Recenzje TouchPada są generalnie dość pozytywne, samemu urządzeniu trudno coś zarzucić, problemem jest bardzo szczupła biblioteka oprogramowania oraz… jak piszą niektórzy recenzenci brak udostępnienia licencji dla webOSa dla innych producentów. Mogłoby to pomóc w popularyzacji systemu, a co za tym idzie przyciągnęłoby uwagę developerów, którzy obecnie nawet nie zauważą kolejnego, niszowego OS. Tak czy inaczej HP ma bardzo szerokie plany dotyczące rozwoju swojej platformy. Na rynek mają trafić nowe generacje telefonów (na nich, zdaje się, koncentruje się wysiłek firmy) oraz nowe wersje tabletów. W przypadku dotykowych płytek pewną informacją jest ta, że już w sierpniu na rynek trafi 64GB wariant TouchPada z modułem 4G (niestety chodzi tutaj o HSPA+, a nie o szybsze LTE). Poza tym nieoficjalnie mówi się o mniejszym (org. jest 9.7″) wariancie TP, który powinien być dostępny jeszcze w tym roku. Na marginesie, webOS to naprawdę fajny, bardzo wygodny system mobilny, ale bez odpowiedniego wsparcia, bez sensownego, wirtualnego sklepu z aplikacjami nie będzie miał szans w starciu z konkurencją. Ostatnio miałem okazję zapoznać się z jego możliwościami i mogę powiedzieć, że potencjalnie to niezła alternatywa dla Androida oraz iOSa, ale tylko potencjalnie, bo jak wyżej bez aplikacji powtórzy on los webOSa pod skrzydłami Palma (to zresztą podręcznikowy przykład jak NIE należy sprzedawać / promować swoich produktów.
Byłaby to bardzo dobra wiadomość dla tytułowego systemu operacyjnego, który miałby szansę na większą popularyzację (jak na razie, podobnie jak iOS, instalowany jest na urządzeniach jednej firmy). HP prowadzi obecnie rozmowy z Samsungiem na temat licencji na WebOSa. Koreańczycy wydają się zainteresowani, co oznacza że w przyszłym roku na rynku mogłyby pojawić się pierwsze modele tabletów Galaxy Tab z WebOSem. Niewykluczone, że umowa dotyczyłaby także innych urządzeń (przede wszystkim smartfonów, być może także netbooków). Wygląda na to, że HP uznało iż samo nie będzie w stanie uzyskać zadowalających rezultatów finansowych, prowadząc samodzielnie produkcję urządzeń opartych na wykupionym systemie. Nie zapominajmy, że firma musiała wydać ponad 1.2 miliarda dolarów, kupując Palma i wszelkie związane z tą firmą technologie. Opłaty licencyjne mogą pomóc w uzyskaniu dodatkowych przychodów. Samo HP nie wyklucza, że na rynku pojawią się nie tylko WebOSowe urządzenia mobilne, firma chce między innymi zaprojektować tablet z systemem Windows 8. Nie ma natomiast mowy o Androidzie (który stanowiłby bezpośrednią konkurencję dla najważniejszego z punku widzenia HP produktu, jakim jest WebOS).
Wygląda na to, że na konferencji E3 nie tylko nie powiedziano wszystkiego o nowym systemie rozrywkowym Nintendo, ale wręcz powiedziano parę rzeczy nie do końca… prawdziwych. Po pierwsze wątpliwości pojawiły się odnośnie ilości kontrolerów/tabletów jakie można podłączyć do pojedynczej stacji bazowej. Okazuje się, że teoretycznie może być ich więcej, to znaczy nie jeden, a dwa. Na razie (i to jest informacja pewna) producenci gier będą tworzyć oprogramowanie pod jeden kontroler. Druga sprawa dotyczy tego, czy przypadkiem Wii U to nie jest takie „dwa w jednym”: system stacjonarny, który może przekształcić się w sprzęt przenośny? Na konferencji mówiono wyraźnie – to nie jest konkurencja dla PSP, iPhone/iPoda/iPada czy własnego 3DS. Okazuje się, że Nintendo jeszcze w trakcie projektowania Wii myślało o drugim, pomocniczym ekranie (patrząc przez pryzmat DS nie jest to specjalnie zaskakujące), ale wtedy uznano że cena sprzętu będzie stanowczo za wysoka. Następnie, projektując Wii U pojawił się pomysł stworzenia samodzielnego kontrolera/tabletu/konsoli, który wyposażony jest w baterię, własny system i może działać całkowicie samodzielnie. W którymś momencie szefostwo uznało jednak, że taki system nie tylko może okazać się za drogi, ale także pojawi się całkiem sporo problemów technicznych (co podroży prace nad całością projektu) związanych z działaniem kontrolera. Stąd decyzja o tym, że nowe urządzenie ma być po prostu kontrolerem, z drugim ekranem, sprzętem działającym w oparciu o stacjonarną bazę z wszelkimi niezbędnymi układami, komunikującym się z nią za pomocą łącza bezprzewodowego.
Dobrze w Polsce znany chiński producent głównie telefonów i modemów GSM, zaprezentował dzisiaj swój nowy tablet, który rzekomo ma być wyposażony w najnowszą wersję systemu Android Honeycomb, oznaczoną numerkiem 3.2. Tablet wyposażony w ekran IPS LCD o przekątnej 7 cali i nieznanej rozdzielczości będzie ponadto wyposażony w dwurdzeniowy procesor Qualcomma taktowany zegarem 1.2GHz oraz 8GB wewnętrznej pamięci, którą można rozszerzyć za pomocą kard micro-SD. Urządzenie o grubości 10.5 mm waży zaledwie 390 gramów, wyposażone zostało w frontową kamerkę o rozdzielczości 1.3MPix oraz aparat posiadający sensor 5MPix.
Samsung ma za niecały kwartał wprowadzić na rynek nowy mode 7″ Galaxy Tab, dokładnie rok po premierze pierwszego tabletu z takim ekranem. Zdaniem blogerów z HDBlog, nowy produkt Samsunga otrzyma dwurdzeniowy układ 1.2GHz, 1GB pamięci RAM oraz system Android 2.3.4 Gingerbread w miejsce poprzedniego wariantu – Froyo. Jeżeli ktoś liczy na AMOLEDa to się zawiedzie. Sprzęt będzie wyposażony w 7 calowy ekran IPS LCD. Na rynek mają także trafić więksi bracia, z dedykowanym tabletom Androidem 3.0. To zapowiadane Galaxy Tab 8.9 oraz 10.1. W przypadku tego ostatniego pojawiły się jakieś bliżej nieokreślone problemy, co może zaowocować opóźnieniem premiery. Tej zresztą, w przypadku obu wspomnianych modeli, na razie nie podano. Z pierwszych testów rozesłanych do paru redakcji prototypów wynika, że nowe dotykowe płytki Samsunga mają zadatki na najlepsze, androidowe tablety, jakie będą debiutować w drugiej połowie bieżącego roku.
Beta systemu iOS5 zawiera wpis na temat urządzenia wyposażonego w ekran o rozdzielczości 1536 x 2048 pikseli. Oczywiście teoretycznie może tutaj chodzić o przeskalowanie obrazu z oryginalnego wyświetlacza iPada o rozdz. 1024×768 pikseli (x2), jednak bardziej prawdopodobne jest to, że sprawa dotyczy nowego ekranu w kolejnej osłonie dotykowej płytki rodem z Cupertino. O wysokorozdzielczym wyświetlaczu w iPadzie 3 było głośno jeszcze przed premierą iPada 2. Pojawiały się spekulacje na temat montażu tego typu ekranu w urządzeniu, które zadebiutuje na rynku jeszcze w tym roku. Okazało się, że nie jest to prawda, ale w zgodnej opinii analityków nowy iPad będzie wyposażony w nowy wyświetlacz. Rodzi to oczywiste pytania na temat kompatybilności aplikacji (głównie z poprzednimi modelami tabletów) – cóż, zobaczymy jak sobie z tym problemem poradzi Apple. Tak czy inaczej to kolejny, pośredni dowód na to, że w nowym iPadzie zobaczymy Retinę… oraz wielordzeniowy, potężny SoC (taka rozdzielczość będzie wymagała sporej mocy obliczeniowej).
Lenovo, jak widać, postanowiło skorzystać z dobrze znanych na rynku nazw, które do tej pory kojarzyły się ze sztandarowymi produktami tego producenta – z laptopami. Niebawem Idea oraz Think, oba z dodatkiem Pad, zaistnieją także jako nazwy nowych tabletów. Firma potwierdziła wprowadzenie tego typu sprzętu jeszcze w tym roku. Niestety zapowiadany, pierwszy smartfon (przeznaczony na globalny rynek) Lenovo, trafi do sprzedaży dopiero w 2012 roku. Wspomniane tablety będą wyposażone w Windowsa 7 oraz Androida 3, będą kosztować od 450 do 900 dolarów. Sprzęt otrzyma 10.1 calowe wyświetlacze, choć firma nie wyklucza wprowadzenia mniejszego, 7 calowego modelu. Pojawiły się także spekulacje, dotyczące nowego systemu operacyjnego MS – być może zamiast Windowsa 7, tablet Lenovo otrzyma Windowsa 8 – jest to całkiem prawdopodobne, ponieważ opisywane produkty pojawią się w trzecim, albo w czwartym kwartale br. Sprzęt Lenovo ma się wyróżniać (rzecz jasna „in plus”) na tle innych konstrukcji na rynku. Przede wszystkim otrzyma własny, unikalny interfejs (dotyczy to zarówno Androida jak i Windowsa). Poza tym bardzo starannie opracowano (jak mówi przedstawiciel producenta) design tabletów – będą to urządzenia charakteryzujące się bardzo dobrą jakością wykonania oraz ładnym wyglądem. Tak czy inaczej firma wejdzie na ten rynek bardzo późno, co raczej nie ułatwi rywalizacji z konkurencją.