LogowanieZarejestruj się
News

Outlook na tabletach z Windowsem RT?

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
surface-lg2

To jeden z najbardziej rażących braków. Windows RT nie ma sztandarowego klienta poczty MS. Dla wielu osób, szczególnie tych planujących zastosowanie tabletów z mobilnym systemem Microsoftu w pracy, to podstawowa kwestia, która może warunkować zakup urządzenia. MS zdaje sobie z tego sprawę, stąd intensywne prace mające na celu jak najszybsze wprowadzenie Outlooka do RT. Niestety na razie całą przygodę z tabletowymi okienkami można podsumować jednym słowem: porażka.

Producenci tabletów z tym systemem właśnie obniżyli ceny produkowanych przez siebie urządzeń. I nie robią tego raczej w ramach promocji, tylko po prostu chcą pozbyć się magazynowych zapasów. Dell obniżył cenę modelu XPS dość zachowawczo – jedynie o 50 USD, do 449 USD (za model 32 GB), Asus swojego VivoTab RT 32 GB przecenił znacznie mocniej. Teraz kosztuje 382 USD podczas gdy niedawno kosztował blisko 600. Lenovo IdeaPad Yoga 11 kosztuje teraz 599 USD, czyli o 200 mniej niż w momencie premiery. Jak widać sprzedaż w ogóle nie idzie. Ludzie tego nie kupują. Samsung w ogóle zrezygnował z produkcji oraz promowania swoich tabletów z tym systemem.

Microsoft na razie nabrał wody w usta i mówi tylko o gigantycznej pracy jaka stoi przed nimi odnośnie RT (to akurat prawda). Jednak nie komentuje kiepskich wyników, nie obniża ceny swoich Surface (a wg. mnie powinien to zrobić jak najszybciej, skupiając się na promowaniu RT – model PRO został znacznie cieplej przyjęty przez rynek). Na pewno rozszerzenie możliwości systemu o kluczowe programy będzie pomocne, ale najważniejszym zadaniem MS jest przekonanie klientów co do sensowności zakupu sprzętu z tabletowymi okienkami. Na razie to się nie udało, jak już ktoś chce tabletu z Windowsem, wybiera Surface albo któryś z modeli opartych na Atomie (niektóre bardzo udane, gwarantują znacznie lepsze możliwości niż urządzenia z Win RT).

Rok pod znakiem handheldów. 2,4 mld urządzeń w 2013.

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
gartner-logo

Gartner opublikował prognozę dotyczącą urządzeń przenośnych. Zestawienie dotyczy więc nie tylko handheldów, ale także desktopów oraz laptopów, z tym że lwia część sprzedaży będzie przypadać właśnie na tablety oraz smartfony… to tego typu sprzęt będzie dominował, sprzedaż komputerów ma być dużo niższa (raczej będziemy mieli do czynienia ze spadkami). I tak na rynek trafi 860 mln urządzeń z Androidem. Dominacja mobilnego systemu Google jeszcze się powiększy, a wpływ na to będą miały przede wszystkim rynki wschodzące (Brazylia, Chiny, Rosja). Wedle szacunków na bazie oprogramowania rodziny Windows działać będzie 354 mln urządzeń. Tutaj głównie mowa jest o komputerach, w tej liczbie znajdą się także telefony i tablety z mobilnymi wersjami Windowsa (prawdopodobnie nie będzie ich więcej niż 15% z podanej powyżej liczby). Z oprogramowania Apple ma zaś korzystać kolejne 293 mln urządzeń, z czego komputerowy MacOS będzie stanowił nie więcej niż 10%. Wreszcie na końcu stawki wymieniony jest BlackBerry z 31 milionami urządzeń (w 2017 niestety tylko 24 mln). To nawet sporo, bo chodzi tutaj o nową platformę, o nowy sprzęt.

W 2013 roku sprzedaż komputerów stacjonarnych i przenośnych sięgnie 315 mln sztuk. Jak wspomniałem powyżej, będziemy mieli do czynienia ze stałą tendencją spadkową. Za cztery lata liczba ta ma być o aż 13% niższa. Według prognoz w 2017 roku nabywców znajdzie już tylko ok. 272 mln PC. Wyjątkiem będą komputery ultramobilne oraz hybrydy tabletów i komputerów przenośnych (wyposażonych m.in. w interfejs dotykowy). Te mają notować coraz lepsze wyniki. Zdaniem analityków w 2017 roku sprzedaż takich komputerów zbliży się do 100 mln urządzeń wobec 24 mln sprzedanych w roku 2013. Jak widać z powyższego, branżę PC czekają bardzo poważne zmiany, konieczność dostosowania się do trendów, do ery post-PC. Być można niewielkie terminale oraz jw. ultramobilne maszyny zdołają zatrzymać klientów, częściowo powstrzymać przesiadanie się na handheldy (co jest coraz bardziej widoczne, po prostu ludzie przestają kupować komputery – kupują tablety, a starsze PC całkowicie im wystarczają).

BlackBerry niebawem zaoferuje tablet z BB10?

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
RIM-Blackberry-Playbook-LTE

Pamiętacie Playbooka? Nie? Cóż, mało kto pamięta pierwszy i jedyny model tabletu, który wypuściła na rynek firma RIM (obecnie BlackBerry). Kanadyjczycy chcą niebawem powrócić z nowym urządzeniem wyposażonym w nowy system operacyjny BB10. Firma oficjalnie cieszy się z rynkowego przyjęcia nowego produktu (smartfon Z10), tyle że trudno jednoznacznie powiedzieć – czy nie jest to nieco na wyrost. Z miliona sprzedanych Z10 (niektórzy mówią o mniejszej liczbie – 700-750 tysięcy, tyle miało trafić do klientów) można by się cieszyć, gdyby nie fatalne wyniki platformy. Odpływ ważnych klientów, zmniejszające się udziały… stop, miało być o tablecie. Na razie nie wiadomo jak będzie prezentowało się nowe urządzenie. Nieoficjalnie mówi się o dwóch modelach – większym oraz mniejszym, być może wyposażonym w możliwość dzwonienia (a więc mówimy tutaj o phablecie). Poza tym w przyszłym roku miałby trafić model wyposażony w fizyczną klawiaturę. Firma chce wprowadzić sprzęt jeszcze w tym roku. Prywatnie trzymam kciuki za Jeżynki, ale generalnie czarno to wszystko widzę…

HTC First – Facebook podaje rękę tonącemu? Nie, to coś większego…

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
fb fon

HTC First to właśnie mityczny facebookfon. Coś, co zapowiadano, dementowano (CEO Facebooka wyraził się jasno – takie coś nie ma sensu)… w rzeczywistości, faktycznie, można mówić o czymś „na kształt” własnego telefonu. To znaczy producentem jest HTC, system to Android, tyle że zmodyfikowany, jednak całość ma się kojarzyć jednoznacznie ze społecznościowym gigantem. Jaki jest HTC  First? To średniopółkowa konstrukcja, wyposażona w 4.3 calowy ekran LCD (1280×720), dwurdzeniowy procesor Qualcomm Snapdragon 400 z zegarem 1,4 GHz oraz 1 GB pamięci RAM. Poza tym użytkownicy otrzymają dwie kamery (5 Mpix oraz 1,6 Mpix), 16GB na dane, system Android 4.1.2. oraz specjalną nakładkę Facebook Home UI. Ekran startowy, główny pulpit to Facebook, Facebook w wariancie nakładkowo-interfejsowym, jednak trudno tu mówić o jakiejś wybitnej funkcjonalności, rozszerzeniu możliwości smartfona. To raczej rozbudowany panel/terminal dla fanatyków portali społecznościowych. Czy taki produkt w ogóle ma rację bytu? Mam co do tego spore wątpliwości. W końcu obecnie każda platforma mobilna ma swoją aplikację facebookową, co więcej iOS oraz Android są mniej lub bardziej zintegrowane z fb. Po co więc tworzyć kolejny byt i to taki niby… dedykowany? Komunikacja nie kończy się na Facebooku, choć pewnie jego właściciele bardzo by tego chcieli. Dziwny produkt…

News będzie aktualizowany (konferencja fb startuje dzisiaj o 19.00). Aktualizacja: no to już wiemy o co chodzi z tym całym facebookfonem. Nie chodzi bynajmniej o hardware (no trochę jednak chodzi… tylko najnowsze androidowe urządzenia otrzymają Facebook Home UI), a o software. FHI to systemowa nakładka na Androida 4.x, która personalizuje, „facebookuje” naszego handhelda. Odmiennie od innych nakładek, skórek jej głównym, przewodnim motywem jest komunikacja w obrębie społeczności, facebookowej społeczności rzecz jasna. Taki wszechobecny live chat.

Nawigacja oparta jest na gestach, można w ogóle zapomnieć o przyciskach fizycznych. Wspomniany HTC First to sprzęt natywnie wyposażony, dla innych (użytkowników) FHI to opcja. Nakładka integrując się z Androidem – co warto podkreślić – zastępuje firmowe skórki (Sense, TouchWiz). Lista wspieranego sprzętu: HTC One X, HTC One X+, Samsung Galaxy S III, Note II oraz HTC One, Samsung Galaxy S4 i HTC First. Mowa jest o rozszerzeniu wsparcia, zapewne chodzi tu o nowe modele (także tabletów), które dopiero zadebiutują na rynku. Sprytne posunięcie Zuckerberga, CEO Facebooka … stworzenie tanim kosztem alternatywnej platformy, z możliwością dotarcia do obecnych oraz nowych klintów. To także gotowe środowisko dla a) reklam b) facebookowych aplikacji c) sklepu… ?…. kto wie, może powstanie osobny, oddzielny fb market, giełda, jakaś społecznościowa forma sprzedaży? Kto wie? W końcu chodzi o „make money”, o zrobienie dużych pieniędzy w oparciu o bazę liczącą ok. miliarda użytkowników. Cóż, wykorzystano otwartość Androida. Pomysł może nie oryginalny, ale z potencjałem. Ciekawe czy (czy w ogóle) FHI trafi na inne platformy? Biorąc pod uwagę naturę Windowsa Phone oraz iOSa wątpliwe, by takie coś zagościło w telefonach androidowej konkurencji. Zresztą to całe „People First not Apps”… słyszeliśmy to wcześniej. No właśnie Windows Phone się kłania, idea hubów, skupienia się na treściach, nie oprogramowaniu. Tutaj fb czerpie pełnymi garściami, zresztą wygląd interfejsu też bardzo przypomina WP.

» Czytaj dalej

Mini DAC HiFace firmy M2Tech do nabycia w Polsce

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
563585_461862307215418_1800442390_n

Nowy mini DAC HiFace od M2Techa niebawem będzie można nabyć od polskiego dystrybutora, firmy GFmod Audio Research. Przypomnijmy, chodzi o miniaturowego DACa dedykowanego do współpracy z komputerem. W niewielkich gabarytach mieści się bowiem DAC wraz z interfacem USB zdolnym przyjmować dane z maksymalną rozdzielczością aż 32bitów i próbkowaniu 384kHz. M2Tech Young był pierwszym DACiem zdolnym odtwarzać pliki muzyczne z tak dużym zapasem jakości. W bieżącym miesiącu Włosi zaprezentoują pierwszy przenośny DAC, który znów wytycza nowe granice (rekordowe parametry vide długość słowa oraz częstotliwość próbkowania). HiFace DAC ma współpracować zarówno z zestawami stereo, jak i dowolnymi słuchawkami. Obsługuje Windows, MacOS, Linux, a nawet iPady i tablety z systemem Android. Planowana cena to 950zł (dość atrakcyjna, szczególnie gdy popatrzymy na możliwości urządzenia).

Przetestowaliśmy już na naszych łamach DragonFly’a firmy Audioquest. Postaramy się zdobyć do testów tytułowe urządzenie, porównamy do naszego redakcyjnego DF (być może uda się także zdobyć do testów Meridiana Explorera… będzie komplet do porównań). Będzie to kolejne spotkanie z produktami włoskiego producenta – wcześniej przetestowaliśmy konwerter M2Tech HiFace Two.

Google z nowym Nexusem 7

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
Nexus 7

W poprzednim newsie wspomniałem o świetnie sprzedającym się, androidowym szlagierze: Nexusie 7. Tablet niewątpliwie odniósł rynkowy sukces, nie dziwi zatem informacja o bliskim wprowadzeniu następcy. Nowy Nexus 7 ma trafić na rynek w najbliższe wakacje (sporo tych premier… iPhone 5S, być może nowy, retinowy iPad mini, wielki eksperyment pt. X Phone, kolejne urządzenia z serii Galaxy w rozmiarze maksi i mini…). W środku ma się znaleźć układ Qualcomma, który zastąpi chip NVIDII Tegra 3. Oznacza to dłuższy czas działania na baterii – to jeden z głównych postulatów obecnych użytkowników N7, którzy nie są do końca zadowoleni z długości działania na akumulatorze (od siebie dodam, że oprócz baterii, ostatnio problemy sprawiają nowe aktualizacje – widzę znaczącą różnicę, in minus, w wydajności, porównując Androida 4.1 z Androidem 4.2… niestety).  Cena? Nie powinna przekroczyć pułapu 200 dolarów, tzn. nowy model nie będzie droższy od starego. Ten pewnie stanieje do poziomu 149$ (niektórzy spekulują, że taka będzie właśnie cena nowego modelu – wg. mnie chodzi tutaj raczej o przecenę obecnego na rynku N7).  Rywal, jabłkowy iPad mini w nowej odsłonie, prawdopodobnie ukaże się w zbliżonym terminie. Raczej nie liczyłbym na cenę w okolicach 200$ – szczególnie, że nowość Apple ma otrzymać Retinę, a to na pewno przełoży się na wzrost kosztów produkcji.

Microsoft przygotowuje grunt pod 7 calowe tablety

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
Logo_Microsoft

Nowe aktualizacje MS wprowadzą pewne zmiany w obsługiwanej specyfikacji sprzętu. Obecnie mówi  się przede wszystkim o wprowadzeniu 7 calowych modeli tabletów wyposażonych w Windowsa 8/RT. To właśnie urządzenia w tym rozmiarze są obecnie najpopularniejsze, najlepiej się sprzedają. Nie dziwi zatem obniżenie obsługiwanej rozdzielczości ekranu (do 1024x768px). Pozwoli to producentom wprowadzić tanie tablety z tańszymi wyświetlaczami. Ekrany o wysokiej rozdzielczości  to najkosztowniejszy element sprzętu, obecny trend polegający na wprowadzaniu wyświetlaczy o bardzo wysokim współczynniku ppi winduje ceny urządzeń… na razie widać to głównie w przypadku smartfonów. Microsoft chce ułatwić życie partnerom, dając im możliwość zaoferowania tanich urządzeń (świetna sprzedaż taniego Nexusa 7 daje do myślenia).

Errata: nowy Z2 (Zeppelin mini) ma AirPlay

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
bowers_and_wilkins_z2

Okazuje się, że wcześniej błędnie podaliśmy że nowy Zeppelin mini (Z2) będzie różnił się od wycofanego modelu wyłącznie wprowadzeniem złącza Lightning. Jest inaczej. Bowers&Wilkins wprowadził do nowej mini stacji bezprzewodową technologię AirPlay. Innymi słowy wysoka cena znalazła jakieś uzasadnienie – jest nim właśnie bezprzewodowy transfer muzyki do głośnika, coś czego w pierwszej generacji Zeppelina mini nie wprowadzono. Konstrukcyjnie (głośniki, forma, materiały) sprzęt nawiązuje do poprzednika, jednak wspomniana nowość powoduje, że Z2 będzie znacznie ciekawszym produktem, pozwalającym na odtwarzanie muzyki także z urządzeń wyposażonych w złącze 30 pin. Niby można stosować przejściówki (zgroza), można też podłączyć handhelda do wejścia liniowego (analogowo), ale… są to półśrodki, dzięki AirPlay będzie można do woli strumieniować ulubione kawałki do głośnika. Cena dość wysoka – 1799 złotych. Warto przy okazji wspomnieć, że większy Zeppelin Air w wariancie ze starym złączem został przeceniony i obecnie można go kupić za 1999~2299 złotych. Dane techniczne Z2 poniżej:

» Czytaj dalej

Apple przeprasza w Chinach

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
Apple-logo

Arogancja nie popłaca. Apple jest arogancką firmą. Tym razem przekonali się o tym Chińczycy, którzy otrzymywali gorsze warunki gwarancyjne w porównaniu z resztą świata. Tim Cook, świadom jak ważny to, kluczowy wręcz rynek, zdobył się na przeprosiny. To już drugi raz, po niesławnych mapach, kiedy Apple przyznaje się do błędu, przeprasza swoich klientów. Firma zobowiązała się do wyrównania czasu gwarancji dla sprzedawanych w Chinach produktów, korzystania (podczas napraw) z nowych, a nie używanych części (sic!) oraz wydłużenia czasu gwarancji po zwrocie naprawionego sprzętu klientowi. Reputacji nie da się jednak szybko odbudować. Państwowa telewizja w połowie marca wyemitowała bulwersujący materiał o tym, jak Apple traktuje chińskich klientów. Lista grzechów była długa (patrz wyżej, choć to nie jedyne uwagi pod adresem amerykańskiej firmy). Bardzo mocno krytykowano fatalną komunikację, brak wsparcia, zerową pomoc posprzedażową Apple. To wszystko prowadzi do prostego wniosku: ktoś tu kogoś uważa za kraj trzeciego świata i nie zadał sobie trudu (koszty) by zapewnić odpowiedni poziom wsparcia dla klientów w Chinach. Apple wspomina także o 2 letniej gwarancji. Warto podkreślić – dwuletniej, bo patrząc na to jak to wygląda u nas można mieć spore wątpliwości nt. czasu trwania gwarancji na sprzęt z logo jabłka na obudowie.

Darmowa usługa HP wyszuka dziury w mobilnych aplikacjach

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
hp_logo

Musimy w końcu przyjąć do wiadomości, że mobilne systemy operacyjne, aplikacje są podatne na różnego rodzaju złośliwe oprogramowanie w równym (a może nawet większym?) stopniu co komputery oraz desktopowe OS-y. Luki bezpieczeństwa mogą być bardzo groźne, bo w pamięci handheldów często przenosimy najważniejsze, kluczowe informacje (własne, osobiste oraz służbowe). Stąd pojawienie się takich darmowych narzędzie jak „Fortify My App” to wyjście naprzeciw wspomnianym tendencjom, zagrożeniom. HP, która stworzyła FMA, chce zachęcić do korzystania z już nie darmowego Fortify On Demand. Narzędzie FMA analizuje dostarczoną jej aplikację webową lub mobilną (iPhone, Google Android, Windows Mobile lub BlackBerry) i zwraca najpóźniej po 24 godzinach raport zawierający informacje o dostrzeżonych błędach zagrażających bezpieczeństwu urządzania, na którym mają być uruchamiane.

W aplikacjach mobilnych usługa Fortify My App dużo częściej odnotowuje specyficzny rodzaj zagrożeń bezpieczeństwa, związanych np. z przechowywaniem poświadczeń w pamięci czy ich przekazywaniem w postaci zwykłego tekstu. Innym problemem aplikacji mobilnych jest też to, że zawierają błędy, które powodują iż dane są wyświetlane lub umieszczane w miejscach, w których nie powinno ich być. Duża liczba oraz – niestety – brak staranności developerów (często niski poziom wsparcia) powoduje, że liczba zagrożeń jest wyjątkowo duża.