LogowanieZarejestruj się
News

coctailAudio X30 w redakcji. Pierwsze wrażenia…

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
Coctail Audio X30  (12)

Zaczynamy testy muzycznego serwera coctailAudio X30. Sprzęt właśnie do nas dotarł, podłączyliśmy go do naszych redakcyjnych Pylonów (za dwa dni zmienimy kolumny na najnowsze podstawkowe Topazy, które do nas jadą…). Muzyczny serwer ewoluował z typowo desktopowego mini systemu (X10) do czegoś, co śmiało może konkurować z urządzeniami audio w cenie do 10 tysięcy złotych. Takie są pierwsze wrażenia, po przestudiowaniu konstrukcji, zapoznaniu się z (ogromnymi) możliwościami tytułowego sprzętu. Tylna ścianka na bogato… czego tu nie ma, właściwie to można to opisać tak: tutaj jest absolutnie wszystko: mamy liczne wejścia i wyjścia cyfrowe (wszystkie, łącznie z optykiem obsługują 24/192), wejścia i wyjścia analogowe ( w tym XLR), bardzo ładne / solidne gniazda głośnikowe, gigaLAN, szufladę dla pamięci masowych (HDD/SSD), HDMI (obraz), FM… Jakość wykonania bez zarzutu, to poziom rasowego urządzenia audio. Bardzo dobre jakościowo gniada przyłączeniowe, sztywna, aluminiowa obudowa. Forma serwera może nie jest zbyt wyszukana, ale też w niczym nie odstaje od typowych komponentów audio. To w sumie zaleta, bo łatwo da się to zintegrować estetycznie z dowolnym systemem stereo, kinem (u mnie serwer umieszczony jest nad amplitunerem Onkyo – pasuje to do siebie jak ulał, to samo mogę powiedzieć o redakcyjnym zestawie dzielonym NADa… czarne, tradycyjne w formie obudowy, tworzą jedność, wygląda to bez zarzutu). Wyszukany? Niekoniecznie, ale jak najbardziej elegancki, konkretny kawał solidnego HiFi.

Właśnie HiFi bez żadnych „ale”, a patrząc przez pryzmat funkcjonalności X30 jawi się jako coś naprawdę wyjątkowego… wspomnę tylko o najważniejszych możliwościach: gramy m.in. materiał DXD 24/352,8KHz (ciekawe czy zostanie wprowadzona obsługa DSD? Będzie / nie będzie… zobaczymy, tutaj jak widać jest coś lepszego), obowiązkowo tryb gapless, odnośnie przenoszenia kolekcji na dyski – możemy zgrywać z praktycznie dowolnego źródła muzykę o maks. jakości 24/192 (WAV lub FLAC) podpinając je cyfrowo lub analogowo, możemy wykorzystać X30 w roli pre-ampa (nie tylko cyfrowego, ale także analogowego – ma gniazda wejściowe RCA), jest to także wysokiej klasy DAC (wejścia optyczne, koaksialne, AES/EBU) oraz przetwornik ADC. Do tego wygodny montaż dowolnego nośnika 3,5 lub 2,5″ (zainstalowałem dysk SSD firmy Intel, który będzie służył głównie do tymczasowego zapisywania nagrań z późniejszym ich eksportem do NASa), pełna współpraca z lokalnymi, sieciowymi pamięciami masowymi (serwer Samba, uPnP, obsługa ftp itd). Świetnie prezentują się możliwości dodawania / edytowania metadanych. Serwer korzysta nie tylko z własnej bazy (online, albo lokalnie zapisanej na wew. nośniku), ale także zewnętrznych wyszukiwarek, co w praktyce oznacza, że każdy materiał odpowiednio opiszemy, dodając okładkę albumu (można wybierać z kilku propozycji, dobierając precyzyjnie grafikę), w efekcie tworząc kompletną kolekcję, zawierającą wszelkie niezbędne dane. Jakby było tego mało, jest jeszcze na froncie zachęcający do wpięcia dobrych słuchawek duży jack (zastosowano osobny wzmacniacz dla nauszników). Bardzo rozbudowany pilot z jednej strony (każdy klawisz obsługuje jakąś funkcję serwera… naprawdę sporo tego), z drugiej webowy interfejs w dwóch wariantach: mobilnym oraz komputerowym – do wyboru. Do tego aplikacje dla iOSa, Androida (firm trzecich). Podstawowe funkcje odtwarzania obsłużymy bardzo szybko – wygodne sterowanie za pomocą gałki na froncie oraz czytelny, wielki 5″ ekran nawigacyjny pozwalają na bezproblemowe sterowanie urządzeniem także bezpośrednio, bez korzystania z pilota lub dodatkowego ekranu. Interfejs jest bardzo czytelny, choć można by pomyśleć o lekkiej modyfikacji wyglądu, stylu – to kwestia gustu, wydaje mi się jednak że tak zaawansowany, a jednocześnie aspirujący do miana wysokiej klasy HiFi sprzęt powinien wyróżniać się choćby w stosunku do bardzo podobnego w formie interfejsu modelu X10.

Do funkcjonalności oraz ergonomii nie mam zastrzeżeń – jest bardzo dobrze. Jako że X30 to cyfrowa centrala audio, urządzenie integrujące de facto każde źródło dźwięku (brak odbiornika USB przyjmującego sygnał z komputera trudno uznać w tym przypadku za znaczącą wadę – można skorzystać z cyfrowych złącz, wykorzystując konwerter lub bezpośrednio strumieniować muzykę z PC/MACa na X30), uniwersalna nagrywarka, wreszcie samodzielne, główne  źródło dźwięku (własna oraz lokalna biblioteka nagrań, plus muzyka z Internetu) postanowiłem …zintegrować z nowym cA wiele redakcyjnych urządzeń, aby w pełni wykorzystać i jednocześnie rzetelnie opisać oraz ocenić potencjał serwera. Używam nazwy serwer, bo wydaje się opisywać główną funkcjonalność tytułowego sprzętu, ale też jak widać z opisu to tylko jedna z (podstawowych) możliwości jakie oferuje X30. Wykorzystam zarówno wewnętrznego DACa (odtwarzając dźwięk z serwera, strumieniując muzykę z zew. nośników przez podpięte do cA, redakcyjne Pylony) jak i zewnętrzny przetwornik X-Sabre (oba urządzenia połączone cyf. kablem koaksialnym Melodiki – testujemy przy okazji rodzimy system okablowania). Skonfrontuję możliwości cA z wzmacniaczem NADa na źródle komputerowym (X-Sabre z Makiem podłączonym przez USB), wykorzystując nasz router audio Beresforda. Zobaczymy także jak zagra nasz redakcyjny kompakt 515BEE podpięty optycznie do serwera cA, porównując dźwięk z wbudowanym napędem optycznym (tym razem nie znalazłem wzmianki o czytniku „tylko do nagrywania”, jak w przypadku X10 – sprawdzę zatem, czy można także odtwarzać w odpowiedniej jakości płyty kompaktowe w szczelinowym napędzie X30). Podepniemy także kilka nauszników, sprawdzimy jak sobie radzi wbudowany wzmacniacz słuchawkowy.

Oczywiście najważniejszym kryterium będzie jak zwykle jakość dźwięku. To jest element, który jest tu największą zagadką. Czy producentowi udało się faktycznie zbudować konkurenta dla dużo droższych urządzeń takich firm jak Olive (miałem sposobność zapoznania się), Linn (mam dostęp), czy NAIM (okazjonalnie, na wystawach)? Czy jest to kompletne rozwiązanie dla melomana, który chce zintegrować wszystko w ramach koncepcji all-in-one? Takiego, który ma dużą kolekcję muzyki zapisanej na fizycznych nośnikach i chce ją przenieść w najlepszej jakości na dysk twardy? Wreszcie warto odpowiedzieć sobie na pytanie: czy cena urządzenie w konfrontacji z funkcjonalnością, możliwościami oraz nade wszystko brzmieniem to wyjątkowa okazja? Na razie wygląda to bardzo obiecująco, ale jw. każdy z elementów będę weryfikował, sprawdzę szczegółowo, aby móc rzetelnie odpowiedzieć na zadane powyżej pytania. Nowy produkt cA zasługuje na dłuższy test, na bardziej rozbudowaną procedurę testową, obejmującą wiele scenariuszy, bo w cenie poniżej 5000 złotych (dokładnie 4499) urządzeń o takim potencjale po prostu nie ma. Dystrybutorem sprzętu jest firma Human Media z Wrocławia.

Zaktualizowano (zdj. interfejs na HDTV)

 

coctailAudio X30

    

  

Wszystko ładnie spasowane, gniazda, porty wysokiej jakości

Dysk SSD, przed montażem, jeszcze bez sanek

coctail zagra z kablami Melodiki (oraz, dla porównania, z red. Suprą)

…wszystko podpięte, gotowe do grania

Mocarny, znakomicie wykonany DAC, ciekawe jak zabrzmi w systemie z cA?

Interfejs X30 na plazmie. Przerost formy? W sytuacji wyprowadzenia dźwięku do drugiej strefy może być to użyteczne rozwiązanie – np. interfejs @ monitorze komputerowym. To wraz z analogiem pilota na handheldzie (interfejs WWW wymaga dopracowania, wiemy że za ten element odpowiadają obecnie Niemcy, efekty ich pracy poznamy niebawem) pozwoli na sterowanie serwerem zdalnie w innym pomieszczeniu. W takim scenariuszu X30 połączymy kablami z wyjścia analogowego do drugiego wzmacniacza lub do kolumn aktywnych, względnie kablem cyfrowym podepniemy zew. DACa…

Komentarze Czytelników

  1. luxmanl550a

    Cieszę się i BARDZO Wam DZIĘKUJĘ za poświęcenie czasu na recenzję Cocktail Audio X 30 , i czekam z niecierpliwością na test , z wyrazami szacunku i sympatii , Robert

  2. Antoni Woźniak

    Dziękuję za miłe słowa. Troszkę początkowo walczyliśmy ze sprzętem, teraz skupiamy się już prawie wyłącznie na brzmieniu oraz przetestowaniu wszystkich funkcjonalności. Zdradzę, że wbudowany wzmacniacz (klasa D) nie ma się czego wstydzić w konfrontacji z naszym redakcyjnym torem opartym na elektronice NADa. Czysty, transparentny, szczegółowy dźwięk, odtwarzany z wielką kulturą, bez wysiłku. Zobaczymy jak to się rozwinie, jakie będą końcowe wnioski, także po konfrontacji z ref. torem. Wbudowany DAC & główny procesor bez problemu radzą sobie z odtwarzaniem muzyki w najpopularniejszych formatach z każdą, spotykaną w muzycznych plikach, częstotliwością próbkowania.

    Odnośnie samego odtwarzania sprzęt sprawuje się bez zarzutu – jest gapless, jest natychmiastowa reakcja na play, nie ma żadnych problemów z szybką nawigacją, ergonomia oraz czytelność interfejsu bardzo dobre. Z poważniejszych „ale” wymieniłbym parę drobnych błędów projektowych (np. gałki, przypisanie niektórych funkcji oraz problemy z współdziałaniem w ramach sieci lokalnej z niektórymi urządzeniami). Jest też parę błędów w oprogramowaniu, parę niewielkich niedociągnieć. Konsultujemy na bieżąco z dystrybutorem oraz producentem zauważone problemy. Jest już dostępna do testów beta nowego fw. Patrząc przez pryzmat X10, producent ma ułatwione poniekąd zadanie, bo duża część rzeczy jest już na tyle dopracowana w poprzedniku, że bez większych mod. powinna stanowić niejako gotowy wsad. Obecnie mniej więcej tak to wygląda, choć jw. niektóre sprawy wymagają jeszcze polerki.

    Obecnie słuchamy na Topazach Monitor. Fantastyczne kolumienki! Wieczorami cA robi za strumieniowy odtwarzacz (nie gra z głośnikami), a dźwięk wyprowadzamy z muzycznego serwera do X-Sabre i dalej do naszych red. wzmacniaczy słuchawkowych. Z HD650 mamy opad szczęki i serio zastanawiam się, co będzie jak zamiast X30 na takim torze podpięty zostanie nasz dedykowany do PC Audio pecet oraz Mac. USB w Matriksie to topowa implementacja komputerowego interfejsu – to raz. Dwa, mamy sposobność sprawdzić sprzęt na plikach DXD oraz znakomitym materiale DSD (piszę znakomitym, bo z DSD różnie bywa, z plikowym jak i z płyty), można więc zagrać najlepszy materiał jaki jest dostępny obecnie w wersji cyfrowo-plikowej. Do tego czeka jeszcze konwerter hiFace Two. Na marginesie to co potrafi Squeezeboks Touch z mod. EDO via USB + ww. konwerter (dogaduje się z Włochem bez problemów) zasługuje na odzielną wzmniamkę, artykuł. Napiszę na razie tylko tyle – może to być docelowy odtwarzacz strumieniowy, łączący zalety prostoty obsługi i energonomicznego interfejsu SB oraz jakości dedykowanego do audio, toru z komputerem. Genialne!

  3. luxmanl550a

    Dziękuję Bardzo za odpowiedź !
    Fajnie by było , gdybyście porównali jakość brzmienia Cocktail Audio X 30 z Popcornem C 300 , oczywiście tylko w roli źródła/transportu plików audio , tzn . gdybyście porównali w/w urządzenia tylko i wyłącznie po sygnale cyfrowym w konfiguracji z zewnętrznym DAC-iem ( z tym samym , zewnętrznym DAC-iem )
    Powyższe porównanie interesuje mnie ze względów czysto ekonomicznych , jako że mam już zewnętrzny , dobry wzmacniacz i nie ukrywam , że chętnie bym zaoszczędził poprzestając tylko na samym źródle plików , o ile jakość brzmienia interesujących mnie/nas w/w źródeł dźwięku jest porównywalna .
    Jeszcze raz BARDZO DZIĘKUJĘ za poświęcony czas na odpowiedź oraz za Waszą pracę na niwie audio , dzięki której wszyscy budujemy nasze doświadczenie , z wyrazami szacunku i niekłamanej sympatii , Robert .

Dodaj komentarz