LogowanieZarejestruj się
News

Muzyczna uczta dla uszu za darmo. 2L – HD Demo

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
bd audio

Najpierw byli Szkoci (Linn) ze swoim, w sumie skromniutkim, demem hi-res. Teraz przyszedł czas na wytwórnię 2L, która jako jedna z nielicznych stawia na nośnik Blu-ray (audio). Być może jest to porywanie się z motykami na słońce w dobie Internetu, jednak chwali się niezwykły pietyzm z jakim wydawana jest muzyka przez Norwegów. Co więcej, to właśnie 2L udostępnia zapis DXD, czyli najwyższą możliwą jakość wprost ze studnia, do pobrania ze strony wytwórni w jednym z kilku formatów w stereo oraz wersji multichannel: FLAC 24bit/192kHz, 24 bit/96kHz, 5.1 FLAC 24 bit/96kHz, a nawet DSD 64 2.8224Mbit/s (!). Lepiej się po prostu nie da, to bezkompromisowa jakość, materiał referencyjny, który nawet jeżeli nie trafia w nasze upodobania, gusta muzyczne to jest pozycją absolutnie obowiązkową dla kogoś, kto chce zweryfikować jak gra system xyz. To na takim materiale sprawdzimy różnice między najlepszymi, cyfrowymi źródłami, to właśnie te pliki umożliwią nam wiarygodną ocenę „jak to gra”. Udostępniony materiał to bez wyjątku klasyka (no nie do końca, choć utwory wykonuje orkiestra), często nagrywana w pięknych kościółkach i katedrach. Warto nadmienić, że niektóre z plików „ważą” nawet 1GB (jeden utwór!) – to wyśmienicie ilustruje z jakimi problemami wiąże się próba przeniesienia najwyższej jakości mastera do wirtualnej dystrybucji. Idealnym partnerem wydaje się Blu-ray Audio (bez problemu zmieścimy całe albumy, nawet gdy jest to dwu albo trzy częściowy „longplay”), jednak marne są szanse na popularyzacje tego nośnika. Zastosowanie bezstratnej kompresji wydaje się najlepszym, choć nie doskonałym, sposobem na bezproblemowe umieszczanie tego typu materiałów w sieci. Oczywiście można sobie wyobrazić bezkompromisowe wydania (być może w niedalekiej przyszłości pojawi się w Internecie, łączący to co najlepsze w cyfrze i analogu, format DSD) zajmujące kilkanaście gigabajtów. Szerokopasmowa sieć pozwoli na dostęp, w miarę komfortowy, dyski twarde też teoretycznie (kiedy ceny wrócą do normalnego poziomu) zagwarantują odpowiednią przestrzeń na dane. Wiadomo, że taka muzyka będzie stanowiła niszę, to znaczy będą to stosunkowo nieliczne materiały – ale dobre i to, bo w praktyce każdy zainteresowany będzie mógł wykorzystując nowoczesnego DACa i komputer odtworzyć takie utwory w domowym zaciszu. Materiał do pobrania z adresu: http://2l.no/hires/index.html. Szczerze polecam!

 

Komentarze Czytelników

  1. ancymon

    dzięki za informację, na pewno się przyda. Ein – wiesz coś na temat teoretycznie bezstratnego formatu Apple Lossless? Tj. czy faktycznie jest bezstratny (bo różnie to z Apple bywa)?

  2. Antoni Woźniak

    To dobry format, odpowiednik FLACzka, z takimi samymi możliwościami (jest 24 bit, jest wysokie próbkowanie, redukcja rozmiaru wobec WAV na poziomie 40-60%). Do niedawna ALAC był ograniczony licencją, ale od października jest Open Source (kodek, dekoder) co oznacza że w końcu może stać się realną alternatywą. Rzecz jasna wolelibyśmy jeden format bezstratny audio HD, ale wiadomo – Apple ma swoje zdanie na ten temat, promuje swoje rozwiązania i raczej nie ma szans na to.

    ALAC jest już dostępny w odtwarzaczach programowych oraz oprogramowaniu typu MC (XBMC, Boxee, VLC etc). Mam nadzieję, że w końcu na iTunes pojawią się pliki w tym formacie, co będzie stanowiło alternatywę dla stratnego AAC. Nawet materiał 16/44 zaoferowałby poprawę jakości brzmienia, nie mówiąc już o plikach 24bit (na marginesie, warto dodać że obecna gen. iPoda poradzi sobie z 24/44KHz).

Dodaj komentarz