LogowanieZarejestruj się
News

Startuje Google Music – w nocy podadzą szczegóły nowej usługi

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
googlemusic-03-1321481178

Po fazie beta w końcu rusza Google Music, kolejna usługa muzyczna, która ma być konkurencją dla iTunes oraz Amazona. Analitycy nie wróżą sukcesu, podkreślając że Google spóźniło się jakieś 10 lat z wprowadzeniem tego typu produktu. Cóż, nie zapominajmy że twórca Androida to jednak potentat w dziedzinie reklamy (a to rzecz nie bez znaczenia w przypadku omawianego przedsięwzięcia) oraz wyszukiwania informacji (patrz wyżej). Innymi słowy firma ma pewne atuty w ręku, a dodatkowo po wielu staraniach udało się dogadać z praktycznie wszystkimi wielkimi koncernami fonograficznymi – brakuje do kompletu jedynie Warnera. Podstawową funkcjonalnością jest streaming muzyki z chmury, chmury która pozwoli na zmagazynowanie całej muzycznej biblioteki użytkownika, a następnie przesył dźwięku lub zapis wybranych utworów na urządzeniu. Czyli dokładnie to samo co oferuje Apple oraz Amazon. Oczywiście potrzebny będzie dostęp do sieci, jednak Google obiecuje bardzo sprawne działanie usługi oraz brak ograniczeń co do ilości muzyki zgromadzonej na zdalnym serwerze. Poza wspomnianymi gigantami, Google Music będzie musiał rywalizować z takimi serwisami jak Spotify, które dają dostęp do gigantycznej kolekcji utworów w ramach comiesięcznie opłacanego abonamentu. Poza własną muzyką będzie można także zakupić albumy czy pojedyncze piosenki w nowym sklepie muzycznym Google. Aktualizacja: Niestety niczego odkrywczego nie zaproponowano. Właściwie można powiedzieć, że jest to literalnie to co proponuje konkurencja. Nie ma mowy o żadnych nowatorskich propozycjach (np. muzyka w 24 bitach, alternatywny system abonamentowy, jakiś rodzaj promowania aktywnych użytkowników, własny serwis promujący nowych wykonawców… mógłbym tę listę jeszcze ciągnąć, widać Google zabrakło pomysłów). Szkoda, że firma nie zechciała wprowadzić jakiś nowinek – trudno będzie przekonać klientów żeby nagle zainteresowali się muzycznym serwisem Google, szczególnie w sytuacji gdy ceny są identyczne do tych funkcjonujących na rynku, do tego nie ma Warnera z dużą ilością czołowych wykonawców. Ciekawe zatem na co liczy Google? Na cud liczy?

Dodaj komentarz