie się transformatora oraz odkształcenie sinusoidalnego kształtu napięcia. Wszystkie te negatywne skutki obecności składowej stałej w sieci 230V przekładają się na pogorszenie parametrów wzmacniaczy mocy i innych urządzeń audio. Wtórnym skutkiem jest również znaczny wzrost poboru prądu przez urządzenia audio, który w dużej mierze jest tracony w postaci nadmiernego grzania się transformatora oraz wzrost głośności pracy ich transformatorów sieciowych. Urządzenie DCB2 eliminuje wszystkie negatywne skutki obecności składowej stałej. Wystarczy wpiąć je pomiędzy gniazdo 230V, a wtyk urządzenia.”
Tyle teoria, pytanie jak to wygląda w praktyce? Generalnie z opisu wynika, że jest to coś, co wcale niekoniecznie będzie miało bezpośredni wpływ na to co usłyszymy (no, może poza brakiem buczenia , ja takowego u siebie na szczęście nie doświadczam), a głównym zdaniem jest zwiększenie bezpieczeństwa podłączonych do sieci urządzeń, zmniejszenie poboru energii, mniejsze nagrzewanie się sprzętu (mniejsze straty skutkujące jw. nadmiernym nagrzewaniem się oraz nadmiernym poborem energii, stworzenie optymalnych warunków pracy), wreszcie niwelacja zakłóceń (to już może bezpośrednio przełożyć się na brzmienie). Rzecz jasna sprawą otwartą pozostaje ocena jakości danej instalacji. Im lepiej zaprojektowana, im lepiej wykonana, tym znaczenie takiego elementu będzie mniejsze (choć nie pomijalne, biorąc pod uwagę liczbę odbiorników energii nagromadzonych obecnie w domach, mieszkaniach).
Zadbałem u siebie o bardzo dobrze wykonaną instalację, która nie dość że zapewnia odpowiednio solidne zasilanie (w pomieszczeniach ze sprzętem), to dodatkowo dzięki separacji, osobnym obwodom, nowoczesnej instalacji zabezpieczającej, gwarantuje odpowiedni poziom bezpieczeństwa oraz jakości dostarczanej energii. Poza tym mamy do czynienia z produktem tożsamym z przetestowaną u nas TAP6. Obecnie do listwy podpiąłem topowy wzmacniacz słuchawkowy EF-6 HiFiMANa (duży pobór energii) oraz nieco mniej wymagające źródło/amplifikację pod postacią wzmacniacza zintegrowanego NAD D3020. Po sprawdzeniu, spisaniu wniosków uzupełnię niniejszy wpis o opis listwy wyposażonej we wspomniany reduktor…
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.