LogowanieZarejestruj się
News

Dell wierzy w superkomputery oparte na ARM

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
Columbia

O komputerach u nas głównie w kontekście PC Audio, ale… czasami coś na ten temat napiszemy, szczególnie gdy koresponduje z tematyką handheldów. O nich piszemy dość często. Tym razem wiadomość dotyczy Dell-a, jednego z największych producentów sprzętu komputerowego na świecie. Od paru miesięcy cała branża narzeka na spadające słupki sprzedaży. Generalnie źle się dzieje, komputerów sprzedaje się coraz mniej, zyski maleją – kryzys. Amerykanie mają jednak pewien pomysł jak obniżyć koszty, jednocześnie wprowadzając na dotychczas zarezerwowany głównie dla Intela, AMD oraz PowerPC (stworzonych przez koncern IBM) rynek (superkomputery) technologię rodem z handheldów. Dell wierzy, że uda się stworzyć klastry obliczeniowe wykorzystujące architekturę ARM.

Zalety? Skalowalność oraz energooszczędność takich maszyn. Już trwają przymiarki do budowy takich urządzeń. Powstaje m.in. prototyp oparty na procesorach Samsung Exynos 5, tych samych które znajdziemy w najnowszych smartfonach czy tabletach. Wydaje się jednak, że do superkomputerów trafią inne rozwiązania wykorzystujące tech. ARM – mam tu na myśli jednostki 32 oraz 40 bitowe. Dodatkowo pojawiły się już pierwsze próbki procesorów 64 bitowych układy ARMv8 / Cortex-A57 oraz Cortex-A53. Nie wspomniałem o najważniejszej z zalet – te procesory są bardzo tanie, bez porównania tańsze od tych, które produkują Intel, AMD czy Oracle (Sparc). Można zatem liczyć na dużo niższą cenę sprzętu, co z pewnością spotka się z dużym zainteresowaniem przemysłu oraz instytucji korzystających z dużych mocy obliczeniowych (być może takie zastosowania idealnie zasymilują się z wirtualnymi centrami przetwarzania danych, z przetwarzaniem w chmurze).

Nie szanujemy cudzego? Badania nt. służbowych tabletów

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
win-rt-tablet

Nie są to budujące dane. Wynika z nich generalny brak szacunku dla cudzej własności, traktowanie służbowego urządzenia jako czegoś, co i tak szybko zostanie wymienione w przypadku zepsucia, zgubienia etc. Aż 41% osób w taki właśnie sposób podchodzi do tematu. Pozostałe 59% traktuje powierzone im urządzenia w taki sposób, w jaki traktuje swoją własność. W zależności od branży odsetek osób psujących sprzęt na potęgę jest inny – przykładowo najgorzej z handheldami obchodzą się pracownicy z branży marketingowej oraz HR. Dziwne? Ano dziwne, bo można by podejrzewać że logistycy będą w grupie psujów, ale jak widać kreatywni ;-) zaliczają się do tej najmniej zwracającej uwagę na sprzęt grupy pracowników (kupi się nowy). Aż 1/3 nie dba o to, co dostała od pracodawcy. Badania przeprowadziła firma Dynamic Markets, na zlecenie Panasonica. Hmmm, Panasonica? Czyżby ktoś tu chciał sprzedać nieco więcej Toughbooków oraz pancernych tabletów (w tym specjalizują się Japończycy)?

Galaxy S4 mini już w czerwcu

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
s4

Niebawem, bo już w czerwcu, na rynek trafi mniejsza wersja flagowego smartfona Samsunga Galaxy S4. Specyfikacja owiana jest mgłą tajemnicy. Wiadomo, że sprzęt będzie dysponował ekranem AMOLED o przekątnej 4.3 cala. Rozdzielczość wyświetlacza będzie wynosiła (prawdopodobnie) 960×540 pikseli, poza tym telefon otrzyma dwurdzeniowy procesor 1.6 Ghz, aparat 8MPX oraz 8, 16 lub 32 GB pamięci. W mini znajdziemy ponad to najnowszą wersję Androida (4.2). Część źródeł podaje, że mały Galaxy trafi na rynek nieco później, to znaczy w lipcu, a nawet dopiero w sierpniu. Samsung zapewne będzie starał się wprowadzić ten model w okresie rynkowego debiutu „nowego” iPhone 5S (czerwiec-lipiec). Warto nadmienić, że nowy Galaxy S4 trafi do oferty polskich operatorów jeszcze w tym miesiącu. Cena? Bez kontraktu 2899 złotych. To chyba standard w przypadku flagowych telefonów z ekranami fullHD.

Co mamy w testach? Sennheiser, NuForce, Popcorn Hour…

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
sennheiser_momentum

Mamy początek kwietnia, do redakcji trafiło parę nowych urządzeń :) Poniżej możecie przeczytać o nowym Beresfordzie (bardzo fajny, choć trochę szumi), dwa dni temu dotarł do nas rewelacyjny system bezprzewodowego przesyłu muzyki (z PC/Mac oraz handheldów Apple) – NuForce AIR DAC. Ale to gra! Do tego genialne proste w obsłudze… co ja mówię „w obsłudze”? To bezobsługowy, nie wymagający żadnej konfiguracji system oparty na technologii bezprzewodowego transferu dźwięku SKAA. To dedykowane audio rozwiązanie, wyłącznie audio. Poza tym obecnie na tapecie mamy produkty FiiO (E07K Andes & E09K Qogir) oraz tablet PC Asusteka VivoTab Smart.

Poza tym testujemy Sennheisery HD-650, parę handheldów (m.in. iPhone 5, nowa Nokia Lumia 620…) oraz mamy zaplanowany come back Coctail Audio X10 (po ostatnich upgrade ten sprzęt wręcz wymaga ponownego przetestowania!). Niedawno trafił do nas nowy przetwornik NuForce DAC-100 (jeden z ostatnich, opublikowanych testów, wisi już na stronie) oraz odtwarzacz Popcorn Hour A-400. Ponadto mamy zaklepaną Yamahę CD-N500 (odtwarzacz CD / sieciowy). Jak widać sporo tego, będzie ciekawie, wybieramy takie rzeczy, które po pierwsze nie kosztują więcej niż jakieś 4000-5000 złotych (górną granicę, jaką sobie ustaliliśmy na HDO to plus/minus 10 000 zł). Do tego mają to być produkty „bez pudła”, po wstępnym zapoznaniu, takie które są co najmniej dobre. Na „taki sobie”, albo po prostu kiepski sprzęt szkoda nam zwyczajnie czasu – miałem ostatnio parę takich produktów i stwierdziłem, że sens testowania rzeczy, których nikomu bym nie polecił (nawet z zastrzeżeniem „idziesz na kompromis, ale…”) jest żaden, to zwykłe marnotrawienie czasu. Stąd strategiczna decyzja – jest sito, co ma tę zaletę, że Czytelnicy już na wstępie otrzymują informację – to jest solidne, trzymające poziom… nie ma miejsca na „kijem nie tykaj”. 

Aktualizacja: właśnie trafił do nas najnowszy Beresford Bushmaster. To przystępny cenowo DAC, w fajnej, kompaktowej formie. Pierwsze wrażenia bardzo pozytywne. Nie ma co prawda USB, ale przy wykorzystaniu konwertera USB/SPDIF można będzie ten brak zniwelować, prawdopodobnie uzyskując znacznie lepsze rezultaty brzmieniowe niż przy wykorzystaniu tanich odbiorników dla danych z komputerowej magistrali powszechnie instalowanych w budżetowych DACach… wiemy z doświadczenia, że konwersja, wyprowadzenie dźwięku via SPDIF daje czasami świetne rezultaty. Pierwsze wrażenia bardzo dobre, gra lepiej od poprzednika z obu typów złącz cyfrowych SPDIF. Do tego ta cena… szykuje się kolejny udany produkt Stana Beresforda.

Dotarła interga cyfrowa NuForce DDA-100… robi się gęsto ;-) …oraz monitorki Indiana Line Tesi 240N, odtwarzacz HiFiMan HM602 ze słuchawkami AKG K551. Niebawem nowa odsłona: co testujemy…

» Czytaj dalej

Aktualizacja oprogramowania Coctail Audio X10

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
Coctail Audio X10

Od paru dni można już pobierać zapowiadaną aktualizację oprogramowania do serwera muzycznego Coctail Audio X10. O zmianach jakie wnosi można przeczytać w naszej najnowszej recenzji, w której ponownie pochylamy się nad ww urządzeniem. Czekamy na Spotify. Oby udało się przed wakacjami wprowadzić serwis streamingowy, który dostępy jest u nas, w kraju. Testujemy obecnie X10 z monitorkami bliskiego pola Indiana Line Tesi (240N). Gra to (wbudowany wzmacniacz) znacznie lepiej od kosteczek Cambridge, lepiej od Pylon Pearl (te wymagają lepszego wzmacniacza niż wbudowany w Coctail) – no prawie HiFi mamy. Tak coś czułem, że idealnym zestawieniem w opcji all-in-one (autonomicznego systemu: X10 + głośniki) będą tego typu, małe monitorki. I faktycznie to bardzo fanie, namacalne brzmienie (trochę szumi – cóż, to już cecha wbudowanego wzmacniacza) choć pewnie jeszcze lepiej będzie w sytuacji, gdy podepnę do tych niewielkich kolumn cyfrową integrę DDA-100. Niebawem coś więcej na ten temat napiszę – będę testował taki system, a wzmacniacz NuForce za moment doczeka się recenzji na naszych łamach. 

Właśnie do nas dotarły: Indiana Line Tesi, AGK K551 oraz HM602

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
AKG 551&HM602 (1)

Kolejne nowości na HD-Opinie, tym razem zestaw głośnikowy Indiana Line Tesi 240N oraz wysokiej klasy, mobilny system stereo oparty na słuchawkach przenośnych AKG K551 oraz odtwarzaczu plików (hi-res) HiFiMAN HM602. Zdradzę, że oba produkty będą testowane zarówno jako referencja, punkt odniesienia (mobilne granie), jak i (słuchawki) z paroma innymi, mobilnymi nausznikami, które do nas niebawem trafią. Co więcej test mobilnych słuchawek ma na celu sprawdzenie czego możemy się spodziewać odtwarzając muzykę ze… smartfona. HM602 ma być tutaj jw punktem odniesienia, a w szranki staną najnowsze oraz zeszłoroczne modele telefonów: iPhone 5 (będzie też iPhone 4S – brzmi lepiej od nowego iP), Nokia Lumia (kilka modeli), HTC One (z S i mam nadzieję bez S ;-) ), Sony Xperia (któryś z nowszych modeli). Nie zabraknie także Samsunga Galaxy, który przez niektórych uważany jest za najlepiej brzmiącego smartfona na rynku.

Trochę zdradziłem co się u nas w najbliższych miesiącach pojawi, do zajęcia się tą kwestią zainspirował mnie pewien artykuł (engadget), w którym przeprowadzono tego typu porównanie (ale bez odniesienia oraz, siłą rzeczy, ze starszymi modelami telefonów). W końcu, jakby nie patrzeć, coraz częściej głównym źródłem muzyki jest to co zapisano w pamięci telefonu, względnie to co strumieniujemy sobie z sieci. Tak to obecnie wygląda, warto zatem przyjrzeć się tematowi (poza kilkoma, dobrej klasy słuchawkami, sprawdzę co wnosi dodanie w torze przenośnego wzmacniacza – będzie poruszony zarówno aspekt jakościowy jak i ergonomii, wygody użytkowania takiego, przenośnego zestawu audio).

Powracając do naszych bohaterów. Indiana Line Tesi (Teza) 240N to urocze, małe monitorki, które zajmą niewiele przestrzeni na biurku (można je potraktować właśnie jako zestaw desktopowy, choć sprawdzą się też w jakimś niewielkim pomieszczeniu jako „główny” zestaw głośnikowy). Uwagę zwraca bardzo staranne wykonanie oraz bardzo dobre jakościowo materiały. Przy cenie niespełna 1000 złotych kolumienki prezentują się wprost znakomicie. AKG K551 to chyba jedne z najwygodniejszych słuchawek jakie miałem na głowie. Kapciuchy. Brzmienie? O tym przeczytacie w recenzji, powiem tylko że to jeden z kandydatów na najlepiej brzmiące słuchawki w cenie do 1000 złotych. Wreszcie HM602 – masz dużą kolekcję hi-resów? Jeżeli tak, to warto posłuchać i porównać jakość brzmienia z jakiegoś zwykłego grajka czy jacka wbudowanego w telefonie.

» Czytaj dalej

Dotarła do nas cyfrowa integra NuForce DDA-100…

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
nuforce-dda-100 (1)

Szykuje się ciekawy test na łamach HD-Opinie. Cyfrowa integra NuForce DDA-100, czytaj zintegrowany wzmacniacz wyposażony wyłącznie w wejścia cyfrowe (USB, SPDIF w wariancie optycznym i elektrycznym), to dość nietypowy produkt. Sprzęt ma bardzo kompaktową formę, jest bardzo lekki jak na wzmacniacz …to akurat niespecjalnie zaleta, ale też pamiętajmy – zamiast rozbudowanego toru analogowego mamy tutaj parę kości, odbiorników oraz niewielki zasilacz i bardzo krótką ścieżkę wiodącą do gniazd głośnikowych (to urządzenie cyfrowe w każdym calu, nie mamy tutaj konwencjonalnego DACa, sygnał aż do wyjść dla głośników pozostaje sygnałem cyfrowym). Do tego mały pilocik (w formie znanej z wcześniej przetestowanego u nas NuForce DAC-100) oraz ascetyczny design… monolityczny front z bardzo fajnym, współgrającym z ascetycznym designem wyświetlaczem cyfrowym oraz pokrętło regulacji wzmocnienia. Bardzo, że tak powiem, minimalistyczny, oszczędny projekt, dostępny w dwóch wariantach kolorystycznych – czarnym (egz. który trafił do nas do testów) oraz białym. Szczerze powiedziawszy, zarówno w przypadku DAC-100 jak i DDA-100 bardziej podoba mi się biała wersja kolorystyczna. Znakomicie koresponduje z powściągliwą formą, dodatkowo DAC z czarnym pasem na froncie… tak, wygląda to naprawdę dobrze. Biały DDA-100 z diodowym wyświetlaczem to także wg. mnie designerski strzał w dziesiątkę. Wzmacniacz nie jest drogi, kosztuje obecnie 1950 zł.

No dobrze, to jak już postanowiłem napisać coś na wstępie, przed testami (urządzenie właśnie dotarło do nas), napiszę o elementach toru, z którymi cyfrowa integra zagra. Specjalnie dobrałem do testów z produktem NuForce coś, co jest nowoczesne, co gra z pliku, co obsługuje hi-res. Tak, oczywiście, będzie MacBook podłączony via USB, ale za transport cyfrowy głównie będzie robił serwer muzyczny Coctail Audio X10 oraz nasz referencyjny player sieciowy Squeezebox Touch. W sumie więc ze wzmacniaczem zagrają trzy źródła – komputer, serwer oraz odtwarzacz sieciowy. A głośniki? Poza redakcyjnymi Pylonami Pearl oraz Topazami, podepniemy (wariant na biurko – super kompaktowa forma DDA-100 świetnie współgra z takim właśnie, biurkowym scenariuszem) malutkie kosteczki Cambridge oraz …dwie niespodzianki (w tym, mam nadzieję aktywne głośniki z wejściem optycznym). Tak właśnie, taki wariant także jest możliwy, bo DDA-100 wyposażono w cyfrowe wyjście audio (optyk). Innymi słowy integra może także pełnić funkcję cyfrowego konwertera (z USB, koaksiala), być podłączona np. do jakiegoś wyczynowego DACa lub jw aktywnych głośników z wejściami cyfrowymi. Oczywiście w takiej sytuacji nie wykorzystamy złącz głośnikowych, ale jw ze zdobywającymi coraz większą popularność, aktywnymi zestawami głośnikowymi (z wbudowanymi przetwornikami C/A), także coraz częściej w wariancie bezprzewodowym, DDA-100 znajdzie zastosowanie jako cyfrowy konwerter sygnału audio. Na pewno sprawdzę jak to gra z Zeppelinem Air (wejście optyczne, akceptujące dźwięk 24/96). W końcu produkt B&W nie potrafi grać hi-resów via USB (bezpośrednio z komputera), ograniczenia AirPlay są znane (16/44), tak więc konwersja USB-SPDIF będzie jak znalazł. Rzecz jasna najważniejsze będą testy z kolumnami podpiętymi pod tytułowy sprzęt. Sporo godzin przed nami, sporo godzin słuchania muzyki :-)  Poniżej parę zdjęć tego, co wypadło z pudełka.

» Czytaj dalej

Efekt fuzji n z Cyfrą +? Gigantyczny bałagan oraz zawiedzeni klienci

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
cyfra+_logo-telewizja-n-660b

Jako że sam jestem abonentem (właściwie już byłej) telewizji n, patrzę na to wszystko jako klient, jednocześnie komentator w związku z zainteresowani oraz tym, co robię na HDO. Generalnie to co zrobiły władze nowego tworu pt. nc+ nadaje się idealnie do podręcznika z rozdziałem: jak zrazić do siebie na starcie klientów i koncertowo spartolić wszystko co można przy okazji rynkowego debiutu. Pisma, które wysłał nowy operator to kuriozum samo w sobie – okazuje się, że klienci mogą liczyć na: a) wyższe ceny, b) gorszą ofertę, c) przymusowe przejście na gorsze warunki po mniej więcej dwóch – trzech tygodniach od otrzymania informacji zwanej „ofertą” na okres 18 miesięcy (sic!), d) butę i arogancję ze strony nowych władz nc+ („klienci nie zrozumieli (głupi – dop. red.) naszej oferty”), e) totalny bałagan, brak rzetelnej informacji, fatalne działanie BOK. Wystarczy? Na sieci na szczęście szybko zawrzało, powstał antync+ fanpage (40 tysięcy polubień w niecały tydzień), a przez media przetoczyła się (czy raczej przetacza się) fala niepochlebnych, delikatnie mówiąc, komentarzy dotyczących kompletnie nieudanego startu nc+.

Warto przy tym pamiętać, że telewizja n była pierwszą w kraju, która wprowadziła telewizję wysokiej rozdzielczości, operatorem oferującym najlepsze na rynku dekodery satelitarne (z tych, oferowanych przez platformy) – oczywiście n-ka nie była pozbawiona wad, ale był to ktoś, kto „rozruszał” w pozytywnym sensie rynek telewizyjny w Polsce. Cyfra + to z kolej ktoś, kto już raz w historii zapisał się fatalnie, kiedy doszło do fuzji Francuzów z Wizją TV. Wtedy też potraktowano abonentów jak stado baranów. Jak widać, historia lubi się powtarzać. Patrząc na „pion decyzyjny” za obecną sytuację odpowiadają przede wszystkim ludzie z Cyfry + (tak zwany menagment, a konkretnie wysokiej klasy specjaliści od tego i owego). Obecnie trwa akcja de facto pozbywania się klientów telewizji n (nPremium), którzy otrzymują jw. kuriozalne pisma od operatora. Potem do „strzyżenia” będą obecni klienci Cyfry + (wysokie abonamenty), wreszcie na koniec do „golenie” trafią osoby z niższymi abonamentami z obu platform (sprzed fuzji).

Ostatnie ruchy w nc+ wyglądają na powolne przebudzanie się decydentów nowej platformy. Przebudzanie się z miłego snu o tym, jacy to jesteśmy świetni, naj i profesjonalni… niemiłego przebudzenia, bo na jawie rzeczywistość mocno (bardzo mocno) skrzypi! Odwołano pierwsze osoby (a właściwie jedną osobę odpowiedzialną) – wiceprezesa. Coś, co do tej pory było jednym wielkim pasmem spapranego PR-u, totalną klęską z dziedziny komunikacji z klientami, próbuje się przekuć w „pewne problemy komunikacyjne”, dodatkowo tłumacząc, że strata setek tysięcy klientów to w dzisiejszej, rynkowej rzeczywistości normalka. Cóż, to „dobra mina do złej gry”. Z wypowiedzi prezesa wynika, że pierwsi mają migrować, jak wspomniałem powyżej, abonenci nPremium. To ich na razie dotyczy żenująca akcja z umowami nie do odrzucenia. To najcenniejsi klienci n-ki, o największym współczynniku ARPU (wg. prezesa platforma ma ARPU na poziomie +/- 70zł, a więc dość wysokie patrząc na konkurencję). I teraz proste pytanie – o ile spadnie zysk z klienta, gdy odejdą ci, którzy do tej pory płacili najwięcej? Odpowiedź jest banalnie prosta – spadnie na łeb, na szyję. Tak więc mleko się rozlało (w wypowiedzi pojawiła się liczba 400 tysięcy opuszczających platformę… odpływ 400 tysięcy abonentów to sukces?). Napływ nowych jest już obecnie raczej niemożliwy (chodzi mi ogólnie o sytuację na rynku, gdzie trzeba walczyć o utrzymanie klientów, bo nowych już specjalnie nie przybywa). Koncertowo – trzeba przyznać – to spartolili. Jako klient mogę napisać jedno: trzeba będzie wysłać poleconym pismo do Krakowa, ktoś tu komuś nie pozostawia wyboru. Efekt fuzji n-ki z cyfrą? Na razie? Piękna katastrofa…

Drukarki 3D będą szybko tanieć

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
3d

Tak wynika z raportu opracowanego przez Gartnera. Możemy w nim przeczytać, że już w 2016 roku średnia cena tego typu urządzenia spadnie do poziomu kosztu zakupu dobrze wyposażonego PC. Innymi słowy za trzy lata kupimy takie urządzenie za mniej niż 2 tysiące dolarów. Oznacza to dwie rzeczy. Po pierwsze drukarki 3D trafią pod strzechy – a to wróży stworzenie gigantycznego rynku, który dzisiaj trudno sobie nawet wyobrazić, gigantycznego rynku firm sprzedających gotowe projekty do wydruku 3D wielu przedmiotów codziennego użytku. Po drugie każda firma będzie mogła nabyć wiele tego typu urządzeń, co zwiastuje duże zmiany w takich dziedzinach jak logistyka, profil oraz ciągi produkcji, projektowanie …właściwie trudno dzisiaj precyzyjnie powiedzieć jak będzie wyglądała gospodarka po wprowadzeniu innowacji jakie niesie ze sobą druk 3D. Przyglądając się obecnym projektom, urządzeniom śmiem twierdzić, że będą to często zmiany rewolucyjne.

Technologia trójwymiarowego wydruku będzie idealnym uzupełnieniem i rozszerzeniem dotychczasowych technologii w takich branżach jak: architektura, przemysł (wytwarzanie wszelkiego rodzaju dóbr) oraz medycyna. Przykładem zmian wynikających z zastosowania druku 3D jest m.in. możliwość „drukowania” fizycznych prototypów różnego rodzaju produktów jeszcze przed uruchomieniem produkcji masowej. Daje to nowe, rewolucyjne możliwości w dziedzinie projektowania. Powiem szczerze: nie mogę się już doczekać masowego wprowadzenia drukarek 3D. Mam parę pomysłów na biznes i taki sprzęt będzie idealnym rozwiązaniem, umożliwiającym szybką realizację zamierzeń. Mogę sobie wyobrazić jak bardzo takie urządzenie sprawdzi się w pracy mojej małżonki – projektowanie użytkowe i artystyczne zmieni się nie do poznania, albo inaczej będzie można zrobić rzeczy, których do tej pory nie dało się (prosto, albo w ogóle) zrobić.

Zapowiadany debiut Ikeii w AV: UPPLEVA

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Digg
  • Google Bookmarks
  • Blip
UPPLEVA

Znany i popularny producent w branży meblarskiej – szwedzka Ikea – wchodzi na rynek sprzętu AV. Od wielu lat firma interesowała się sprzętem AV, nie tylko z konieczności (projektowanie mebli pod TV, sprzęt audio), ale także od strony rozwiązań (ergonomia, sposób obsługi) stosowanych w elektronice domowej. Własny system oparty na gotowych projektach aranżacyjnych oraz sprzęcie AV to novum na rynku. Ciekawa opcja dla kogoś, kto chce mieć gotowe rozwiązanie, obejmujące zarówno meble jak i sprzęt dopasowany do siebie funkcjonalnie, designersko oraz użytkowo. Bardzo dobry pomysł, wart naśladowania przez innych producentów (głównie mam tutaj na myśli branżę AV – poza sprzętem dobrze by było oferować klientom gotowe projekty względnie szerszy asortyment akcesoriów obejmujących m.in. meble). Poniżej informacja prasowa…

» Czytaj dalej