LogowanieZarejestruj się
News

Rest in Peace EMI – poważne przetesowania w fonografii

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
emi

Czyżby plotki o rewolucji jaka nas czeka w przyszłym roku były prawdziwe? Przypomnijmy, pisaliśmy niedawno o możliwej rezygnacji wielkich koncernów wydawniczych z płyty CDA. Najnowsze wieści nie dotyczą co prawda pożegnania się z kompaktem, ale w sposób dobity pokazują w jakich tarapatach znalazła się branża. Czy ktoś jeszcze niedawno mógł przewidywać, że jeden z największych koncernów muzycznych – EMI – zostanie sprzedany, zniknie z rynku? Firma, która ma w swoim katalogu tysiące znanych artystów, setki tysięcy utworów w tym wiele szlagierów właśnie przechodzi do historii! EMI sprzedało firmie Universal, największemu konkurentowi rynkowemu, fonograficzną część swojego biznesu. Transakcja obejmuje m.in. prawa do nagrań muzycznych. Innymi słowy Universal przejął najważniejszy, kluczowy segment koncernu. Cena transakcji wynosi 1.9 mld$. Część wydawnicza EMI z kolei przejdzie w ręce Sony, który zapłaci za to 2,2 mld dolarów. W praktyce oznacza to koniec legendarnej marki, założonej w 1897 roku. Konsolidacja rynku niekoniecznie oznacza coś dobrego dla nas, klientów, ale też może być forpocztą większych zmian jakie nas czekają, związanych ze zmianą modelu dystrybucji. Szybką zmianą, bo to że zmiany nastąpią jest już pewne. To znaczy, muzyka z półek realnych, trafi na półki wirtualne. Czasy okładki, pudełka oraz fizycznego nośnika będziemy rozpamiętywać podczas oglądania kroniki filmowej. Teraz tylko pozostaje trzymać kciuki za wypracowanie dobrego jakościowo standardu. Sporo rzeczy czeka na wyjaśnienie – czy dźwięk będzie dostępny w kompresji czy bez, czy będzie to WAV czy raczej coś co pozwoli nam na oszczędzenie pojemności naszych dysków, czy koncerny zdecydują się na lepszą jakość (w końcu kompakt przestanie być ograniczeniem)? Coś mi się wydaje, że najbliższa przyszłość będzie obfitowała w kluczowe dla rozwoju branży decyzje. Oby tylko z zyskiem dla nas, konsumentów. Powinno być taniej (odpada całe mnóstwo kosztów po stronie wydawcy, dystrybutora) oraz w lepszej jakości (pewnie standardem muzyki „wysokiej rozdzielczości” będzie format zapisu 24bit/96KHz).

Dodaj komentarz