Cóż, wydaje mi się, że dzisiaj łatwiej jest zrobić pieniądze w segmencie audio, gdzie jest większe pole do popisu (i ustalania czasem absurdalnie wysokiej marży). W przypadku wideo, trzeba się nieźle natrudzić, by w ogóle coś sprzedać (statystyki), choć akurat Oppo nie ma z tym (chyba) większych problemów. Zresztą wieloformatowe odtwarzacze tej firmy od zawsze świetnie sobie radzą na polu muzycznym – grają jak rasowe, dobrej klasy komponenty HiFi. Do tego są całkiem przyzwoicie wycenione. No dobrze, jak się już ma w ofercie bardzo dobre, cieszące się zasłużoną renomą odtwarzacze, to czemu nie zaoferować urządzeń, które pomogą klientowi w pełni wykorzystać możliwości playerów? Porywanie się na cały zestaw stereo, z kolumnami, wzmacniaczem, jakimś pre oraz power (żeby było bardziej purystycznie – powiedzmy sobie szczerze, dzisiejsze integry, szczególnie te w klasie D są często tak dobre, że dwa osobne komponenty przestają mieć jakikolwiek sens… dąży się do integracji wszystkiego w kompaktowej formie i obecnie jest to już w pełni osiągalne bez kompromisów jakościowych) to jednak spore ryzyko, stąd Oppo zdecydowało się na inne rozwiązanie, zresztą korespondujące z dzisiejszymi potrzebami klientów, z tym co idzie jak ciepłe bułeczki. Tak, zgadliście, tym czymś są słuchawki. W tym wypadku słuchawki oraz tor, a dokładnie wzmacniacz i to taki z wbudowanym DACiem (opartym na ESS 9018 Sabre), wyposażonym we wszystkie potrzebne przyłącza cyfrowe (z AES/EBU oraz USB na czele), zbalansowane wyjście słuchawkowe oraz dużego jacka. Ceny niestety na razie nie znamy, jak podadzą, poinformujemy niezwłocznie. Forma? Duża skrzyneczka z wbudowanym, zdaje się że monochromatycznym wyświetlaczem (OLED?) na froncie, nawiązująca stylistycznie do obecnych na rynku odtwarzaczy 103/105. Co ciekawe, nie zapomniano o dzisiejszych trendach (handheldy) – mamy więc drugie USB do podłączenia docka (ciekawe czy także pamięci masowej?) oraz …bezprzewodowy transfer w standardzie Bluetooth aptX. Innymi słowy, będzie można strumieniować muzykę z Waszego Galaxy (Apple na razie omija temat, zresztą trudno się dziwić, wszak to konkurencja dla jabłkowego AirPlay) wprost do wzmacniacza. Ten wyposażony jest ponadto w sterefoniczny pre-amp (tyle że nie wiadomo, czy będzie miał kilka wejść analogowych, czy też będzie to urządzenie przyjmujące wyłącznie sygnał cyfrowy). Oppo HA-1, bo tak się rzecz nazywa, zadebiutuje na rynku w pierwszej połowie 2014. Na Audio Show postaramy się zdobyć trochę więcej informacji na temat tego urządzenia od naszego lokalnego dystrybutora (pamiętam, że dystrybutor dość kontaktowy, chętnie odpowiada na pytania). Garść szczegółów znajdziecie tutaj.
Drugi element układanki to… słuchawki planarne. Tak ortodynamiki nie od HiFiMANa. Ciekawe co z tego wyjdzie, szczególnie że nauszniki mają – cytuję – „bez problemu współpracować z urządzeniami mobilnymi”. Czyli takie dwa w jednym, odpowiednik przetestowanych u nas HE-400. Pytanie (na razie bez odpowiedzi), czy będzie to poziom wspomnianych, podstawowych, najtańszych modeli w ofercie konkurencji, czy też zaskoczą nas czymś z wyższej półki. W sumie mam nadzieję, że Oppo, jak zwykle, nie przesadzi z ceną i będzie to sprzęt za kilka tysięcy złotych (a nie kilkanaście – to byłoby nie w ich stylu). Planarne PM-1 ( PM jak PlanarMagnetic – prosta nazwa, która od razu wskazuje z czym mamy do czynienia – z pierwszym modelem ortodynamików, słuchawek magnetostatycznych firmy Oppo) mają być wedle opisu zamieszczonego na stronie prawdziwie …rewolucyjnie. Podobnież firma od dawna prowadziła badania w zakresie przetworników słuchawkowych, a efekt ma nas zwalić z nóg. Trzymamy za słowo. Mowa jest o wyśmienitej dynamice, dużo lepszej niż w klasycznych modelach dynamicznych, o uniwersalności (zagrać ma to z każdym wzmacniaczem, czytaj będzie grało z każdym handheldem), do tego świetna przestrzeń oraz wybitna szczegółowość (jak napisali: wysoka skuteczność, czułość membran składających się z siedmiu ultracienkich warstw). Na zakończenie mowa jest nie tylko o domowym HiFi (z HA-1 rzecz jasna w torze), ale także współpracy z wyżej wspomnianym odtwarzaczem mobilnym. Odtwarzaczem mobilnym „high-definition” żeby była jasność. Czyżby zapowiedź kolejnych produktów Oppo w tym zakresie? Wcale bym się nie zdziwił, w końcu telefony już (od dawna) robią. Teraz tylko wystarczy przepakować i odpowiednio dopasować któryś z topowych modeli androidowych smartfonów w formę uniwersalnego odtwarzacza hi-res i gotowe. Tak, zapewne będzie to kolejny krok, w końcu to właśnie ten element ma „sprzedawać tytułowe produkty”. A już na pewno słuchawki. Odtwarzacz Oppo z aptX, WiFi, streamingiem hi-res, dużą pamięcią i jeszcze większą baterią? Jeden na wynos poproszę Szczegóły na temat PM-1 znajdziecie tutaj. I jeszcze jedno – słuchawki pojawią się jeszcze w 2013 roku, czyli premiera niebawem.
System słuchawkowy Oppo. Pysznie!
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.