HTC postanowiło kuć żelazo, póki gorące… topowy, dobrze przyjęty przez rynek model smartfona One doczeka się mniejszej wersji. Widać tutaj nazwiązanie do udanej polityki Samsunga, który swoje topowe Galaxy S sprzedaje także w dwóch wariantach – podstawowym i, właśnie, mini. Nowy model będzie nie tylko mniejszy, ale także tańszy. Oczywiście oznacza to zredukowaną w stosunku do pierwowzoru specyfikację. W M4 (taka jest kodowa nazwa tego modelu) znajdzie się 2 rdzeniowy procesor, 2GB RAMu, 16 GB pamięć wew. oraz 4Mpx kamera z technologią UltraPixel, znaną z org. One. Smartfon otrzyma ponadto 4,3 calowy wyświetlacz o rozdzielczości 720p. Cena telefonu bez kontraktu będzie wynosiła około 400 euro. Obudowa, materiały mają pozostać bez zmian w stosunku do większego modelu.
W pierwszych dniach czerwca spółka Human Media wprowadza na polski rynek nowy multimedialny smartfon marki Xtreamer, znanego producenta odtwarzaczy multimedialnych. Xtreamer JoyZ to wydajny i bogato wyposażony smartfon z czterordzeniowym procesorem Samsung Exynos, ekranem 4.7″ o rozdzielczości 1280×720 pokrytym szkłem Gorilla Glass 2, z kamerą 13Mpix i mocną baterią 2500mAh. Urządzenie działa w sieci GSM 2G oraz 3G i obsługuje najważniejsze formaty bezprzewodowej transmisji danych. Telefon wyposażony jest w pamięć 8GB rozszerzaną przez karty pamięci SD, posiada odbiornik GSM, radio FM, WiFi i inne standardowe interfejsy. Sprzęt działa pod kontrolą systemu Android 4.1 Jelly Bean rozbudowanego przez producenta o dodatkowe opcje i z dostępem do konta administratora dla zaawansowanych użytkowników. Dzięki atrakcyjnej relacji jakości i wydajności do ceny urządzenia, Xtreamer JoyZ stanowi ciekawą ofertę dla osób wybierających niedrogie abonamenty telefoniczne bez zniżek na telefony u operatora. Cena detaliczna telefonu Xtreamer JoyZ wynosi 1369 zł. Urządzenie objęte jest 24 miesięczną gwarancją. Poniżej znajdziecie opis telefonu.
Nowy model znany także pod oznaczeniem Lumia 950 ma być bardziej kompaktowy od Lumii 920 mimo zastosowania 41MP optyki. Oczywiście nowy sensor może być zminiaturyzowany względem tego, co znamy z Nokii 808, ale fizyki nie da się (do końca) oszukać i zapewne w miejscu zamontowania aparatu telefon będzie wyraźnie grubszy. To nie jedyna nowość testowana przez amerykański telekom – innym urządzeniem, który sprawdzają Amerykanie jest pierwszy (na poważnie) tablet Nokii. Pytanie, jaki system zainstaluje Nokia w tablecie? Czy będzie to Windows RT, a może po prostu Windows 8? W przypadku tego pierwszego nie będzie łatwo przekonać klientów do OS, który nie ma dobrej prasy, sprzedaje się kiepsko. W przypadku desktopowego wariantu tablet musiałby być wyposażony w parę niezbędnych dodatków (obowiązkowa klawiatura…). Kiedy nowości pojawią się na rynku? Prawdopodobnie na początku wakacji, w pierwszej połowie lipca. EOS zapewne będzie topowym modelem, najdroższym w ofercie Finów. Niebawem przekonamy się, jak wyglądają najnowsze produkty Nokii. Ostatnio firma notuje bardzo dobre wyniki (szczególnie w Stanach, gdzie przykładowo Windows Phone ma już 5.4% udziałów i z każdym miesiącem pnie się do góry, głównie dzięki Nokii właśnie).
Samsung w najnowszej generacji sprzętu chce wprowadzić optymalizację wyświetlania obrazu, pozwalającą na wygodne (wygodniejsze) czytanie eBooków na ekranach tabletów. Cóż, nic nie zastąpi raczej ekranu eInk (szczególnie takiego z podświetleniem jak w testowanych przez nas czytnikach Kindle PaperWhite oraz PocektBook Touch Lux), jednak progres w tym względzie zasługuje na wzmankę. W końcu wiele osób, które nabyły tablet sporo czyta na ekranie LCD, co niekorzystnie odbija się na ich zdrowiu. Niektóry myślą, że nie ma różnicy, że tablet pozwala na niemęczącą wzroku lekurę. Nic bardziej mylnego. Samsung chce w najnowszej generacji Galaxy 3 wprowadzić tryby pracy wyświetlacza, dopasowując je do różnych aktywności użytkownika, w tym czytania książek.
W taką funkcjonalność wyposażony zostanie mniejszy z Galaxy Tabów 3 (w wersji 8″). Większy nie będzie miał takiej opcji – przynajmniej na początku. Mniejszy model otrzyma dwurdzeniowy układ taktowany zegarem 1.5GHz, 1.5GB RAM oraz wyświetlacz 1280×800. Do dyspozycji będzie 16GB lub 32GB, a dodatkowo 64GB via microSD. Poza tym dwie kamery (5 i 1.3MP) oraz łączność Wi-Fi Direct, Bluetooth 4.0, USB 2.0 oraz 3G & LTE. Tab 3 10.1 będzie wyposażony, o czym niedawno informowaliśmy, nie tylko w procesor ARM, ale alternatywnie także w układ nowej generacji Intela. Reszta specyfikacji będzie tożsama z mniejszym modelem, poza baterią. Zamiast akumulatora o poj. 4450mAh Samsung zastosuje baterię 6800mAh.
Oryginalne, czyli takie, które zaprojektowano specjalnie na potrzeby marki Nexus. Ostatnio pewne zamieszanie i niepewność co do losów marki wprowadziła premiera dwóch modeli telefonów z górnej półki – Samsunga Galaxy IV oraz HTC One, wyposażonych w stockowego Androida. Przedstawiciel Google wyraźnie podkreślił, że linia Nexus jest niezagrożona i premiera wspomnianych telefonów niczego tu nie zmienia. Tak czy inaczej, wśród klientów może to wzbudzić pewne zamieszanie. W końcu do tej pory Nexusy wyróżniało przede wszystkim to, że są to produkty wyposażone w stockowego Androida, zawsze najaktualniejszą wersję bez nakładek, dodaktów – które dla wielu są zbędnym balastem zaśmiecającym pamięć handhelda.
Firma przeżywa ostatnimi czasy cieżkie chwile, stąd nie dziwi decyzja o rezygnacji z planów wprowadzenia na rynek swojego urządzenia opartego na Windowsie RT. HTC generalnie nie ma szczęśliwej ręki do większych, dotykowych płytek. Próby zaistnienia na tym rynku nie wypaliły, pomysł na „podpięcie się” pod Microsoft mógł być całkiem niegłupi, gdyby nie to że sprzedaż urządzeń z mobilną wersją najnowszego Windowsa wygląda kiepsko i w najbliższym czasie trudno oczekiwać aby coś się w tej materii zmieniło. Co prawda HTC trudno uznać za firmę z bogatym (a przede wszystkim mogącą pochwalić się sukcesami rynkowymi) doświadczeniem odnośnie tabletów, ale tak czy inaczej jest to kolejna nieciekawa informacja dla Microsoftu. Na szczęscie dla firmy z Redmond nie oznacza to definitywnego wycofania się HTC z planów produkcji urządzeń pod ten system. Nie będzie (bardzo ciekawego w założeniach) modelu 12″, ale za to pod koniec roku powinien pojawić się tani model z 7 calowym ekranem.
Oj strasznie się poobrażali na ten Microsoft producenci sprzętu komputerowego. A szczególnie Acer się poobrażał. Tak bardzo, że wg. ostatnich doniesień, chce wprowadzić na rynek platformę komputerową (desktop all-in-one) z intelowskim Core i5 oraz… Androidem. No nie wiem, wygląda to na jakiś chyba nie do końca przemyślany ruch ze strony Tajwańskiego producenta – taki sprzęt będzie marnował swój potencjał w środowisku mobilnego systemu operacyjnego. Poza tym jest komputerowy ChromeOS, który wydaje się byłby tutaj bardziej na miejscu. Idea uruchamiania aplikacji mobilnych na dużym ekranie nie jest oczywiście nowa – wystarczy popatrzeć na telewizyjne poletko (te wszystkie pendrive`y z Androidem podłączane do HDTV, set-top-boksy, Google TV).
Można mieć jednak uzasadnione wątpliwości co do jakości oraz użyteczności takiego mariażu. W końcu mówimy tutaj o pracy przed monitorem w całkowicie odmiennych warunkach w porównaniu z handheldami. Nawet ekran dotykowy niewiele tu wg. mnie pomoże. Sprzęt ma być wyposażony w 21,5″ wyświetlacz, przypominać inny AIO oparty na ARM: Smart Display DA220HQL. W związku z brakiem konieczności uiszczania opłaty licencyjnej przez nabywcę, cena komputera ma być bardzo niska – ma to być maksymalnie 400$. Reszta specyfikacji ma być „skrojona” na miarę: 1GB RAMu oraz 8GB ROMu. Aż się prosi, by zastosować wspomnianą w poprzednim newsie platformę Atom w najnowszej odsłonie. Core i5? Naprawdę? Warto dodać, że Acer całkowicie zarzucił plany wypuszczenia na rynek sprzętu opartego na Windowsie RT. Bardzo dziwny ruch ze strony producenta (zobaczymy, czy niebawem potwierdzi te rewelacje).
Co prawda to nadal HTC One (na obecnym etapie nie ma mowy o rebrandingu – jakimś nowym Nexusie z kolejną cyferką), ale już wiadomo że topowy model Tajwańczyków trafi do dystrybucji, będzie sprzedawany online przez Google. Telefon otrzyma najnowszą wersję systemu operacyjnego Android 4.2.2. Ciekawe ile osób skusi się na taki produkt? Smartfon będzie oczywiście oferowany bez żadnych dodatkowych zobowiązań. Z jednej strony HTC Sense jest jedną z najbardziej udanych nakładek na Androida, z drugiej wiele osób preferuje użytkowanie czystego systemu, pozbawionego modyfikacji firm trzecich. Co ciekawe, wcześniej HTC bardzo mocno zaprzeczało, że taki produkt trafi na rynek. Jak widać szybko zmieniło zdanie. Zapewne jakiś wpływ na tę zmianę miały fatalne wyniki firmy, która musi szukać dodatkowych źródeł przychodów. Google daje takie możliwości. Wcześniejsze zaprzeczenia miały pewnie związanek z wprowadzeniem na rynek konkurencyjnego Samsunga Galaxy IV wyposażonego w stockowego Androida. Jak widać, Google zdecydowało się na najprostszy i kto wie czy nie najlepszy model promowania systemu oraz marki Nexus (z tym możnaby polemizować) – zamiast oryginalnych produktów, topowe modele z czystym Androidem. Na marginesie – tym bardziej trudno zrozumieć w tym kontekście decyzję o utopieniu (to chyba właściwe określenie) ponad 12 mld $ w mobilny dział Motoroli. Nie wiedzieli co zrobić z nadmiarem gotówki? Cena? W Google Play na telefon bez blokady zapłacimy 599$. Patrząc przez pryzmat Nexusa 4 – drogo, patrząc na obecną cenę One… taniej.