O MQA pisaliśmy parę razy, głównie tutaj (Czas na streaming hi-res z MQA!). To nowy format, pozwalający zapisać hi-resy (także te „wyczynowe”, tj. DXD, DSD) przy dużo mniejszej objętości pliku, przy zachowaniu tej samej jakości. To obiecująca technologia, na razie wspierana głównie przez Meridiana (który w dużej mierze za tym stoi). Urządzeń, natywnie obsługujących format, jest tyle co kot napłakał, ale na szczęście format pozwala na odtwarzanie na dowolnym, nowoczesnym DACu. W wolnej chwili sprawdzę, jak te pliki grają, raczej nie spodziewam się usłyszeć jakichkolwiek różnic z WAVami czy plikami .dsf, .dff. Jak wiele możemy zaoszczędzić? Naprawdę sporo – przykładowo nieco ponad 2 minutowy utwór Jan Gunnar Hoff: The Elder, w formacie DSD128 stereo zajmuje 195MB, w kompresji MQA (FLAC_MQA) to zaledwie 23MB. To prawie 10 razy mniej, nawet PCM (dużo lżejsze od DSD), o jakości 24/384 to nadal 123MB (dla jasności, źródłem dla plików MQA było właśnie DXD). Także to faktycznie może być przełom i szczególnie Tidal powinien się tematem zainteresować (z tego co mi wiadomo, to się interesuje, nawet testuje i jest jednym z partnerów). Takie rozwiązanie może bardzo pomóc w promowaniu strumieniowania w jakości bezstratnej przy zastosowaniu najlepszej możliwej jakości materiału. Oczywiście nie jest przesądzone, że akurat MQA stanie się standardem i temat się przyjmie (komercyjnie), ale kto mógł dać wiarę w niebywały wręcz wzrost zainteresowania formatem DSD, wprowadzanym jako standard (wsparcie) we wszystkich klamotach audio od plus minus dwóch, trzech lat? Dla mnie to jest coś trudno wytłumaczalnego, szczególnie gdy przyjrzymy się dostępnym źródłom takich plików, liczbie wydawnictw, muzyki jaka jest zapisana w .dsf / .dff. Patrząc na to pod tym kątem, to co się dzieje, wydaje się cokolwiek niezrozumiałe. Dla wyjaśnienia, uważam taki materiał za (często) bardzo wartościowy, faktycznie nierzadko lepiej brzmiący od odpowiednika zapisanego w PCM, ale to jednak niszowa sprawa (akurat szczęśliwie jakaś część interesującej mnie muzyki egzystuje w tym niszowym formacie, ale dla wielu to wyłącznie ciekawostka przyrodnicza). Takie MQA może jednak wspomóc wydawanie muzyki w jakości >16/44, to może być mocny impuls dla branży.
Ok, dość gadania. Link do rzeczonych sampli znajdziecie pod tym adresem. Tak, to ten sam, który parę razy podawaliśmy na HDO, mam nadzieję, że 2L w przyszłości nieco rozszerzy dział próbek o nowe pozycje, bo to – według mnie – świetna zachęta dla kogoś, kto ma ochotę na bezkompromisowy materiał z pliku i zainteresuje się katalogiem wytwórni, który stale się powiększa.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.