LogowanieZarejestruj się
News

Microsoft, Nokia do Polski?

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
nokia-lumia-620

To oczywiście tylko taka sugestia dziennikarzy. Serwis ZDnet opublikował artykuł dotyczący popularności mobilnych okienek w naszym kraju. Najmocniejszą pozycję Windows Phone ma, o czym już wcześniej informowaliśmy, między innymi w Polsce. Udziały wynoszące ponad 16%  (Windows Phone) to rzecz jasna zasługa głównie Nokii, która zdecydowała się postawić absolutnie wszystko na system mobilny Microsoftu. Polacy co prawda nie kupują tylko Lumii, ale jak widać sprzedaje się ich na naszym rynku stosunkowo dużo (udziały pozostałych producentów telefonów z WP są śladowe, może poza HTC). Podany powyżej wynik jest znacznie lepszy od tego, który osiąga u nas Apple. To nietypowe patrząc globalnie, ale z perspektywy naszego rynku trudno się dziwić. Co prawda także u nas dominuje Android oraz Samsung, ale na drugim miejscu jest właśnie Nokia oraz Microsoft. Podobnie wysokie udziały MS notuje jeszcze w Rosji oraz paru innych krajach Europy Środkowo-Wschodniej. Warto podkreślić, że Polska stanowi prawdziwe zagłębie developerskie dla Windowsa Phone… jesteśmy tutaj na trzecim miejscu, po USA oraz Indiach. Stąd zapewne postawione przez ZDnet pytanie – a może by tak Nokia, albo Microsoft przeniosły się do Polski? Pytanie nie jest pozbawione sensu, choć nie chodzi tutaj o fakt względnie wysokiej popularności, co raczej wspomniane zaplecze programistyczne, dobrze rozwinięte szkolnictwo politechniczne, dużą liczbę utalentowanych informatyków no i – co nie jest bez znaczenia w dzisiejszych czasach – niższe koszty funkcjonowania.

Od 5 do 8 milionów wadliwych iPhone 5 wróciło do fabryki

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
Apple-logo

Foxconn ma problem. Problem wart według ostrożnych szacunków nawet 1.6 miliarda dolarów. iPhone 5 to niewątpliwie od strony konstrukcyjno-materiałowej jeden z najtrudniejszych, najbardziej zaawansowanych, trudnych w produkcji urządzeń jakie do tej pory stworzono i wprowadzono na linie produkcyjne (dodajmy, co nie jest tutaj bez znaczenia, najtrudniejszy, a jednocześnie wytwarzany masowo, w wielu milionach egzemplarzy). Od samego początku nowemu smartfonowi Apple towarzyszyły kontrowersje. Sprzęt po wypakowaniu okazywał się być wadliwie wykończony, zdarzały się spore problemy z zachowaniem odpowiedniej jakości produkcji. Szefostwo Foxonna przyznało, że to jeden z najtrudniejszych produktów, który trafił na taśmy, wymagający wręcz kosmicznej precyzji, trudnej do utrzymania przy takiej skali zamówień. Stąd też rosnąca liczba zwrotów oraz ostra krytyka jaka spadła na Foxconna (oberwało się też Apple, które wizerunkowo mocno straciło). Przełożyło się to na braki magazynowe, na opóźnione dostawy, przede wszystkim jednak na erozję zaufania klientów, którzy musieli zrewidować swoje przekonania na temat jakości i niezawodności iPhone. Ciekawe jak sobie Apple poradzi z kontrolą oraz jakością  w przypadku spodziewanego w najbliższych miesiącach, nowego iPhone 5S?

Nowe produkty Motorola Mobility będą nie do zdarcia – mówi Larry Page

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
Google-Motorola-Mobility

Co jest nie tak z dzisiejszymi handheldami? Są to po pierwsze urządzenia bardzo podatne na uszkodzenia, po prostu bardzo delikatne, które dość szybko się zużywają. Jest w tym oczywiście interes producentów, ale też rośnie irytacja konsumentów. Czasami kosztowny sprzęt w praktyce da się używać przez rok, góra dwa – innymi słowy, mówimy o sezonowych produktach. Nie byłoby problemu, gdyby nowoczesny smartfon kosztował sto, dwieście dolarów, ale zazwyczaj jest on znacznie droższy i niewiele tu zmienia niższa cena w abonamencie – i tak zapłacimy i to sporo, tylko rozłożą nam to w czasie. Często będziemy płacić za coś, co już do niczego się nie nadaje… no i poziom irytacji rośnie i trudno się dziwić. Stąd zapowiedź jednej z najważniejszych osób w Google (właścicielu mobilnego działu Motoroli) powinna ucieszyć wszystkich tych, którzy mają już dość bylejakości. Page mówi o nowych modelach, które będą”nie do zdarcia”, będą bardzo wytrzymałe, odporne na upadki, wodę, pył etc. Wodoodporność, wytrzymała obudowa oraz znacznie lepszy czas działania na baterii (niż dotychczas oferowany przez praktycznie wszystkich producentów – nie dłużej niż doba w przypadku najnowszych generacji sprzętu) – to właśnie ma wyróżniać nowe produkty Motorola Mobile na tle konkurencji. Ma to być podobno zupełnie nowa, niespotykana do tej pory jakość na rynku. Cóż, czekamy na szczegóły, jakieś szczegóły…

Muzyczna aplikacja Twittera zadebiutowała w App Store

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
twittermusicios1

Na razie jeszcze nie wszędzie (np. nie w Polsce), ale w końcu nie tylko dla wybranych – na rynku pojawiła się społecznościowa aplikacja muzyczna, którą firmuje Twitter (Twitter Music app). U nas ćwierkanie nie jest tak popularne jak w Zachodniej Europie, ale warto napisać parę słów na temat tego oprogramowania. Generalnie chodzi tutaj o możliwość śledzenia gustów, upodobań osób które są w kręgu naszych twitterowych zainteresowań. Czy jest to jakaś sławna persona, jakiś muzyk, czy po prostu nasz znajomy, możemy zaznajomić się z jego muzycznym gustem, przy czym sama aplikacja zagra nam w strumieniu dźwięki niczym internetowe radio, ale już ze Spotify, z którym można rzecz skojarzyć, pozwoli na zaznajomienie się z poszczególnymi albumami, całą dyskografią etc. Poza szwedzkim serwisem można także podpiąć aplikację pod inny serwis – Rdio.  Całość opiera się na systemie rekomendacji i w sumie główną wartością jest tutaj zintegrowanie tego co społecznościowe (znajomi, interesujący nas ludzie, ulubieni artyści) w ramach oprogramowania udostępniającego (jw dzięki integracji) możliwość śledzenia upodobań cudzych oraz poszerzania swoich zainteresowań muzycznych. Można na żywo słuchać tego co inni w danej chwili słuchają, sama zaś aplikacja interfejsem nawiązuje do interfejsu newsowych hubów (np. Flipboard), względnie Windowsa Phone (kafle). To uzupełnienie dla wspomnianych serwisów streamingowych, raczej nie zastępstwo, bo aplikacja nie ma po prostu takich możliwości jak wyżej wymienione. 

» Czytaj dalej

Lumia z „pełnym” PureView oraz ekranem 1080p w lipcu

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
nokia_lumia_920_ttpby-1024x682

Potwierdziły się doniesienia o przygotowywanym, nowym modelu flagowym Nokii. Smartfon ma być konkurentem dla najnowszych topowych modeli, które właśnie pojawiły się na rynku. Niektórzy sugerują, że będzie to rywal Galaxy Note, co oznacza zastosowanie ekranu o dużej przekątnej – przynajmniej 5 cali. W sumie na rynek mają trafić dwie topowe konstrukcje. Do sklepów trafi smartfon kryjący się pod kodową nazwą EOS (prawdopodobnie to właśnie tytułowy telefon z ekranem 1080p oraz technologią PureView zastosowaną w Nokii 808) oraz lżejszy, cieńszy, aluminiowy następca modelu 920. To właśnie ten telefon niebawem trafi do operatorów (na razie premierę zapowiedziano w Stanach). Prawdopodobnie chodzi tutaj o „Catwalk”. Sprzedaż Lumii rośnie, Nokia nabiera pewności siebie. Zdaje się, że najtrudniejszy czas Finowie mają już za sobą. Ostatnie dane na temat kondycji finansowej co prawda wykazują stratę, ale z kwartału na kwartał strata zmniejsza się.

Facebook Home nie zachwyca

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
facebook_fon

Średnia ocen to dwie i pół gwiazdki. Chyba pomysł nie chwycił. Cóż, użytkownicy Androida cenią wolność modyfikacji, konfigurowania sprzętu, dodatkowo chcą mieć wpływ na to jak działa, zachowuje się urządzenie. W przypadku Home nie ma o tym mowy – launcher jest maksymalnie zamknięty, niemodyfikowalny, co gorsza – jak mówią niektórzy – Facebook de facto przejmuje kontrolę nad handheldem. Zbiera wszelkie możliwe dane, zalewa (faktycznie i potencjalnie) użytkownika reklamami (ok, ale taki jest fb – choć w wersji aplikacyjnej, jak się wkurzymy, aplikacji nie używamy… launcher jest po to, by działał cały czas). Po takim, chłodnym przyjęciu, Zuckerberg będzie miał spore problemy w przekonaniu akcjonariuszy, że to coś, co na pewno chwyci, że znalazł patent na Facebooka mobilnie. Chyba jednak nie znalazł.

Microsoft doda wsparcie dla wyświetlaczy fullHD w Windows Phone 8

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
surface-windows-phone-concept

Aktualizacja mobilnego systemu MS, która prawdopodobnie pojawi się jesienią bieżącego roku przyniesie m.in. wsparcie dla wyświetlaczy fullHD. Nie jest to w kontekście interfejsu (Metro vel Modern UI) aż tak istotne, ale cóż poradzić – postęp, czy może bardziej moda, tegoroczne topowe modele (konkurencji) dysponują ekranami 1080p. Nie wypada zatem, aby odstawać od czołówki (ciekawe co zrobi Apple, to znaczy czy kolejny iPhone także „spuchnie”, bo raczej fullHD nie wsadzą do urządzenia z wyświetlaczem 4″). Nokia przygotowuje następcę modelu 920, który ewentualnie będzie wyposażony w taki ekran (Lumia 1000 vel EOS względnie – choć tutaj nie ma zgodności co do tego, co się za tą nazwą kodową kryje – Catwalk). Przypomnijmy, w 2014 roku wygaśnie wsparcie dla WP8 – wtedy będzie już dostępny WP 8.1 aka Blue, kolejna wersja mobilnych okienek, która ma przynieść wiele istotnych zmian (w przypadku aktualizacji WP8 będzie to raczej drobny upgrade). Zobaczymy, czy MS uda się w tym roku podwoić udziały w segmencie… cel wynosi 8% (obecnie jest nieco ponad 4%). Jeżeli Apple nie zachwyci (są spore szanse, że właśnie nie zachwyci, firma wyraźnie straciła impet, można mówić o stagnacji), jeżeli BlackBerry „popłynie” (w USA aż 50% Z10 wróciło z powrotem do operatorów/sklepów) to Microsoft może dość szybko zyskać na popularności. Telefony już są (w tym bardzo ważne, budżetowe modele – do wyboru, do koloru), MS musi teraz pokazać wszystkim że stanie na głowie, żeby wypromować Windowsa Phone, pokazać jak bardzo zależy mu na rozwoju tego oprogramowania. Jest sporo do zrobienia, ale OS już okrzepł, wsparcie developerów jest coraz lepsze, to będzie decydujący rok dla handheldowych (telefony) planów Microsoftu. Według mnie osiągając blisko 10%, będzie można mówić w przypadku Windowsa Phone o realnej alternatywie dla iOS oraz Androida. 

Poza tym nie zapominajmy o krążących plotkach o własnym „Surface Phone”… może ta aktualizacja będzie zbieżna z planami wypuszczenia topowego, referencyjnego modelu? MS bardzo chce oferować własne rozwiązania na rynku. Po tabletach przyjdzie zapewne czas na smartfona(y)

Office dla iOS oraz Androida nie w tym roku

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
microsoftofficeipad-leaklg1

Na pakiet biurowy MS na popularne handheldy jeszcze poczekamy. Wersja dla Androida oraz dla iOSa trafi do użytkowników dopiero w 2014 roku (i to raczej w trzecim kwartale, tzn. w październiku). Innymi słowy jeszcze długo jedyną opcją (w przypadku systemów mobilnych) będzie Windows Phone oraz Windows RT. Czy jest to zamierzone działanie, mające na celu promocję własnych rozwiązań MS? Niekoniecznie, firma jest w trakcie głębokich przeobrażeń, mówi się o odejściu od obecnego modelu biznesowego, skoncentrowaniu się na usługach, chmurze, ekosystemie własnych rozwiązań, które niekoniecznie muszą zamykać się w obrębie Windowsa. Jest zatem przesądzone, że wcześniej czy później sztandarowe oprogramowanie MS trafi na inne, mobilne platformy. Jednak nie nastąpi to tak szybko, jak wcześniej przypuszczano. Przyczyny takiego stanu rzeczy mogą być prozaiczne –firma nie ma obecnie mocy, czasu, ludzi aby odpowiednio wspierać oraz rozwijać nowe wersje produktów. Produktów działających na – podkreślmy – konkurencyjnych platformach. Priorytet mają, co zrozumiałe własne rozwiązania, z tym że chodzi tutaj raczej o usprawnienia, modyfikacje mające na celu zwiększenie atrakcyjności oraz ulepszenie doświadczeń płynących z obsługi najnowszych wersji Windowsa. Kto wie, może w 2014 roku to właśnie tablety, hybrydy będą na tyle dominującym elementem pejzażu świata IT, że wprowadzenie Office stanie się naturalną częścią ewolucji pierwotnie komputerowego software? Nie zapominajmy także o doświadczeniach płynących ze sprzedaży abonamentowego Office 365. To taki balon próbny, który pozwoli Microsoftowi w ciągu najbliższych paru miesięcy zweryfikować skuteczność, sens nowej strategii.

Deezer ulepsza aplikację mobilną

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
deezer-logo

Mocne wejście na nasz rynek konkurencyjnego Spotify zdopingowało Francuzów do obniżki ceny za abonament w wersji premium + (spadek ceny z 29.99 na 19.99). To jednak nie wszystko. Deezer modyfikuje swoją aplikację dostępową. Kolejny upgrade wnosi parę ważnych nowości. Poniżej pełna lista zmian (w rozwinięciu), dodatkowo warto nadmienić że obecnie udało się poszerzyć bazę użytkowników do 32 milionów osób na całym świecie, z czego około 10% to aktywni subskrybenci (ponad 3 miliony kont).  Ciekawe jak wygląda sytuacja u nas, to znaczy jaki jest udział serwisów na rynku oraz jak to wygląda w rozbiciu na poszczególnych dostawców usług… ktoś zapewne niebawem zrobi takie badania, przekonamy się, czy Polacy pokochali taki sposób korzystania z muzyki, jak Francuzi czy Szwedzi (tam streaming cieszy się ogromną popularnością).

» Czytaj dalej

Apple chce własnego Street View

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
apple-logo-(black)

Praca nad konkurencyjnym systemem dla Street View wymagać będzie od Apple przeznaczenia niemałych środków oraz czasu. To właśnie ten drugi element stanowi problem – w końcu stworzenie dobrej nawigacji (przykład map Apple) to nie jest kilkanaście miesięcy pracy i wykupienie kilku podrzędnych dostarczycieli „wsadu”, niezbędnych danych. Aplikacja nadal pozostawia wiele do życzenia, szczególnie odnośnie ilości informacji (POI) oraz dokładności niektórych danych. Firma z Cupertino zdaje sobie sprawę z mniejszych możliwości swojego produktu, w tym przede wszystkim z braku podobnego mechanizmu lokalizacji jak googleowski Street View. Google samo tworzyło (i nadal tworzy) ogromną bazę, pytanie jak Apple chce sobie poradzić z tym (gigantycznym) zadaniem? Problemem nie jest gotówka, a raczej brak podmiotu, który byłby zdolny podołać takiemu zadaniu (globalnie), poza tym jw. stworzenie czegoś takiego od podstaw zajmie Apple lata. Część komentatorów uważa, że będzie to wszystko przypominało powtórkę z map – jabłkowe Street View będzie uboższe od tego co oferuje Google, będzie trochę taką wydmuszką… obejmie jedynie niektóre lokalizacje (głównie Stany), a w wielu miejscach w ogóle się nie pojawi. Stąd też wynika prosty wniosek. Apple dzieli klientów na tych bardziej i tych mniej ważnych. Nie pierwszy raz – wystarczy popatrzeć na rozwój asystenta Siri, który prawdopodobnie nigdy nie doczeka się lokalizacji w krajach, które Apple uważa za miejsca o niewielkim znaczeniu (globalnie jest to jednak całkiem spora rzesza klientów).