LogowanieZarejestruj się
News

Miniaturowy odtwarzacz audio USB/SD firmy Pro-Ject

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
Pro-Ject USB_SD player

Austriacko-czeska firma Pro-Ject to przede wszystkim gramofony (świetne i do tego przystępne cenowo), przedwzmacniacze gramofonowe, wzmacniacze słuchawkowe. To także bardzo oryginalna linia produktów audio, której cechą szczególną są miniaturowe rozmiary. Pudełka P-J to bardzo fajne połączenie niezwykle kompaktowych gabarytów z możliwościami oraz jakością dźwięku na poziomie dobrego HiFi. Obecnie można kupić w omawianej serii praktycznie każdy komponent audio i stworzyć na bazie boksów kompletny system, oferujący bardzo wysoką funkcjonalność przy dość umiarkowanych kosztach skompletowania całości. Są więc odtwarzacze CD-A, wzmacniacze, tunery, stacje dokujące dla iPoda… w końcu przyszedł czas na cyfrowe źródło dźwięku, grające z pamięci masowych. Nowy model PRO-JECT MEDIA BOX S nawiązuje formą do reszty pudełek. Rozmiary sprzętu to  103x38x115mm,  waga 610g . Z tego co widać, jego możliwości są jednak dość ograniczone, to znaczy nie ma obsługi plików FLAC, mimo że zastosowano złącze USB przyjmujące sygnał 24bit/96KHz. To dość zaskakujące ograniczenie funkcjonalne. Główną zaletą ma być zapewne dopasowanie do reszty „klocków” z jw bogatej oferty Pro-Jecta. W środku umieszczono DAC 24/96, wspierane formaty to MP3, WMA oraz AAC (z VBR). Z tyłu znalazło się miejsce dla wyjścia cyfrowego (koaksialnego). Jak widać producent nie zdecydował się także na wprowadzenie interfejsu sieciowego, który z jednej strony byłby sporym udogodnieniem, z drugiej wymagał odpowiedniego zestawu układów/oprogramowania sterującego, co skomplikowałoby konstrukcję i było poniekąd wbrew przyjętemu założeniu firmy: „podepnij i odtwarzaj”. Nie jest wymagane podpięcie pod komputer. Natomiast pewne wątpliwości budzi naprawdę miniaturowy wyświetlacz (1″)… pytanie z jakiej odległości będzie można cokolwiek z niego odczytać?  Czekamy na kolejnego Media Boksa z interfejsem sieciowym (pozwoli to wyeliminować kłopotliwy w takiej, kompaktowej konstrukcji, ekran, który zastąpi np. aplikacja dla handheldów / panel sterowania wyświetlany z poziomu przeglądarki sieciowej).

» Czytaj dalej

Sieciowy serwer muzyczny CocktailAudio X10

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
PG1

Firma Novatron kojarzy nam się głównie z wizyjnymi odtwarzaczami sieciowymi. Koreańczycy są, jak widać, wierni pudełkowej formule – sprzęt tego producenta to charakterystyczne obudowy z dużymi, kolorowymi wyświetlaczami LCD na froncie. W przypadku obrazu dziesiątki firm oferują obecnie setki odtwarzaczy, które zazwyczaj charakteryzują się zbliżoną funkcjonalnością, oferują dobry, albo bardzo dobry jakościowo obraz… jednym słowem: nuda ;-) Inaczej ma się sprawa z audio. Od niedawna branża przechodzi prawdziwą rewolucję – w końcu zauważono, że przyszłość należy do Internetu (dystrybucja), sieci (streaming) ogólnie do muzyki z pliku. Szef monachijskiej wystawy high-endu nie pozostawia złudzeń – nośnik fizyczny przejdzie do historii: CD, Blu-ray oraz winyl (który, notabene, przeżywa obecnie renesans) będą niszą. Na wyścigi znani producenci sprzętu HiFi wypuszczają odtwarzacze, przetworniki DAC, muzyczne serwery… nowe otwarcie na rynku to także szansa dla nieznanych (w tej branży) firm, które mogą zaskoczyć czymś, czego inni nie oferują. Jako że mówimy o rewolucji tu i teraz, nie zawsze (a nawet bardzo często) urządzenia nie najlepiej radzą sobie w domenie cyfrowej, czego doskonałym przykładem jest ogromna ilość zupełnie nieudanych aplikacji interfejsu USB, który potencjalnie może być jednym z najlepszych sposobów przesyłu muzyki, szczególnie tej zapisanej w gęstych plikach (24bit).

» Czytaj dalej

Nowy produkt Sonosa – Play:3 – multistrefowy głośnik

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
sonosstand-2

Sonos to firma dobrze znana osobom interesującym się nowoczesnymi urządzeniami audio, pozwalającymi na dostęp do muzyki z pliku za pośrednictwem sieci. W przypadku tego producenta, komponenty stanowią gotową bazę pozwalającą na budowę wielostrefowego systemu dystrybucji muzyki. W przypadku wcześniej wprowadzonego modelu S5 firma w jednej obudowie zmieściła pięć przetworników, wzmacniacz oraz odtwarzacz strumieniowy. W przypadku Play:3 zapewne chodzi o mniejszy wariant tego typu urządzenia. Wielka szkoda, że przy okazji Sonos nie zdecydował się na wprowadzenie do swoich odtwarzaczy możliwości odtwarzania muzyki w formatach bezstratnych z jakością 24 bitową. Niestety na razie pozostaje słuchanie audio o jakości płyty CDA. Niewątpliwe zaletą systemu Sonosa jest prostota i niezawodność instalacji opartej na własnej sieci hash, co pozwala na podłączanie urządzeń bez żadnej konfiguracji połączenia. Do tego dochodzi możliwość pełnej obsługi urządzeń za pośrednictwem handheldów Apple, a od niedawna także mobilnej elektroniki wyposażonej w Androida.

Nowe, chmurowe serwisy muzyczne dalekie od doskonałości

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
muzyka z chmury

Bardzo ciekawy artykuł pojawił się na łamach znanej wszystkim miłośnikom wysokiej jakości muzyki z pliku witrynie Computeraudiophile. Tekst poświęcono nowym serwisom chmurowym udostępniającym muzykę. Ostatnio zrobiło się o tym głośno, za sprawą uruchomienia przez gigantów tego typu usług – swoje serwisy otworzył m.in. Amazon oraz Google. Niestety, według autora artykułu, obecnie trudno mówić o czymś przełomowym, czymś co ma szansę zainteresować osoby, którym zależy na wysokiej jakości dźwięku. Oczywiście twórcom tego typu usług chodzi o to, aby plik miał jak najmniejszą wielkość (chodzi tutaj o strumieniowanie, o dostęp bez zapisu danych na fizycznym nośniku pamięci po stronie klienta). Co to oznacza w praktyce? Spore kompromisy względem jakości, bardzo dużą kompresję… można wręcz mówić o częstokroć lepszym dźwięku dostępnym za pośrednictwem internetowych stacji radiowych (pojawia się coraz więcej rozgłośni oferujących naprawdę zadowalającą jakość vide stacje Linn Records). Autor negatywnie odnosi się do propozycji Google oraz Amazona. Używa skrótu DOA (umarł zanim się narodził) w kontekście nowych serwisów chmurowych, poddając je miażdżącej krytyce…

» Czytaj dalej