LogowanieZarejestruj się
News

Pylon Pearl 20 HG w redakcji…

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
Perły_20_HG_4

Zawitały niedawno, wygrzewają się… cóż, biały lakier z wysokim połyskiem robi zasadniczą różnicę odnośnie estetyki. Te kolumny prezentują się wybornie, dla kogoś, kto chce by jego audio stanowiło ozdobę wnętrza pokoju, salonu w którym przewidziano dla nich miejsce, to moim zdaniem idealny wybór. Bardzo, podkreślam, mamy tutaj bardzo wysoki współczynnik WAF (Wife Acceptance Factor) - jeżeli kupicie je, obowiązkowo z kolcami, to gwarantuję, że następnego dnia po zakupie nie znajdziecie walizek z waszymi osobistymi rzeczami za drzwiami. Zresztą, co ja mówię, ostatnio pewne małżeństwo poprosiło mnie o poradę dotyczącą sprzętu audio – Pani domu dokładnie wiedziała ocb. Więc z tym męskim sznytem odnośnie HiFi to może nie do końca prawda. Tak czy siak, powracając do tytułowych kolumn, wrażenia wszystkich domowników nad wyraz pozytywne. I o to chodzi, bo przecież system audio zajmuje niemało miejsca, zazwyczaj umiejscowiony jest w centralnym punkcie, w salonie i wrażenia estetyczne, jego dopasowanie, funkcjonowanie we wspólnej dla domowników przestrzeni jako element wystroju wnętrza to rzeczy ważne, wręcz na równi z walorami brzmieniowymi.

Opis wrażeń brzmieniowych niebawem, obecnie kolumny wygrzewają się. Zgodnie z sugestią producenta daję im 50-60 godzin i przystępuję do krytycznego słuchania, oceny. Przetworniki te same co w podstawkach oraz większych 25-kach (tyle, że tam mamy po dwa nisko-średniotonowce w kolumnie). Rzecz jasna podłogówka zagra inaczej, porównując do kolumn podstawkowych, wnioski mogą zatem się różnić od tego, co napisaliśmy przy okazji monitorów (nasz test) oraz 25-ek (nasz test).

Galeria z opisem Pylon Pearl 20 HG na naszym fanpage’u. Zapraszam.

 

Dodaj komentarz