Niestety kryzys gospodarczy, kiepskie wyniki sprzedaży, brak perspektyw, a co najważniejsze poważne problemy samego HP doprowadziły do faktycznej rezygnacji ze wsparcia dla webOSowej platformy. Co prawda krótki komunikat wydany przez firmę mówi o „optymalizacji wsparcia, poszukiwaniu najlepszych rozwiązań dotyczących rozwoju oprogramowania dla webOSa”, ale nie pozostawia większych złudzeń – HP przestaje inwestować w rozwój i produkcję TouchPada oraz webOSowych smartfonów. A to przecież te produkty stanowią podstawę egzystencji całej platformy, po zakupie systemu operacyjnego, patentów oraz hardware od Palma za 1.2 mld dolarów. Jak widać, nie była to udana transakcja. Wręcz przeciwnie, po roku od podpisania umowy, coś co miało stanowić przyszłość firmy HP stało się dla niej poważnym problemem. A przecież zapowiedzi były bardzo ambitne: webOS miał trafić do wielu, produkowanych przez znanego producenta drukarek, urządzeń, stając się uniwersalną platformą, zdolną do konkurowania z Androidem oraz iOSem. Czy oznacza to koniec webOSa? Cóż, wspomniane wcześniej zdanie może sugerować, chęć znalezienia partnera strategicznego, który zajmie się rozwojem hardware. Faktycznie, któryś z zawiedzionych partnerów Google (zawiedzionych ostatnią, głośną transakcją zakupu działu mobilnego Motoroli przez twórcę Androida), być może zechce przejąć pałeczkę. Jednak obecnie, w dobie bardzo złych informacji napływających z rynku, może się okazać że taki chętny po prostu się nie pojawi. Jakby nie patrzeć, przejęcie wymagałoby sporych nakładów. W czasach kryzysu może po prostu zabraknąć zainteresowanych zainwestowaniem w niepewny biznes. W kanadyjskich sklepach HP TouchPad na wyprzedaży – z 399$ zrobiło się …99$. Cóż, zawsze można go użyć jako przerośniętego PMP lub (nieco męczącego dla wzroku) czytnika e-Booków. Informacje na temat smartfona Pre 3 nie pozostawiają złudzeń – koniec prac, likwidacja projektu, wycofanie się HP ze współpracy z operatorami telekomunikacyjnymi.
Aktualizacja: Wywiad z człowiekiem odpowiedzialnym w HP za webOSa można przeczytać pod tym adresem. Komentarz? To koniec tego systemu, którego nie uratują gładkie formułki, mowa trawa, zawierające zero treści metafory.