To pierwszy raz od siedmiu lat, kiedy LG wyprzedziło Samsung osiągając 28% udział na rynku, podczas gdy rodzimy arcyrywal musi zadowolić się 25%. Do awansu LG przyczyniły się ogromne zamówienia ze strony Apple oraz nowych zleceniodawców: Panasonica oraz Sony. Odmiennie, Samsung, stracił bardzo dużo właśnie ze względu na odpływ zamawiających u niego firm – właściwie obecnie produkuje głównie na swoje potrzeby. Bardzo duży przyrost sprzedaży przyniósł segment high-end (bardzo duże matryce, lokalne podświetlanie etc.). Sprzedaż wzrosła z 35 do 55% (w porównaniu do 2011). Największy przegrany już zapowiedział, że w dobie kryzysu stawia na innowacyjne technologie. Samsung będzie promował OLEDy (OLED TV), które mają poprawić wyniki w 2013/2014 roku. Założenie dość ambitne, ale czy realne? Patrząc na ceny pierwszych modeli, wątpliwie czy znajdzie się wielu chętnych na takie, drogie odbiorniki.
Cóż, w sumie tego można było się spodziewać. Cena urządzenia w Stanach i na rodzimym rynku wynosi również 9999 tyle że dolarów. Zapewne w krajach unijnych, gdzie płaci się w €, metka również pokaże 9999. To bardzo wysoka cena jak za 55 cali (bo tyle mierzy odbiornik), z drugiej strony mamy tutaj „podatek” od nowości, od najnowszej technologii wizyjnej, a konfrontując to z historycznymi premierami pierwszych dużych odbiorników LCD czy PDP, widać że jest… taniej. Dokładnie za te same pieniądze będzie można kupić inną nowość Koreańczyków – 84 calowego giganta z wyświetlaczem 4K. Ten odbiornik także pojawi się na rynku w tym roku.
Nowoczesne, z dostępem do Internetu, a przy tym tanie i – co ważne – o małej przekątnej ekranu (poniżej 30″)… takich smartTV na rynku praktycznie nie ma. A jest na nie rynek i to spory rynek… uczelnie, kampusy, studenci, instytucje (tam gdzie nie trzeba montować wielkich ekranów), hotele (te o średnim standardzie usług) i wiele, wiele innych miejsc, gdzie tytułowy model świetnie się sprawdzi. To może być hit. Coś z pogranicza odbiorników telewizyjnych i monitorów, do tego tanie niebawem pojawi się w Europie. Parametry? Ekran 27” IPS, ostatnia wersja platform smartTV, wyświetlanie 3D, pilot Magic Remote, a nawet możliwość współdzielenia obrazu dzięki WiDi. MT93 trafi do sklepów pod koniec bieżącego miesiąca.
WebOS to jedna z największych porażek biznesowych HP. Firma kupiła system wraz z firmą Palm (oraz patentami) z myślą o mocnym wejściu na handheldowy rynek. Niestety historia potoczyła się zgoła inaczej niż planował zarząd giganta. Poza wymiarem finansowym, był to wielki cios wizerunkowy, który do dzisiaj odbija się na kondycji firmy. HP po rezygnacji z planów wypuszczenia handheldów na tym OS (na rynek trafił tylko tablet – PlayBook, jednak szybko zniknął z oferty, planowane smartfony nie ujrzały nawet światła dziennego), miał zamiar udostępnić oprogramowanie dla wszystkich chętnych, mówiąc dość mętnie o uniwersalnym systemie dla urządzeń peryferyjnych. W końcu, jak widać, wybrano najprostsze rozwiązanie – niechciany produkt trafił do kogoś, kto ma plan co zrobić z systemem, ma jakąś wizję jego wykorzystania. Tym kimś jest LG, które chce wprowadzić webOSa jako fundament nowej platformy smartTV do swoich odbiorników HDTV. Co ciekawe, HP zatrzyma możliwość wykorzystania systemu w swoich własnych opracowaniach.
Innymi słowy, Koreańczycy widzą przyszłość w ekranach organicznych, które mają docelowo zastąpić obecnie wykorzystywaną technologię ciekłokrystaliczną. Te gigantyczne środki mają pozwolić LG na konkurowanie jak równy z równym z Samsungiem, który jest największym wytwórcą tego OLEDów na świecie i w powszechnej opinii najlepiej przygotowaną firmą do masowej produkcji tego typu wyświetlaczy. Firma LG zainwestuje w nowe linie produkcyjne, chcąc znacząco zwiększyć swoje możliwości w zakresie dostarczania gotowych paneli różnych rozmiarów. Prawdopodobnie będą to małe ekrany dla handheldów (maksymalnie 5-6″) oraz wielkie wyświetlacze dedykowane telewizorom (względnie monitorom). Nowe ekrany WRGB OLED mają pozwolić firmie na znaczący wzrost udziałów, poza tym LG jako dostarczyciel komponentów do urządzeń Apple, liczy na to, że firma z Cupertino wprowadzi do sprzedaży sprzęt wykorzystujący ten typ wyświetlaczy. Nie jest to wykluczone, choć raczej nie nastąpi to szybko. Na razie Apple prowadzi badania w tym zakresie (krytykuje sposób prezentacji niektórych kolorów przez OLEDy).
Mityczny telewizor Apple? Owszem, może chodzić właśnie o tego typu urządzenie, choć niewykluczone że zwerbowanie jednej z kluczowych postaci z zespołu inżynierów firmy LG, zespołu pracującego nad telewizorami OLED, może mieć inne czy dodatkowe wyjaśnienie. Apple z całą pewnością szuka nowych pomysłów na uatrakcyjnienie swoich linii produktowych, a wprowadzenie wyświetlaczy organicznych do handheldów oraz Makówek może być jedną z opcji. W końcu trzeba coś na rynek rzucić, a liczba pomysłów dotyczących obecnie produkowanych urządzeń nie jest nieskończona… w końcu natrafiamy na ścianę Retina wszędzie? Wszystko cienkie, szybkie, z najnowszymi układami? To wszystko trafi na rynek w br, a potem trzeba będzie dać ludziom coś nowego. Może więc OLEDy zawitają do handheldów Apple? Może… Tak czy inaczej zatrudnianie kogoś, kto ma doświadczenie w tworzeniu wielkich ekranów organicznych raczej nie jest przypadkowe. Apple musi w końcu pokazać coś naprawdę nowego, innowacyjnego – od dawna niczego takiego firma z Cupertino nie pokazała. Musi czymś zaskoczyć. Wielkoformatowy TV z OLED niewątpliwie byłby czymś, co zwróciłoby uwagę wszystkich, trudno wyrokować czy odkrywczym, ale na pewno WIELKIM. Zwerbowanym jest James (Jueng-Gil) Lee, ekspert od wielkich ekranów, pracujący wcześniej poza LG, także dla Samsunga oraz Cambridge Display Technology.
Deezer ogłosił dziś nawiązanie współpracy ze znanymi producentami telewizorów: Samsung, LG i Toshiba. W wyniku tej kooperacji, miłośnicy muzyki na całym świecie, za pośrednictwem najnowocześniejszych telewizorów, będą mogli uzyskać nieograniczony dostęp do katalogu złożonego z ponad 20 milionów utworów. „Deezer jest już bezpośrednio dostępny poprzez szereg systemów hi-fi i samochodowych systemów muzycznych, a także rzecz jasna na większości smartfonów, tabletów i komputerów PC. Wierzymy jednak, że dostarczenie usług Deezer za pośrednictwem telewizorów, stanowi przyszłościową innowację w muzyce. Dla wielu z nas to salon jest sercem domu, a my chcemy, żeby Deezer był jego częścią” – mówi Axel Dauchez, dyrektor generalny Deezer.
To bardzo dobra wiadomość. W Seulu toczą się właśnie rozmowy na najwyższym szczeblu między korporacjami, które mają doprowadzić do podpisania porozumienia w sprawie posiadanych przez obie firmy patentów na ekrany OLED. Osią porozumienia ma być zasada „jeden za jeden”, czytaj każda z korporacji pozwoli drugiej na pełne wykorzystanie swoich patentów dotyczących technologii ekranów organicznych. Rzecz jasna trudno powiedzieć, ile kluczowych elementów zawiera patentowe portfolio Samsunga, a ile LG, jednak takie spotkanie, rozmowy dowodzą że obu producentów uznało, że należy czym prędzej dojść do porozumienia. Taka umowa, wzajemne wykorzystanie pomysłów, pozwolą na przyspieszenie prac nad popularyzacją OLED TV, a nie na prowadzenie niekończących się sporów patentowych.
To, że możliwości technologiczne Sony są ogromne, że jest to najbardziej (nadal) zaawansowana technologicznie firma IT na świecie chyba nie trzeba nikogo przekonywać. Nawet przy uwzględnieniu kryzysu, kiepskiej kondycji finansowej koncernu, nie należy Japończyków lekceważyć. To właśnie Sony wprowadzało kluczowe innowacje, najbardziej awangardowe rozwiązania na rynek. Nie zawsze kończyło się to sukcesem, wręcz częściej to inni odcinali (potem) kupony, ale trzeba oddać Sony, że to one zazwyczaj było pierwsze. Nie dziwi zatem informacja o przygotowywanej przez Japończyków niespodziance. I to nie byle jakiej – w Las Vegas Sony ma pokazać pierwszy na świecie wielkoformatowy telewizor OLED dysponujący rozdzielczością 4K. To wyraźne nawiązanie do koreańskiej konkurencji, która co prawda pokazała swoje zachwycające, duże OLEDy, jednak mimo upływu kilkunastu miesięcy nie udało się tych odbiorników wprowadzić do szerokiej dystrybucji. Koreańskie telewizory niewątpliwie bliskie są rynkowej premiery (LG już w ograniczonej liczbie, rozpoczęło na rodzimym rynku sprzedaż swojego odbiornika), jednak to TV dysponujące rozdz. 1080p.
Co więcej, wielu analityków wskazywało, że coś co kosztuje 10 000 dolarów i nie jest zdolne do wyświetlania obrazu 4K, może okazać się niebawem kompletnym anachronizmem, marketingowym niewypałem. Cóż, trudno polemizować, szczególnie jak się popatrzy na obecne tendencje na rynku, gdzie o rozdzielczości >1080p jest bardzo głośno, gdzie duża część nowego sprzętu mniej lub bardziej jest gotowa do pracy z obrazem 4K. Na poprzednim CES, alternatywą dla koreańskich OLEDów ze strony Japończyków, miał być Crystal LED TV – telewizor z pełnym podświetlaniem matrycy. Co prawda rzecz nie przeistoczyła się w gotowy produkt rynkowy, ale to chyba właśnie Sony miało rację, stawiając wtedy w opozycji do drogich OLEDów „starą”, zmodyfikowaną technologię ciekłokrystaliczną. Dzisiaj mówi się przede wszystkim o wielkoformatowych odbiornikach LCD dysponujących rozdz. 4K, gdzieś tam na marginesie jest mowa o plazmach dysponujących panelami >1080p, a OLEDy… ciągle się spóźniają. Czy model Sony będzie zapowiedzią produktu rynkowego, a nawet jeżeli odpowiedź na to pytanie jest twierdząca, to czy Sony uda się lepiej niż w przypadku pierwszego oledowego telewizora (miniaturowy, 11 calowy XEL-1)? Najbliższa przyszłość pokaże…
Wreszcie jest. Wieki, supercienki, lekki jak piórko LG 55EM9700. OLED TV o przekątnej ekranu równej 55″ debiutuje na rynku jakieś pół roku później niż pierwotnie zapowiadano. Debiut na razie skromny, bo ograniczony do rodzimego rynku, ale dobre i to. W końcu niektórzy zaczęli wątpić w możliwość wprowadzenia tego typu ekranów do sprzedaży. Zresztą nadal nie brakuje sceptyków, którzy mają mocne argumenty w zanadrzu – dzisiaj bardziej opłaca się inwestować w coraz doskonalsze matryce LCD (niestety nie da się tego samego powiedzieć o panelach plazmowych… technologia jest droższa, zyski mniejsze), wydaje się że obecnie głównym trendem jest wprowadzenie rozdzielczości 4K na rynku. Owszem, OLED TV nadal robi wielkie wrażenie, ale cena wydaje się jednak zbyt wysoka. 55 calowy wyświetlacz 1080p za 10 000 dolarów, to sporo. Co prawda w przypadku 4K wcale nie jest lepiej (a nawet gorzej, wiele modeli gigantycznych UHDTV kosztuje nawet 2-3 razy więcej), jednak szybciej spadnie cena wielkorozdzielczych LCD niż OLEDów. Taka, niestety, jest brutalna prawda. Samsung nie będzie już pierwszy, pytanie czy będzie drugi – to znaczy czy niebawem wprowadzi swój model, który wedle wielu opinii jest lepszy od telewizora LG. Prawdziwa czerń, chyba jednak zbyt cukierkowe kolory (trudno to stwierdzić na 100%, bo prezentacje rządzą się swoimi prawami – być może odbiorniki pracowały w trybach pokazowo-dynamicznych), brak kątów – z każdej strony obraz wygląda tak samo dobrze… ciekawe kiedy (i czy w ogóle) sprzęt trafi na inne rynki, trafi do Europy?